Właśnie zmieniłem GPS z rikaline 6010UX5 (SiRF StarII i wtyk USB) na holuxa GR-236 (SiRF StarIII i BT). Z 6010 byłem bardzo zadowolony, ale...
1. Używałem go na laptopie i Looxie 718 - plątanina kabli w aucie zawsze mnie denerwowała, szczególnie, że jeżdżę różnymi samochodami i nie mogę zrobić sobię połączeń "na stałe". GPS na kablu żre dużo prądu i Loox musi być w zasadzie zawsze podłączony do zasilania. Rzadko jeżdżę w dalekie trasy i teraz mam Holuxa w kieszeni, a PDA wieszam sobie samego, bez jednego kabla na kratce nawiewu (bez uchwytu - tylko w etui przyczepionym plastkikowym paskiem). Wysiadanie z samochodu to była zabawa z rozłączaniem, chowaniem, itd.)
2. Czasem mam ochotę wyskoczyć na spacer w górki czy lasu GPS na kablu to wtedy lekkie nieporozumienie
3. Podobnie jak pojadę gdzieś rowerem - kable puszczone po ramie, pozwijane by się nieplątały, rower też ciężko zostawić choć na chwilę...
Po tych doświadczeniach wiem jedno - w rachubę wchodzi tylko BT, chyba że GPS tylko w samochodzie i to tym samym ze stałą instalacją.
Loox 718 z włączonym BT wytrzymuje około 5-6h, GPS 8-9h, w samochodzie Loox trzyma krócej (AutoMapa) w terenie lepiej (Ozi). Oczywiście wszystko zależy od jasności, trybu oszczędzania procesora, z grubsza tyle mi wychodzi przy procku standard i małym podświetleniu.