Ja mialem scientifica z logo (kosztowała mnie 10 zł za dwie sztuki). Owszem folia zarysowała się dość szybko. Zmieniała parokrotnie w ciągu dwóch miesięcy swoją "konsystencję" od miękkiej przez "gumową" do dość chropowatej, co mi trochę przeszkadzało, bo dużo piszę. Swoją rolę jednak odegrała w sumie dobrze, bo na ekranie nie mam ani ryski. Ze zdjęciem nie było w sumie kłopotów, kleju nie pozostało wcale, choć przywarła bardzo mocno, może nawet za bardzo i odklejenie trochę trwało. Teraz mam Brando, jestem bardzo zadowolony, ale bez przesady. Taka niezniszczalna to ona nie jest, grafiti już mam troche wytarte --- oczywiście tę folię można reanimować parokrotnie, a zakładanie i zdejmowanie jest rozwiązane świetnie --- i dlatego kosztuje parokrotną wartość folii scientific. Folie Scientific w moim mniemaniu nie są takie złe, zwłaszcza na początek, a bierze się to stąd, że przeszedłem ten etap bez urazów.
Pozdrawiam