PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Nawigacja GPS => Nawigacja GPS - ogólnie => Wątek zaczęty przez: Spili w Październik 04, 2007, 20:54:25
-
Hej,
Ostatnio miałem okazje nieco polatać tu i ówdzie...
Moje pytanie jest następujące:
Czy w samolocie pasażerskim jeżeli odpalicie GPS to łapie Wam satelitę?
Mam MDA III i 2 antenki (Nokia i jeszcze jakąś...)
Chciałem sobie w samolocie odpalić iGO z mapami EU i zobaczyć gdzie akurat sobie frunę i.... i żadna antenka nie złapała satelity... :(
To normalne czy też to wina moich antenek że nie fiksują się z sat?
-
Możliwe że przy tej prędkości zwykły GPS nie wyrabia
-
Jesli odpalisz przed startem i do momentu zezwolenia na właczenie urzadzeń nie minie zbyt duzo czasu to odbiornik bedzie w stanie złapać fix-a.
Jesli zaś od miejsca ostatniego łapania pozycji odległość jest wieksza od 200 km to odbiornik musi ściągać ( odbudować bazę danych o staelitach ) dość długo - zaś szybkość przemieszczania ma olbrzymie znaczenie przy łapaniu fix-a .
-
Ja też nie miałem sygnału w samolocie :-| Możliwe, że przy tak dużej prędkości GPS nie może namierzyć satelit, są zakłócenia, albo po prostu za mała widoczność jest :(
P.S: Przenoszę temat do miejsca gdzie bardziej pasuje :wink:
-
nie wiem jak to jest faktycznie, ale prawdopodobnie odbiorniki mają "ograniczenia prędkości" tzn przedział prędkości w jakich działają...
-
Ja też nie miałem sygnału w samolocie :-| Możliwe, że przy tak dużej prędkości GPS nie może namierzyć satelit, są zakłócenia, albo po prostu za mała widoczność jest :(
Przy prędkości rzędu 800-900 km/h działa bez zarzutu, pod warunkiem że fix był złapany jeszcze na płycie lotniska. Inaczej nie złapie fix'a, choć zdarzyło mi się, że wskazywał widoczność 13 satelitów.
Najprawdopodobniej rzeczywiście jest tak, że powyżej pewnej prędkości GPS po prostu nie jest w stanie stworzyć sobie almanachu w czasie który umożliwiałby złapanie fix'a bez odświeżania tegoż almanachu. Jeśli pozycja jest ustalona jeszcze na płycie lotniska, problem znika.
-
zdjęcia pobrane z forum.[PIRACTWO] (http://www.pdaclub.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=6656) (user: untaztood)
(http://b33.grono.net/99/220/gallery-22548023.jpg)
(http://b0.grono.net/104/238/gallery-22548071.jpg)
nokia e50.
-
Latając śmigłowcem i małymi awionetkami fix miałem od momentu startu ( piloci zazwyczaj używają GPS-ów).
W samolotach rejsowych udawało mi się złapać fix-a o ile w miarę szybko zezwolono na odpięcie pasów - czyli załączenie urządzeń elektronicznych. Bez problemu fix łapał G-sat238 i Qstarz 910 , ale z Atheną się nie udało .Minęło sporo czasu od startu - a zazwyczaj wbudowane GPS-y mają mniejszą czułość. Na ekraniku stanu GPS widziałem 8-12 satelitów ale fixa nie udało się złapać (TT6)
-
W samolotach rejsowych udawało mi się złapać fix-a o ile w miarę szybko zezwolono na odpięcie pasów - czyli załączenie urządzeń elektronicznych.
Ale gpsu nie trzeba wyłączać przy starcie (ze strony teoretycznej, obsługa pewnie i tak by się czepiała) - przecież GPS tylko odbiera i nic nie nadaje... Więc odpalamy przed startem i już :)
-
Mój odbiornik łapie fixa w dowolnym momencie lotu. Trwa to trochę dłużej niż na ziemi ale nie ma żadnego problemu. Próbowałem wielokrotnie na różnuch trasach i zawsz było OK
-
Ale gpsu nie trzeba wyłączać przy starcie (ze strony teoretycznej, obsługa pewnie i tak by się czepiała) - przecież GPS tylko odbiera i nic nie nadaje... Więc odpalamy przed startem i już :)
Wg przepisów (procedur) lini lotniczych w czasie procedur startu/lądowania do czasu wygaszenia ostrzeżenia "zapiąć pasy" nie wolno uzywać żadnych urządzeń elektronicznych (odbiorczych także).
Warto też zapytać obsługi o możliwość włączenia odbiornika GPS-u ( w szczególności na niektórych wrażliwych liniach - w moim przypadku z Izraela - inaczej może nas spotkać niemiła niespodzianka w locie lub na lotnisku)
-
Warto też zapytać obsługi o możliwość włączenia odbiornika GPS-u ( w szczególności na niektórych wrażliwych liniach - w moim przypadku z Izraela - inaczej może nas spotkać niemiła niespodzianka w locie lub na lotnisku)
grupa antyterrorystyczna?
-
Prawie - teraz już wiem że w kazdym locie jest co najmniej dwóch na pokładzie - a reagują bardzo szybko i energicznie ( można się nieźle najeść strachu)
-
Ja w lipcu lecialem WizzAirem z Luton do Warszawy. Nie wyłączyłem GPSa przy starcie (el bastardo!). Miałem wtedy jeszcze LOOXa n560 z WM5.0. Wszystko fajnie wyglądało dopóki nie wyłączyłem GPSa. Potem już nie złapał satelitek (wiadomo, jak to w n560 działało). Z Athenką jeszcze nie latałem, bo się popsuła i dziś jedzie do serwisu ;) Ale GPS w tym urządzeniu jest o niebo lepszy niż w n560, więc podejrzewam, że może się uda złapać sygnał podczas lotu. Ale to dopiero w listopadzie.
