Witam serdecznie wszystkich...
Ostatnio nabylem na allegro uzywany MDA I... W aukcji bylo napisane ze 100% sprawny, bez rys itd, no cacko zadbane. Gosciu wyslal mi caly komplet, ja odebralem i... Pierwsze spojrzenie... Spoko telefon nawet zadbany, tylko troszke przykurzony przy krawedziach ekranu ale i troszeczke podrapany w niektorych miejscach... Bateria byla bardzo slaba wiec stwierdzilem ze ja naladuje i sprawdze od razu ile telefonik trzyma... Co sie okazalo... Zdjalem telefon z ladowarki i zagralem w jedna gre, TRAFFIC cośtam i zaczal cos smecic ze bateria jest low. To przestalem grac, wylaczylem ekranik. Ale po jakims czasie znowu go odpalilem i sprawdzilem stan baterii i bylo 3/4. Wiec tak jakby sie troszke podladowal... Pod wieczor ktos zadzwonil odebralem i gadalem 1 min, nie wiecej jak sie wylaczyl... Wiec nie wytrzymuje jednego dnia... Ja rozumiem ze sie troche bawie nim (ale bez przesady), powinien chyba trzymac dluzej. Zreszta czy takie wachania stanu naladowania sa normalne? Czy to bateria jest padnieta czy moze cos innego... Straszny mnie szlag trafia ze gosciu nic nie napisal w aukcji dlatego na razie nie wystawiam komentarza, a jesli bede pewny ze to bateria jest do kitu to powiem mu zeby chociaz zwrocil kase za nowa baterie, bo co jak co, ale w aukcji slowa nie bylo na temat baterii ze jest kiepska, i dalej idac wg mnie jest to OKLAMANIE I ZLE OPISANIE PRZEDMIOTU WYSTAWIANEGO NA AUKCJI... Co byscie zrobili w takiej sytuacji...??
Przepraszam ze sie tak rozpisalem, ale chcialem wszystko dobrze opisac...