Wiosna, zielono i tym podobne.
I mój prywatny dramat. Ciekawym, jak jest u was.
Problemem jest praktycznie zerowa czytelnośc ekranu w plenerze.
Często siedząc przy pockecie wieczorami, głownie w pomieszczeniach, czytelność jest doskonała, właściwie to przydałby mi się nawet mniejszy, niż minimalny poziom jasności(np. przy ebooku muszę kombinować z czarnym tłem i szarymi literami).
sytuacja jest katastrofalna w przypadku pobytu na dworku.
Jasność na max nie daje właściwie zbyt wiele, przewodasa jeszcze odczytam, aleniewiele poza tym.
Pytania:
- czy macie ten sam problem?
- czy OLED-y moga w przyszłości pomóc w kwestii?
- czy to normalne(że nie widać)?
-------------------------
lekki offtop a może nie:
zastanawiam się nad używaniem np GPS-a na rowerze, pomijam obudowy itp, właśnie o widocznośc mi chodzi.. jest źle?fatalnie?