Gostek szukał pomocy, a dostał opieprz za kolor tekstu........

Makubo, w Twoim aucie jest jak najbardziej zapalniczka, problem jest jednak w tym, że producenci samochodów stosują te gadżety dla palaczy różniące się nieco wymiarami, a zwłaszcza różne są wewnątrz gniazda sprężyny bimetaliczne, które służą do automatycznego wyłączania zapalniczki po nagrzaniu. Producenci zasilaczy samochodowych też robią czasami "dziwne" wtyki i stąd te problemy, z którymi też się spotkałem. Jak masz trochę smykałki mechaniczno-elektrycznej, to powinieneś dać sobie radę, doginając sprężyny w gnieździe, no chyba, że masz bardzo nietypową ładowarkę.....

Powodzenia.