Witam po przerwie. Owszem, porty zmienilem, tak, siak i owak. Rezultatem moich zabaw byl reinstall systemu, dr watson kompletnej szajby dostal i zaczal tworzyc logi nieskonczonej wielkosci... Proby przywroceia poprzedniej konfiguracji portow spelzly na niczym poniewaz wyskakiwal komunikat o tym, ze "no, senior, nie da sie". Pod sam koniec wywalilo mi net ogolnie, modem chello sie raz pojawial a raz znikal az w koncu dr watson zablokowal partycje systemowa i stracilem cierpliwosc.
Zainteresuje sie chyba jakas lepsza taryfa gprs a dzielenie netu na PDA sobie odpuszcze...
EDIT: wszystko sie dzialo na winXP bez zadnych łatek, AS3.8, tak dla podsumowania. Sciagalem SP2 ale w momencie kiedy doszlo do 94% net sie wylaczyl, ot tak sam od siebie.