He he, nawet mialem wczesniej napisac, ale mi nie wyszlo.
Ostatnio na grillu, moj palm robil za latarke. Sprawdzalismy przy jego swietle (wlaczony notatnik, wiec biale tlo), czy kielbaski juz sie wystarczajaco podpiekly, trzymany w zebach za klapke pomogl mi pokroic jedzonko, a na koniec okazal sie przydatny w szukaniu drogi do samochodu w ciemnym lesie.
A czemu palm? Poza nim dostepne byly tylko swieczki (gasly na wietrze i sie przewracaly) i breloczek-latarka z czerwonym LEDem (za slabo swiecil). O zwyklej latarce jakos nikt nie pomyslal

pzdr