Sporo czasu spędzam połączony via BT i GPRS w najróżniejszych sieciach.
Na codzień wożę ze sobą Nokię 6310i i Ericssona T39m. Oba telefony spisują się dobrze i jeżeli pojawiają się problemy to nie wynikają one z zastosowanego telefonu, a najczęściej z problemów operatora sieci.
T39m ma tą przewagę że bezpośrednio wskazuje na wyświetlaczu dostępność GPRS w danym rejonie, z Nokią trzeba dopiero spróbować żeby się dowiedzieć jak się sprawy mają... a taki test to np kolejne 14 PLN w plecy (roaming).
Jednakże Nokia w ogólnym rozrachunku zwycięża i Ericsson jest traktowany jako telefon zapasowy.
Współpraca telefonów po BT nie sprawia raczej trudności, bez problemów utrzymują wielogodzinne połączenia z laptopem jak i IPAQiem.
Nokia czasami jest połaczona z laptopem jednocześnie na dwa sposoby - jako modem udostępniający internet po BT/GPRS oraz po IRDA do pisania sms i edycji książki itp (Oxygen). W tym wypadku sygnał sieci musi być stały i silny, przy słabym telefon potrafi się zresetować.
Niewątpliwym atutem Nokii jest bateria - jak nowa potrafi trzymać tydzień. Przez jakiś czas próbowałem Nokii 6600 - konieczność podłączania pod ładowarkę co drugi dzień skutecznie wyleczyła mnie z tego telefonu.
Ogólnie polecam 6310i...
Problemy z zamrażaniem połączenia GPRS są dosyć częste, zwłaszcza w rejonach o niskiej jakości uzbrojenia sieci. Wydaje mi się, że wynika to głównie z niskiego priorytetu połaczenia GPRS a także błędów w konfiguracji BTSów (przerywanie sesji przy napotkaniu błędów itp).
Czasami będąc w roamingu ewidentnie widać problemy z komunikacją pomiędzy siecią macierzystą (w moim przypadku Plusem) a sieciami lokalnymi i niemożliwością zalogowania się do właściwego APN.
Tak że proponuję nie od razu szukać błędów w swoim sprzęcie, a cierpliwie poczekać lub jeśli możliwe zmienić trochę lokalizację bo problemy często są po drugiej stronie...