Raczej nie rozładuje, ale ja podłączyłem w taki sposób, że odbiornik dostaje zasilanie dopiero po przekręceniu kluczyka w stacyjce.
Uważam, że to nie jest najlepsze rozwiązanie.
Ja miałem podłączoną antenę na stałe. Ilość prądu, jaką pobiera odbiornik jest prawie nieistotna dla pojemności akumulatora samochodowego.
A przewaga podłączenia na stałe jest taka, że po wejściu do samochodu odbiornik nie musi łapać fixa, bo trzyma go cały czas. Wkładałem tylko palmtopa do uchwytu i mogłem jechać od razu.
A bywało, że wsiadałem do samochodu pozostawionego na lotnisku po dwóch tygodniach.
Być może sprawę nieco skomplikowałoby tu garażowanie samochodu. Nie wiem, nie garażuję...