Witam, ta myśl aby mieć "nawigatora" na jednośladzie prześladowała mnie od czasu zakupu jednośladu. Od pomysłu do przemysłu: na moim skuterze mam zamontowany zestaw nawigacji oparty na palmtopie LOOX 600 i odbiornika GPS Fortuna Clip-One. PDA jest zamontowany przy kierownicy przy pomocy uchwytu firmy Krusell, a sam LOOX jest umieszczony w futerale. Do zasilania mam wyprowadzony z instalacji elektrycznej skutera kabelek, który obsługuje plmtopa i GPS. Miejsce umieszczenie odbiornika nie jest krytyczne, gdyż komunikuje się z komputerem przez BT. Jednak w celu poprawy sygnału z satelity mam zainstalowaną zewnętrzną antenę GPS. Kabel jest poprowadzony pod "karoserią" skuterka i zamontowany jest w tyle pojazdu, na kufrze za pomoca magnesu. Pozwala to na postoju zdemontować i ukryć antenę przed wzrokiem ciekawskich. Jako mapy korzystam z produkty Automapy. Samo korzystanie nawigacji satelitarnej ma swoje wady i zalety. Poruszając się w rodzinnym mieście, częściej rozprasza i traktowane jest jako ciekawostkę, natomiast poruszając się w nieznanym terenie powoduje że czuję się pewniej. Traktuję korzystanie z nawigacji bardziej jako hobby niż niezbędny element wyposażenia jednosladu.