RATUJCIE !!!

Zaczęło się od Palmowskiego programu "Expense". Ściągnąłem go z: http://www.handera.com/support/downloads/expense.zip. Zaistalowałem i odpaliłem na moim maleństwie. Aplikacja otwierała się normalnie, ale po wybraniu opcji bodajże "Nowy" (nowy wydatek w odpowiedniej grupie) pojawiało się okno informujące o "Fatal Exception" i nakazywało "reset". Spróbowałem jeszcze raz, by wykluczyć przypadkowość owego błędu (ogólnie doprowadziłem do 3 resetów - za trzecim razem wybrałem inną opcję - tym razem z głównego menu "Expense"). Po tych przykrych doświadczeniach postanowiłem usunąć wadliwy program używając jak zwykle Launchera III. I właśnie wtedy wyskoczył znajomy już błąd "Fatal Exception" - zresetowałem ponownie mojego Palma, lecz on wyświetla logo "palm powered tm" jak to zwykle bywa, gdy maleństwo się "przygotowuje do pracy". Normalnie stan ten trwa chwilę - teraz mój komputerek pokazuje ten właśnie ekran bez końca, stał się  on nieczuły na wszelkie "tapnięcia", a kolejny reset szpilką nic nie daje. Ponadto w dolnej części ekranu zauważalna jest 2-3 pixelowa linia turkusowo-zielonego koloru. Co robić Błagam pomórzcie - akurat teraz palm szczególnie potrzebny mi jest do pracy....

Próboj hardresety-ile wlezie! Ja z Expense mialem podobny problem-wystarczyl jednak soft reset! Ale zdarzyl mi się hardresetowac Palma chyba z 10 razy z rzędu!!!!!

>"nie precyzujesz ktory reset robiłes"
soRRy, chodziło mi o miękkie.
  Perspektywa hardresetu trochę mnie przeraża - wgrywanie dziesiątek aplikacji... ale cóż to chyba rzeczywiście konieczność. Pewnie dlatego Palm nie daje fabrycznie "Expense" w OS-ie 4.1 - powoduje on tego typu problemy...
dzięki

Alter,
Pamietaj, że na twardym dysku masz kopie. Przypomnij sobie - kiedy robiłeś hot synca. Czy program JUZ zaistniał w pamięci back-upa na twardzielu, czy jeszcze NIE. Jeśli nie - no problem!!! Robisz hard reset, włączasz hot synca, idziesz na kawę, i po powrocie piękny a działający palm.
A jeśli masz już w pamięci "smiecia" - powiem to tak. Ja bym próbował zrobić kopię kopii (i w bezpieczne miejsce) a potem "ręcznie" go wywalić. Na pewno nie pogorszysz. A jeśli nawet... Hard reset też kiedyś musiałem zrobić pierwszy raz. To nie boli  . A tak serio, zastanow się co RZECZYWIŚCIE stracisz (bazy danych itd - kiedy zrobiłeś kopie bezpieczeństwa itd). I pamiętaj, aby po hardzie od razu zrobić hotsynca!!! Powodzenia!

Yahoo, ten pierwszy, dziewiczy hard reset już za mną. Rzeczywiście nie było to takie straszne. Hot sync dokonał backupu i okazało się, że nawet nie straciłem żadnych danych. Jedyne co mogę teraz zrobić to powiedzieć, że strach ma wielkie oczy ( ), przestrzec wszystkich, którzy mają ochotę korzystać z "Expense" na osie 4.1 i oczywiście podziękować za Wasze wsparcie.

Polecamy się na przyszłość

patrz moj post troche wczesniej, tez musialem hard reset, i to parenascie razy. To nic nie boli - tylko powoli

Hard Reset jest owiany (nie widzieć czemu)  jakąś złą sławą... Trzeba spróbować, a wtedy wyda się standardową czynnością. No jeżeli oczywiście robiliśmy niedawno HotSync...