Pocket PC - zawiedziony

  • 5 Odpowiedzi
  • 906 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pocket PC - zawiedziony
« dnia: Wrzesień 30, 2004, 15:15:03 »
Po około rocznym okresie użytkowania Palma (m105) i smartphone z Symbianem (N7650) postanowiłem sprawić sobie coś nieco bardziej przyszłościowego. Wybór padł na Pocket PC, a konkretnie na Dell'a Axima x30i. PXA270 312MHz, 64MB pamięci, BT, WiFi, WM 2003 SE - może nie jest to sprzęt hiend, ale na pewno wyższa klasa średnia. Do pocketa kupiłem jeszcze składaną klawiaturkę, aluminiowy pokrowiec, folię Brando i kartę SD 512MB SanDiska. Cały zestaw kosztował dziesięć razy tyle, co moje poprzednie PDA, a - niestety - jestem z niego dziesięć razy mniej zadowolony niż z wysłużonego m105.

Główny mój zarzut dotyczy dojrzałości całej platformy. Pocket PC na dzień dzisiejszy przypomina mi peceta klasy Pentium z systemem Windows 95.

Byle przeglądarka internetowa z otwartym jednym oknem (!) jest w stanie zatkać system tak, że stukanie w przycisk Start nie przynosi żadnych efektów. To nie jest problem z brakiem zasobów sprzętowych, to jest problem z ich racjonalnym dzieleniem pomiędzy aplikacje. Brak mechanizmów (albo są one skrajnie nieskuteczne) zamykania aplikacji destabilizującej pracę całego systemu.

A niestety takie aplikacje trafiają się również wśród programów standardowo zainstalowanych przez producenta. Wielokrotnie resetem kończyło się w moim przypadku korzystanie ze wspomnianego Pocket IE czy z Resco Picture Viewer (dołączona przez Della).

Odkryłem też ciekawy problem z kartą pamięci. Co prawda, dotyczy on zapewne tylko mojej konfiguracji (a może nie?), ale z drugiej strony, w przypadku łączenia dwóch produktów markowych producentów nie powinien mieć miejsca. Włączam dowolny odtwarzacz MP3 (GSPlayer, WMP, PocketMusic...etc), zapuszcam muzykę z karty SD, usypiam PDA na parę godzin, a gdy próbuję go obudzić, czeka na mnie elegancki zwis.

Nie zrozumcie mnie źle - nie chodzi mi o "najeżdżanie" na platformę PPC. Po prostu sam jestem w niezłej kropce, co z tym fantem dalej zrobić. Szkoda mi kupy kasy, którą utopiłem w tym sprzęcie, ale z drugiej strony wiem, że żadna inna platforma nie oferuje takich możliwości.

Chyba pozostanie mi zaczekać na mobilny odpowiednik stabilnego Windowsa 2000. Albo na Nokię 9500......

*

Offline Wicked

  • ****
  • 829
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sprzęt: Acer n311 sd 2GB + toshiba g900 + nokia 5530 4GB
Pocket PC - zawiedziony
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 30, 2004, 15:51:01 »
Hmm, a może to akurat twoja konfiguracja ma takie problemy. Ja mam jeszcze słabszy sprzęt, bo hp1940, a nie wystąpił żaden z wymienionych przez ciebie problemów. W IE otwierałem strony zajmujące dużo miejsca, przez łącze z komputera i nigdy mi się żaden zwis nie zdażył. Co do mp3 co prawda nie zostawiałem na kilka godzin, ale około godziny tak w winampaq i nie było żadnych problemów z "obudzeniem" sprzętu. Zauważ, że system ppc jest robiony specjalnie pod każdy model, więc może akurat masz pechowy model.

*

Offline ziele

  • ******
  • 5159
  • Sprzęt: Axim x51v, Samsung Galaxy S IV, PSP Slim
Pocket PC - zawiedziony
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 30, 2004, 18:17:23 »
Sandisk to markowy sprzęt? Nie nazwałbym tak tego. Sporo miałem kart w swoich rękach i sandisk był oczywiście najgorszy bo najwolniejszy. Co prawda są wersje Hi speed ale i tak takie szybkie nie są. A to co najczęściej mozna kupić od sandiska to poprostu badziewie.

Co do twoich problemów to u mnie ich nie ma. Możliwe że trafiła Ci się wadliwa sztuka.
Are you shpongled?

