Gdzie naprawac PDA

Pytanie jest takie: Czy znacie adresy gdzie mozna naprawiac PDA.
Nie chodzi mi o serwisy firm HP, Tohisba itd.
Tylko pozostale firmy, ktore moga przynajmniej zdiagnozowac problem.

Ja konkretnie mam przypadek w ktorym wyswietlacz mojej e740 nie pokazuje obrazu, ale chodzi. Tzn mozna nawet obslugiwac aplikacje posilkujac sie kontrolerem na PCecie a klikajac na ekeranie. Jak dam do naprawy Toshibie to obawiam sie, ze pierwsze co zrobia to wymienia wyswietlacz. A problem jest zapewne w zlaczach.

pozdrawiam
Mysle, ze takie namiary pomoga nie tylko mnie.

Ja mialem dokladnie taki sam problem jak mialem iPAQ 3630. Niestety skonczylo sie na wymianie wyswietlacza (poza autoryzowanym serwisem), co kosztowalo mnie prawie 200zl... czyli w owym czasie polowe wartosci tego iPAQ'a. Daj wiadomosc na priv (mail lub GG) to wieczorem (teraz mnie nie ma w domu) dam Ci namiar na goscia z Wroclawia u ktorego naprawialem. Gosc jest rzetelny i nie naciagnie Cie na zbedna naprawe.

Pozdrawiam

Sajlent - dziekie za namiar. Jestesmy w trakcie dogadywania sie.
A tak poza tym - to przydaloby sie wiecej namiarow - czyzby wszyscy parli do markowych serwisow naprawczych, a moze to znaczy, ze kazda usterka to wymiana sprzetu???

pozdrawiam

Nie ma czegos takiego jak serwisy zajmujace sie naprawda PDA w PL - poza oficjalnymi oczywiscie. W wiekszosci przypadkow usterki sa nienaprawialne nawet dla serwisu producenta - zazwyczaj konczy sie na wymianie plyty glownej lub innego calego elementu.

no ale najczestrzymi usterkami sa pekniete matryce lub touch pady wiec przynajmniej te czesci mogliby czesciej importowac  z zagranicy w przystepnej cenie oczywiscie....

Tylko kto mialby to importowac? Na przystepne ceny nie ma co liczyc. Wiadomo jakie to drogie jest na zachodzie a u nas bedzie/byloby to jeszcze drozsze.

Ile jest PPC w kraju?
Jaka jest awaryjnosc?
Z tego zapewne wynika, czy warto sie zajmowac serwisowaniem PPC przez male firemki, albo wrecz wolnych strzelcow.
Skoro wizyta w firmowym serwisie z zasady straszy wymiana glownych elementow i kosztem porownywalnym z nowym sprzetem to ..... chociazby mozliwosc zdiagnozowania preblemu gdzie bylaby pewnie doceniona. Nie mowiac juz o takich przypadlosciach jak problemy ze zlaczami na plycie, przyciskami, czy wymiana wyswietlacza na uzywany.

pozdrawiam

Awaryjnosc jest wbrew pozorem mala - wiekszosc i tak idzie na gwarancji do producenta. A takie rzeczy jak wymiana ekranu to mozna sobie samemu zrobic jak juz nie ma gwarancji. Na rynku jest za duzo roznych modeli pocketow by taki serwis mial szanse istnienia. Bo co to za serwis gdzie nie moga nic naprawic tylko powiedza ci co jest zepsute? Sciaganie czesci zamiennych do kilkudziesieciu modeli PDA i trzymanie ich na stanie nie jest oplacalne.

Taki serwis juz byl. MediaOffice swego czasu otworzylo serwis pogwarancyjny PDA HP/Compaq. No i co? Zamkneli to bo ilosc sprzetu ktory otrzymywali do naprawy byla za mala by sie to oplacalo. Wez pod uwage ze chodzi tutaj dodatkowo o palmtopy HP/Compaq ktorych jest najwiecej na polskim rynku.

No, no.. to sa argumenty