Moze nie tyle poczatek, ile srodek? Na przelomie czerwca/lipca bede w Teksasie (przez dwa tygodnie). Do Poznania wracam dopiero 8 lipca

. Na szczescie to bedzie niedziela wiec do hotelu PCSS moge wybrac sie juz w poniedzialek (chyba ze ktos tam pojdzie wczesniej aby zobaczyc kiedy sa wolne miejsca).
Jeszcze jedna kwestia techniczna pod rozwage - gdzie bedziemy prowadzic tzw. "obrady". Musi byc schludnie i chyba niezbyt drogo, no i chyba troche alkoholu tez nie powinno zabraknac

. Moze zrobimy tak, ze jesli bedzie nas wystarczajaco duzo duzo to kazemy zarezerwowac knajpe (albo jej czesc) tylko dla nas? Palmiarze i dresy to chyba dwa zbiory rozlaczne

.Kiedys w miare regularnie gralem w noge z wlascicielem Ollie Morgan's Pub (co ty na to ollie?

, wiec powinien pojsc nam na reke. Moze tam? (Dla informacji - to na Wielkiej). Jesli beda miedzy nami kobiety to moze dol Kamei (ale nie znam tam nikogo, wiec nie wiem czy to w ogole mozliwe

. A moze macie inne propozycje? Ostatni raz w moim miescie bylem pod koniec lipca zeszlego roku wiec co nieco moglo sie zmienic.