Ładowanie przez USB w samochodzie czy nie?

Witam!

Mysle o jakichs alternatywnych zrodlach energii do mojego pocketa przydatnych przy podrozach samochodowych.
Mam kabelek rozwijany kupiony w Zirius - http://www.skleppda.pl/index.php?d=produkt&id=246
i mysle o zakupie  samochodowego adaptera USB o zwiekszonej wydolnosci pradowej (2000mA). Pytanie tylko czy to w ogole ma sens - kabelek wydaje sie bardzo cienki a moj pocket (HP hx4700) moze potrzebowac duzego pradu do ladowania tym bardziej jesli bede go w tym czasie uzywal. Oczywiscie moge kupic pare zlotych drozsza ladowarke samochodowa 2000mA ale adapter USB i tak bede potrzebowal do ladowania sluchawki Jabra (daja taki fajniutki kabelek w komplecie ze mozna ladowac z USB) i w tym momencie bede juz mial platanine kabli w schowku.

Stad moje pytanie - mozna bezpiecznie tj. bez palenia kabla
i uszkodzenia ipaqa ladowac go za pomoca takigo kabelka czy nie?
A moze  ktos juz ma podobny zestaw z innym pocketem?

ja - swojego naleśnika - w samochodze ładuję przez zwykły kabel ładujaco-synchronizacyjny (nabyty na Allegro)
spokojnie pozwala on na naładowanie acera - przy ciągłej pracy AutoMapy i komunikacji (via BT) z odbiornikiem GPS (a tego doładowuję właśnie przez taki cienki, zwijany)

Cze!

GPS nie wymaga duzego pradu a ja chce ladowac pocketa z wielka
bateria przez cieniutki kabelek.

Jako były dlugotrwały posiadacz hx4700 mogę określić iż dobry zasilacz o proądzie ponnad 1A może prawidłowo zasilać i jednocześnie ładować ipaczka. Tak więc 2A zasilacz jest OK.
Kabelek - za cienki - z mojego doświadczenia stosowałem standardowy kabelek USB- Charge bez problemów - jako z wykształcenia elektryk/elektronik bałbym się wyłącznie tych bardzo cienkich zwijanych - duży pobór jest raczej chwilowym zużyciem a nie stałym ciągłym które jest ewentualnie groźnym dla kabelka - a nie ładowarki czy ipaczka

Ocenzurowano - protest