Ssać to sscie, ale cały format PDF - przecież to jest najgorsze co może być

Dla porównania zeskanowana książka w:
-pdf waży 80mb, djvu - 8mb,
-nawet nie próbowałem wczytywać takiego kolosa w żadnym readerze, nawet XPDF, jak prezy 2mb pliku pdf z czystym tekstem trzeba czekać kilkanaście sekund na wczytanie i kilka sekund nawyrenderowanie strony, w djvu 8mb to nie problem, wszystko działa płynnie, readery korzystają nawet z GAPI,
-zeskalowany pdf jest po prostu nieczytelny na małym ekranie PDA, djvu da się nawet wygodnie czytać i to skany.
Do tego ostatnio próbowałem skonwerstować czysty tekst z PDFa przynajmniej do html a potem do iSilo. Po dwóch godzinach i zasyfionym dyskiem róznym softem "freeware" który tak naprawdę okazywał się być shareware mam wreszcie htmla, bez polskich znaków, w ich miejscach spacje, ewentuale grafiki są ogólnie porozrzucane, o tabelkach lepiej już nie piszę...
A więc Tomky uzbrój się w cierpliwość, znajdź jakiś konwerter PDF > normalny format i jak najszybciej zapomnij o groźnym robaku zwanym PDF.
PS. Już... już mi trochę ulżyło... Jednak jak przypomnę sobie moje walki z PDF na PPC to aż mnie szlag trafia
