Widzisz... ból polega na tym, że nie wymieniam się softem zarejestrowanym na mnie. Inna sprawa jak ja bym coś "dostał"... Sam rozumiesz, że nieciekawie byłoby zobaczyć gdzieś w zbiorach "okazyjnego softu" kopię zarejestrowaną na swoje imię i nazwisko (a nie "Cracked by: blablabla").
BTW: Dzięki za wersję "testową" PockeTTY 1.0. Nie jest ona za dobrze "złamana" - nie wyłącza się wprawdzie po 5 minutach, ale blokuje się dość skutecznie. Poza tym - wersja 1,0 w porównaniu z 1.06 to tak jak żółw i rakieta jeśli chodzi o szybkość działania!
Moim zdaniem ten program jest po prostu wart tych 160,- zł...