Witam,
Mam HP 1930 i do poczatku wrzesnia wszystko chodzilo idealnie. Niestety jakims cudem zasyfil mi sie kabelek USB i jakis brud osiadl na stykach w srodku niego i na porcie w ipaq'u. Zlacze palmtopa udalo mi sie oczyscic, ale kabelka juz nie.
No dobra, zdarza sie - kupilem na Allegro kabelek do synchronizacji + ladowanie. Sync dziala OK. Z ladowania korzystalem kilka razy, bo jednak zasilacz jest bezpieczniejszy. Niestety zauwazylem teraz, ze bateria jest jakas slaba, bo trzyma ze 3 razy krocej. Nawet jak jest naladowana z zasilacza na full'a to rozladowuje sie wyraznie szybciej.
Da sie teraz co z tym zrobic, czy od razu jechac do serwisu HP? Moze macie jakies pomysly?