*

Offline MacBirdie

  • *****
  • 1943
  • Płeć: Mężczyzna
  • I znów Poznań ;)
    • macbirdie.net
  • Sprzęt: iPhone 4 16GB | iPad 3G 64GB | iPhone 3G 8GB
Pocket PC - zawiedziony
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 30, 2004, 18:31:38 »
Cytat: cesarz
Główny mój zarzut dotyczy dojrzałości całej platformy. Pocket PC na dzień dzisiejszy przypomina mi peceta klasy Pentium z systemem Windows 95.

Byle przeglądarka internetowa z otwartym jednym oknem (!) jest w stanie zatkać system tak, że stukanie w przycisk Start nie przynosi żadnych efektów. To nie jest problem z brakiem zasobów sprzętowych, to jest problem z ich racjonalnym dzieleniem pomiędzy aplikacje. Brak mechanizmów (albo są one skrajnie nieskuteczne) zamykania aplikacji destabilizującej pracę całego systemu.
Zgodzę się - procedury zajmujące się wielozadaniowością nie wykonują swojego zadania tak, jak powinny - często akurat najmniej istotna w danym momencie aplikacja siedząca w tle potrafi zamulić system, podczas gdy ta na której aktualnie pracujemy się krztusi. Mam nadzieję że ten problem rozwiążą w przyszłych wersjach systemu, choć zapewne musieliby sięgać dość głęboko w jądro. Ale przecież dla nas, użytkowników, nie jest ważne, gdzie sobie będą sięgać - ważne by to działało lepiej. ;)

Natomiast zamykanie niesfornych aplikacji jest i działa, przynajmniej u mnie. Najczęściej działanie takiej kończy się komunikatem, że była niedobra i została zamknięta. Problem stanowią takie, które uzyskują bardziej bezpośredni dostęp do sprzętu i sobie z tym zadaniem poradzą źle - wtedy często bywa konieczny reset, bo innej metody nie ma niestety.

Dla mnie Pocket PC w ogólnym rozrachunku jest jednak na razie najlepszym systemem palmtopowym, choć gdyby standardowe aplikacje Symbiana, chociażby PIMy, rozszerzono o dodatkowe możliwości, to stanowiłby niezłą konkurencję i na tym rynku. Od strony programisty C++ jest ten system bardzo rygorystyczny, trzeba się wielu zasad trzymać, by stworzyć aplikację, ale gdy ona już zadziała, to raczej działa dobrze, a przynajmniej nie wysypie w żaden systemu - trochę jak z Javą. :)
Czekam więc na urządzenia, jakie Nokia zapowiada na przyszły rok, bo może być ciekawie. :)

Pocket PC - zawiedziony
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 30, 2004, 18:33:33 »
Rozumiem ze pierwszy kontakt z PPC byl dla ciebie rozczarowaniem, ale naprawde nie jest tak źle jak Cie sie wydaje.

Moj pierwszy kontakt z iPAQiem 3660 zakonczyl sie hard resetem i wejsciem do trybu awaryjnego z ktorego nijak sam nie umialem wyjsc. Bylem rozgoryczony, ze tak latwo mozna wywrocic system do gory nogami, ale to byla moja wina + Language Extendera, ktory lubi płatać figle.

Jezeli chodzi o przywracanie PDA po uspieniu np z Pocekt Music czy WithMP3 lub WinamPaq nie mialem na 2210 nigdy takich problemów. Bardzo czesto slucham muzyki i powrot z uspienia jest bezproblemowy. Chyba ze wylaczasz PDA w czasie sluchania muzyki ON/OFF. Jezeli chodzi o DIVX to z BetaPlayera to wlasnie wylaczenie przyciskiem ON/OFF powoduje ze system potrafi sie zawiesic i konieczny jest reset...

Mam dziesiatki programow w pamieci i na karcie i resetu uzywam bardzo zadko, wszystko dziala stabilnie. Internet nie zawiesza sprzetu, chociaz czasem BT z telefonem potrafi zmusic mnie do resetu.



*

Offline zakus

  • 30
    • http://gsmzafree.republika.pl
Pocket PC - zawiedziony
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 30, 2004, 20:38:14 »
Witam!
Co do MP3 - w opisywanej sytuacji nigdy nie miałem zwiechy (Compaq3870). Problemy występują jedynie przy przeglądaniu stron w ftxPBrowser. Wtedy oczywiście zwiecha i dwie nowe paczki GPRS :( Na szczęście nie korzystam z tego dość często...