-
nie wiem jak to jest faktycznie, ale prawdopodobnie odbiorniki mają "ograniczenia prędkości" tzn przedział prędkości w jakich działają...
ograniczenie jest ,nie pamiętam dokładnych wartości ale są one powyżej tego co latają cywilne samoloty :ok.1500km/h i ok 25000 ft/npm
chodzi o to aby nie dało się tego wykorzystać do naprowadzania rakiet
-
Test sprzed 5 dni na linii Wawa-Paryż, AF - GSpace R238 (SirfStar3) złapał fiksa szybciej niż na ulicy z wysokimi domami i normalnie podał odczyt. Niestety nie miałem mapy Europy poza Automapa PL, która ma ogólną mapę EU i mniej więcej pokazuje okolicę. Bardzo ładnie można obserwować zmiany wysokości i odległość od lotniska no i wrażenie robi prędkość 900km/h na wysokości 11tyś.
Żeby szybciej złapało mi sygnał przyłożyłem GPSa anteną do szyby i zamknąłem osłoną przeciw słoneczną (i tak świeciło mocno a miałem komputer, więc wyglądało naturalnie :)
Co do ograniczeń prędkości to owszem, stare Garminy i Magellany miały taki limitery ale chodziło tu o licencję na urządzenia do konkretnych zastosowań - samoloty sprzęt jest po prostu droższy i chodziło o sztuczne ograniczenie "zakresu użytkowania".
Technicznie nie ma żadnych ograniczeń.
Oczywiście zgodnie z przepisami NIE WOLNO używać żadnych urządzeń nadawczo-odbiorczych (nawet BT), ale jak ja widzę, że wszyscy z komputerami mają włączone WLAN i BT, a kilku ludzi bawi się telefonami (nie w trybie samolotowym), nawet ja przeleciałem z włączonym GSM w MDA3 (nie zauważyłem, że się CommManager przywiesił), a statystyki mówią, że na każdym locie są średnio 3 telefony włączone (oczywiście nie ma szans, żeby się zalogowały do sieci) to ja się średnio tym przejmuję, bo zagrożenie jest praktycznie żadne. Co nie zmienia faktu, że mandacik albo przesłuchanko się należą w wielu krajach ;)
-
Najlepiej mieć antenę zewnętrzną i przykleić ją taśmą klejacą na okienko ( u dołu okienka). Wtedy nie gubi fixa i można sobie wszystko oglądać na ekranie. Poza tym nie przeszkadza przy fotografowaniu.
ETrexy (np. Legend) wskazują prawdziwą wysokość. Te z barometrem ( np.60CS) pokazują "wysokość" z ciśnienia , jakie jest w kabinie ( więc wychodzi jakieś 1800 -2300metrów , a jest 8000-9000metrów).
PDA natomiast ( w każdym razie FS N560 ) bez anteny zewnętrznej, chyba nie łapią fixa zbyt dobrze.
Ważne jest, by nakleić antenkę zewnętrzną "odwrotnie" to znaczy tą stroną, która przylega do dachu samochodu do wewnątrz, tak by na zewnątrz "patrzała" kopułka. Niby proste, ale sie zapomina, odruchowo plastrując w pozycji typowej.
Dane ze śladu ( z programami do synchronizacji z aparatem fotograficznym) pozwolą po locie zorientować się , co fotografowaliśmy. Bo szybko się zapomina.
ciekawy link na ten temat jest też tu: http://www.garniak.pl/viewtopic.php?t=315
Krzysztof.
-
PDA natomiast ( w każdym razie FS N560 ) bez anteny zewnętrznej, chyba nie łapią fixa zbyt dobrze.
W przypadku tego Looxa wcale sę nie dziwię, czytałem sporo niepochlebnych opinii o jego module GPS,
sam też miałem go 3 dni w ręku, pięknie wypasiony model, tylko ten GPS jakby z innej bajki :/
-
Kupiłem mu więc antenkę zewnętrzną i przy okazji się wypróbuje.
Osobiście zastrzeżeń ( w temacie GPS) do Looxa specjalnych nie mam. PDA to PDA, i w przeciętnych warunkach sobie świetnie radzi. Ale okienko samolotu, to raczej za duże wyzwanie:
(http://img120.imageshack.us/img120/7613/img0740ty1.jpg)
dlatego polecam rozwiązanie jak na obrazku.
Krzysztof
-
dobre...teraz wszyscy będą włączać odbiorniki w czasie lotu samolotem...
-
Ja tam nie wiem chyba wiekszosc ma fobie na punkcie gpsu w looxach n560. owszem tez twierdze ze jest do kitu ale bez jaj. Odpalam podczas lotu a nie na pasie, w sumie niezaleznie gdzie juz jestem i fixa lapie po okolo 2-4 minutach i to mnie nie dziwi za bardzo bo przeciez w aucie lepiej nie jest. Probowalem wielokrotnie i w roznych samolotach, poprostu juz sie przyzwyczailem - sluzy mi to jako orietacja gdzie jestem - wiec o przypadku nie moze byc mowy.
-
Lecąc Cessną z prędkością około 110 knots Garmin dawał radę z odpalenia w locie. Fakt że trzeba było go tak ustawić aby widział kawałek nieba bo nad pilotem jest blacha.