W Chinach jest wogóle czeski film. Rząd (notabene komunistyczny ) kontroluje tam prawie wszystko, wiec nie ma sie czemu dziwic.
Coś takiego jak "propaganda" = "cenzura" kontroluje praktycznie wszystko. Nie ma sie wiec czemu dziwic ze map Chin jest jak na lekarstwo, a jezeli juz to sa dokladnie przeswietlone.