Witam!
A mój pierwszy battery-extender to mały zamknięty 12V akumulator ołowiowy (1,2 Ah, ciężar ok 400 g) z doczepionym gniazdem zapalniczki. Włączam ładowarkę samochodową, akumulator do kieszeni i w drogę!
Niestety, jak długo to podziała bez doładowania to nie sprawdziłem doświadczalnie. Rozwiązanie nie jest optymalne, gdyż przy tak wysokim napęciu (12V) 2/3 energii tracone jest w stabilizatorze napęcia ładowarki (jest to bez znaczenia w samochodzie). Pobór prądu jest spory - od 230 mA przy wyłączonym podświetleniu, do 470 mA przy włączonym GPS-ie.
Wczoraj kupiłem sobie gotowy, znacznie lżejszy, na 4 ogniwa AA.
Osiągi sprawdzę, jak będzie ciut cieplej.