Witam.
Od trzech miesięcy przymierzam się do kupna PDA. Początkowo nastawiałem się na Acera n50 lecz w miarę czekania apetyt rósł i w grę weszły LOOX 718 i Dell x50v - wszystkie z systemem PocketPC. Uważam, że Palm jest systemem schyłkowym i niedługo zniknie z rynku, więc nie brałem go pod uwagę. Lecz ostatnio studiując ceny urządzeń na Allegro zauważyłem, że mnóstwo bardzo dobrego sprzętu z tym systemem można kupić w cenie 600-800 zł. - prawie trzykrotnie taniej niż te moje wymarzone. Więc może jednak? Początkowo chciałem zakupić PDA jako zaawansowany organizer (teraz używam do tego komórki, papierowego notatnika i luźnych karteczek), dyktafon, jakiś film czy muzyka. GPS'u nie planuję (dużo jeżdżę, ale poruszam się w najbliższej okolicy, która znam na pamięć), z wifi pewnie nie będę korzystał (bo gdzie i po co jak całe dnie siedzę przy kompie podłaczonym do internetu). Może jednak Palm wystarczy? Modele Sony Clie zapewniają to wszystko i można poczekać z rok czy dwa na dalszy spadek cen "topowych" urządzeń. Jak sadzicie - warto kupować używany sprzęt z tym systemem? A jesli kupić palmtopa z wersja 4.* czy bez problemu można ja upgread'ować do wersji 5.*?
Pozdrawiam
Mirek