ActiveSync rozłącza się po kilku minutach.

Z jakiegoś bliżej mi nieznanego powodu ActiveSync zaczął się rozłączać po kilku minutach. Nigdy wcześniej tego nie robił. Umieszczałem Axima 5 na podstace i cały czas było podtrzymywane połączenie. Teraz coś się zmieniło (podejrzewam, że nagrzebałem, ale nie wiem w czym...) i po początkowym połączeniu i schynchronizowaniu, AS zamyka połączenie.

Co mam zrobić, żeby było jak na początku? (Skojarzenie biblijne niezamierzone)

Pozdrawiam
Abadonna

A nie laczysz sie czasem bezprzewodowo po sieci? bluetooth / wlan?
Jesli tak to w opcjach ActiveSync na PDA nalezy zaznaczyc by utrzymywal polaczenie po udanej synchronizacji.

Rozumiem ze sam palmtop sie nie wylacza, tylko zrywa polaczenie tak?

Łączę się przez Cradle po USB. Wygląda to mniej więcej tak, że Axim rozłącza połączenie i wyłącza się w tym samym momencie.
Pewnie trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie Kubusia Puchatka: "Co jest czym czego?" i może dojść do wniosku, że on się wyłącza, a dopiero później zrywa połączenie.

Co sprawdzić, żeby to wyjaśnić?

Może czy nie ma ustawionego wyłączania po określonym czasie? To powinno być włączone tylko dla zasilania wewnętrznego (tak jest domyślnie) ale może masz i dla zewnętrznego?

Ja również spotkałem się z czymś takim, ale w moim wypadku jest to niezwykle rzadkie zjawisko (może z jeden raz na kilka-kilkanaście tygodni). Wystarczy zrobić soft-reset i wszystko wraca do normy. Spróbuj jeszcze zresetować PC-ta.

CZy przypadkiem nie masz problemu za malej ilosci dostepnej pamieci a duzo do zsynchronizowania ?