Zastanawia mnie jedno... na PC dużo osób narzeka na bajery w Win Vista, a nawet sporo ludzi wyłącza Lune w XP. A na PPC jakoś odwrotnie, ciągłe zabawy z Wisbarem itd. Skąd to się bierze?
nie wiem skąd się to bierze, ale powiem za siebie: moje wypociny mają pewną cechę, której nie ma 95% produkcji netowych: mieszczą się w max 200 kilo i nie mulą pocketa, a skoro nie mulą, to czemu nie?
aktualnie mam 46 mb program i 6 mb storage free, działam na 300 mhz na codzień, lub nawet 200.
Any probs?
Inaczej na pececie, gdzie aktualnie wyłączyłem WSZYSTKIE bajery graficzne, a nawet tapetę, całą masę usług + zapodałem sporo tweaków, co owocuje błyskawiczną pracą na nienajnowszym kompie.
Efekt?
860 mb free z giga po kilkusekundowym boocie, i możliwośc popykania w obliviona na Bartonie mobile 2800+ 2086/2200 mhz i
GF 7600 gs w ustawieniach na max, z hdr w 1280x768 z około 180ma modami. klatki? Od 18 do 60. mi wystarcza, a Word i tak działa tak samo...
Any probs?
Mea pulpa:
http://i5.tinypic.com/2dlpyy8.png