Niedawno miałem okazję przetestować dwa GPSy na tej samej trasie. Zabrałem swój już ponad roczny Socket BT (stary ale jary) i dużo młodszego SysOn'a ale w wersji CF, każdy ze swoim Ipaqiem. W Polsce nabardziej znany jest SysOn z BT, tymczasem firma ta robi też, popularne np. w Niemczech, modele GPSów na karcie CF. W każdym razie do Socketa zawsze noszę antenę zawieszoną na ramieniu, a SysOn'a na ipaczku włożyłem po prostu do kieszeni, tak aby z niej wystawał. Trasę przebyłem pieszo i biegła ona przez mocno zarośnięty teren z licznymi drzewami, o tej porze bez liści. Efekt wygląda następująco:
http://republika.pl/lyck44/track.gifMapka - to mocna powiększona wigówka 1:100tys. Jak widać ścieżka z Socketa (czerwona) istotnie różni się od tej z SysOn'a (niebieska). Różnica po części daje się wytłumaczyć anteną, która potrafi wyraźnie wygładzić piesze ścieżki - tak, że pomysł z umieszczanie odbiornika (raczej tylko na BT) lub samej anteny na czapce lub tyczce jest jak najbardziej sensowny. Chyba, że mamy zamiar przedzierać się przez krzaki np. na dawno zapomnianej drodze - wówczas łatwo zawadzić o odbiornik/antenę. Zewnętrzna antena jest zawsze badziej "pancerna" i lepiej sprawdzi się przy "przecieraniu" zarośniętego szlaku.
Zwraca uwagę dużo większa liczba punktów ścieżki z Socketa niż z SysOna. Podejrzewam, że punkty z SysOn'a były równie liczne, ale zostały przefiltrowane przez Oziego CE z włączoną opcją "Use Chk Sum".
http://republika.pl/lyck44/Ozi-UseChksum.pngOpcja ta (schowana pod: File>Configuration>NMEA>Other) eliminuje pozycje bez dobrej sumy kontrolnej - czyli wszelkie zygzaki spowodowane przez niedostateczną liczbę chwytanych satelitów. SysOn'a miałem w kieszeni, a więc niżej niż antenę Socketa - to musiało spowodować więcej błędnych odczytów pozycji.
P.S. Plan okolic Gdańska z 1940 nie ma opisanej siatki współrzędnych także pozostaje kalibracja według pomiarów w terenie.
Co do map z nietypową siatką bez jasno określonego Datum. Nie trzeba tu zaraz samemu zbierać punktów w terenie. Wystarczy sztabówka 1:50tys, z 3CD. Ostatnio pokasowali je z ogólnie dostępnych serwerów, więc jeżeli nie zdążyłeś sobie ściągnąć, mogę w ostateczności podesłać stosowny arkusz na mejl.
Otwierasz pecetowego Oziego, a w nim skalibrowaną sztabówkę. Znajdujesz skrzyżowania ulic, które dokładnie pokrywają się wyglądem z tymi ze starej mapy. Zaznaczasz je jako waypointy i zapisujesz (File>Save to file>Save waypoints to file). Teraz otwierasz drugi raz Oziego (nie zamykając poprzedniego!) i wczytujesz dowolny plik MAP - cokolwiek, może być nawet ta sama sztabówka, albo mapa świata. Trzeba teraz załadować w nowym oknie Oziego wcześniej zapisane waypointy: File>Load from file>Load waypoints... Następnie w tym samym oknie wybierasz File>Load and Calibrate... i ładujesz skan do kalibracji. Ponieważ to mapa niemiecka, to w polu Map Datum podajesz Potsdam, a Map Projection: Latitude/Longitude. Wskazując punkty kalibracyjne wciskasz przycisk "Wp" przy współrzędnych i po prostu klikasz na pasujący waypoint. Nic nie trzeba więcej wpisywać - Ozi sam przeliczy między różnymi Map Datum. Pozostaje zapisać plik MAP i kontrolnie załadować ścieżkę. Jeżeli jej nie masz, to koniecznie ją sobie zrób, idąc w miasto choćby z domyślną mapą świata. Tylko sciężka pozwala na dobre sprawdzenie jakości kalibracji. Czasami trzeba przesunąć któryś z punktów kalibracyjnych by uzyskać zadowalające pokrywanie się ścieżki z ulicami.
Jeżeli masz tą starą mapę w kawałkach, to faktycznie lepiej kalibrować każdy oddzielnie. Skalibrowane kawałki można później skleić w całość Map Merge'm ze strony Oziego - efekt (po dobraniu metodą prób i błędów parametrów) lepszy niż przy kalibracji sklejonej "chałupniczo" mapy.
pozdr.
lyck