Jest prostsza mozliwosc, nie wymagajaca inwestowania w drogi sprzet, nadajniki itp. Wystarczy prosty telefon komorkowy... Najlepiej cos z Ericssonow np. stary jak swiat T10. Tanie to i male no i ma klapke, ktora zabezpieczy go przed przypadkowym wylaczeniem. Oby tylko zasiegu nie gubil.
Wystarczy kupic startera Hayah za piatke, uruchomic usluge "sledzik" i _dobrze_ ukryc telefon w aucie. Najlepiej gdzies, gdzie zlodziej szukac nie bedzie. Wiadomo, ze pod siedzeniem i wszelkie schowki odpadaja, ale mozna np. wsadzic telefon w samo siedzenie samochodu, w kanape, schowac w bagazniku (np. w kole zapasowym) itp. Wazne zeby nie bylo tego widac i zeby miec do niego dostep (baterie trzeba przeciez ladowac). Wszystko zalezy od rodzaju samochodu i inwencji wlasnej.
Wprowadzona niedawno usluga sledzika w Heyah (Era chyba tez cos takiego ma) pozwala na dokladna lokalizacje danego numeru telefonu. Wystarczy predzej wyslac SMSa i pozniej na telefonie "nadajniku" zaakceptowac warunki (wyrazic zgode na namierzanie). Kazdorazowo po wyslaniu specjalnie przygotowanego SMSa za 1,22 dostaniesz na telefon, z ktorego wysylales zlecenie namierzenia albo SMSa z informacja gdzie znajduje sie namierzany numer, albo MMSa z dokladna mapka. (wiecej na heyah.pl) Nie wiem jak to dziala w praktyce, bo na razie nie musze z tego korzystac, ale jak kupie lepsze auto, to bedzie to pierwsza rzecz, jaka zrobie.
Koszt:
Stary telefon: niecale dwie dychy
Nowa bateria: nie wiecej jak 40 zl (zaleznie od modelu)
Podtrzymanie numeru: 10 zl miesiecznie
Koszt jednego namierzania: 1.22
Wedlug mnie to bardzo dobtre rozwiazanie, o ile madrze sie ukryje telefon (koniecznie wyciszyc:)) i nie zapomni naladowac baterii, a zlodziej nie spieprzy z samochodem gdzies do dziury bez zasiegu. Majac takie niespotykane zabezpieczenie mozesz nie tylko spac spokojniej, ale tez mozesz spokojnie pozwolic sobie na dluzsze zakupy, spokojnie obejrzec mecz, isc do kina, na koncert i gdzie tam tylko chcesz, postawic auto pod uczelnia, bez myslenia co sie z nim dzieje. W kazdej chwili mozesz przeciez sprawdzic, czy stoi tam, gdzie je zaparkowales, bez ruszania sie z miejsca.
Efekt podobny do opisywanego wyzej, ale znacznie prostszy i tanszy w realizacji.