Kupiłem tą folię, o której pisali marcinl i KarolP - 3zł za 2 sztuki. Po otrzymaniu przesyłki stwierdziłem, że folia wygląda ładnie

Jednak nie jest gładka - widać, patrząc z boku, takie jakby prążki gumy, nie wiem jak to nazwać. W każdym razie wygląda jak guma, nie jest jednolicie gładka, ale patrząc prosto na ekran, nawet wyłączony, tego nie widać. Będę porównywał z moją starą folią z klejem. Więc moja stara folia była twardsza, gładka i przezroczysta. Nic się nie odginało, a po poprawnym naklejeniu nie miałem bąbelków. Przestraszyliście mnie jednak tym, że klej może zaszkodzić, więc ją odkleiłem by przykleić nową folię za 3zł (

) i ku mojemu zdziwieniu ani kawałek kleju nie został na ekranie, a ekran był czyściutki i bez ryski. Starą folię wykorzystałem na telefon komórkowy i odtwarzacz mp4 siostry

Jednak moja stara folia miała wielki minus - strasznie się rysowała i w niektórych miejscach miałem jakby zamazany obraz, bo tak mocno było tam porysowane. Nowa praktycznie wcale się nie rysuje. Teraz naklejanie nowej - folia bez kleju, więc nie zostawały ślady palca - to na plus. Folię było ciężko nakleić równo, ale bardzo łatwo się ją zdejmowało - niestety nie powinno się tego robić, bo folia przyciąga dosłownie wszystko co lata w powietrzu - wystarczy sekunda na powietrzu i już jest cała skurzona. Najgorsze jest to, że właśnie w takim stanie nie idzie jej dobrze nakleić - kawałeczki kurzu powodują powstawanie bąbelków, bo folia nie trzyma się tak silnie ekranu, by ten kurz przybić, jak to było w przypadku mojej poprzedniej folii (tam te zjawisko nie występuje). Więc przy pierwszym naklejaniu nie wyszło - dużo bąbelków. Poczekałem do następnego dnia, ściągnąłem folię i naklejałem jeszcze raz, co zajęło mi 10 minut, bo miejsce w miejsce przy naklejaniu usuwałem kurz specialną szmatką. Nie do końca wyszło, bo zostało dużo małych bąbelków (a jechałem kartą płatniczą po folii), ale cóż - zostawiłem jak było. Denerwowało mnie to, więc dzisiaj ściągnąłem folię, umyłem, nakleiłem na gładki papier i czekałem aż się wysuszy. Niestety po wysuszeniu kurz nadal był - ba, było jeszcze więcej syfu. Dałem sobie spokój i wziąłem drugą folię. Akurat miałem sprzyjające warunki - zaparowana łazienka. Tam ładnie ekran zaparował i folię nakleiłem kawałek po kawałku odklejając z papierka (nie tak jak wcześniej za jednym razem) i wszystko ładnie się przykleiło. Ekran wyglądał idealnie, ale po 10 minutach wyskoczyły bąbelki nie wiem z czego. Nie ma w nich kurzu - po prostu pęcherzyki powietrza. Niestety nie umiem ich wypchać, a jest ich na szczęście tylko kilka. Więc nie mam teraz idealnej powierzchni jak w przypadku mojej poprzedniej folii, ale nie jest źle, te 2 sztuki kosztują tyle co 1/3 mojej starej folii

Jednak gdybym wiedział, że stara folia nie niszczyła ekranu, to jeszcze bym ją trochę poużywał

A drugą sztukę nowej folii jakoś spróbuję domyć, żeby bez kurzu.