jas_pik
Mnie się podstawy nie mylą, jak również nie mylę napięcia i prądu. Wszystko o co mnie się rozchodzi to przepływający (ładujący prąd). Jeśli jest za mały to baterii się nie naładuje. Jeśli jest za duży, co może się zdarzyć, jeśli różnica prądu znamionowego (w tym wypadku wydajności zasilacza) jest dwa razy większa niż standardowa, oryginalna, to nastąpi przeładowanie akumulatora w najlepszym przypadku. Może również nastąpić uszkodzenie modułu odpowiadającego za ładowanie akumulatora. Jeśli natomiast w układzie ładującym występuje ogranicznik prądu w postaci stabilizatora (lub odpowiedniego układu zmieniającego wartość średnią prądu wyjściowego, ładującego akumulator), to nie musimy się obawiać o żaden z elementów. Idąc Twoim tokiem rozumowania, można dojść do analogii, że ten sam akumulator możesz naładować napięciem 3,6 V i prądem 500mA lub np. 2A. Nie radzę tego robić, może się pojawić trochę dymu.
Czy teraz wszystko jasne?