PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych
Windows Mobile (Classic, Professional, Standard), Windows Phone 6.x oraz 7/8.x/10 => Oprogramowanie PPC => Wątek zaczęty przez: mediacon w Luty 18, 2006, 11:58:57
-
Pytania:
1. Czego oczekujecie od nowego systemu lokalizacyjnego? jakich dodatków?
2. Jaka cena Was usatysfakcjonuje?
-
Myślę że za takie dobrze działające warto by było dać sto zł
-
Własnie o mniej więcej takiej kwocie myślimy. Chcemy być konkurencyjni, a zarazem zarabiać aby móc rozwijać firmę. Pytanie tylko czy 100zł netto czy brutto?
-
dalbym nawet 150zl za lokalizacje do WM 5.0
-
Do WM 5.0 też będziemy robić i wydaje mi się, że nie będzie kosztować aż 150zł. Do kilku dni postaram się udostępnić wersję demo: 7 dniową. Jenak z plikami MUI w chwili obecnej będzie gorzej, bo mamy zrobione raptem tylko do kilku modeli HP i Acerów.
A czego oczekujecie od takiego produktu poza standardami ??
-
Pliki mui do wm5.0 były przecież udostępniane za darmo. Robicie swoje od zera czy bazujecie na tych udostępnionych?
-
Myślę oczywiście o phone edition bez żadnych ubocznych negatywnych skutków
-
W życiu nie dam 100 zł za spolszczenie. Dla mnie realną kwotę do zaakceptowania przez większość sam wymieniłeś w pierwszym poście.
Nie żebym był sknerą... 8)
-
Zgadzam się w zupełności z Knoxville. Jednak jako, że ja i tak nie potrzebuję spolszczeń to już niech będzie 50zł ;) . Za taką cenę ludzie kupują spolszczenia na allegro. Za 100zł to już chyba żadna konkurencja cenowa dla innych spolszczeń (choć nie znam dokładnie ich cen, to na allegro orginały chodzą po 99zł).
PS. Coś podejrzanie dużo gości w tym wątku... :roll:
-
Poklik .... trzeba z projektem spolszczen porzadnie na palm os ruszyc ...i non-profit :P bo konkurencja PPC rosnie w siłe, a o nas palmowcach sie zapomina...zapomina :P
-
W ramach sprosotwania: Na allegro można kupić spolszczenie. Mam kilka takich i dokładnie je przeanalizowałem. Nie znalazłem ani jednego, które nie powoduje konfiktów lub tłumaczy wszystko dokładnie co do joty. Pozatym kupując takie spolszczenie nie macie supportu, patchy itp. Mało tego, aby spolszczenie w pełni działało, jest dedykowane pod dany model, mówię głównie o plikach MUI. Nie da się zrobić uniwersalnego spolszczenia. I tak jak np. mWriter jest robiony dla każdego modelu z osobna, tzn nie cały bazowy program, kilka drobiazgów i pliki MUI, wiem to bo byłem jednym z programistów, którzy robili mWritera 2.0 dla Media Office. Zresztą sami z pewnością wiecie, że tak jest, jako użytkownicy. Na dodatek za pożądną lokalizację do najnowszych modeli trzeba słono zapłacić, a my chcemy zaproponować uniwersalną cenę bez względu na to czy jest do nowego modelu czy starego.
-
Pliki mui do wm5.0 były przecież udostępniane za darmo. Robicie swoje od zera czy bazujecie na tych udostępnionych?
Tak były udostępnione, jednak nalezy pamiętać jak już wcześniej napisałem, że pliki MUI nie mogą być i nie są uniwersalne do każdego modelu. No teoretycznie mogą ale wtedy to co na jednym modelu jest spolszczone, na innym wcale nie musi. Dlatego robimy pliki MUI dla każdego modelu z osobna, czy dla Pocketów czy dla Smartphone'ów. Wolimy to, niż wydać soft, na który klient składał by reklamację bo nie ma np. całego spolszczenia.
Tak robią firmy, które brendują swój soft, tak nie robią osoby prywatne, których lokalizacje są dostepne np. na allegro za 20zł. I tu cała róznica.
-
A ja myślę że wątek jest założony w nieodpowiednim miejscu - PDACLUB.
Nie mam pojęcia gdzie należałoby zadać takie pytania.
Gdy pierwszy raz w ręce miałem PPC, moje pytanie brzmiało czy jest wersja PL. Po odwiedzinach www.pdaclub.pl i tutejszego forum wszystkie problemy z obsługą PDA się skończyły. :)
Kłaniam się wszystkim którzy pomagają na tym forum nowym użytkownikom.
Nabywcy PDA, którzy tych urządzeń nie znają nie mają pojęcia o tym co może brakować w polskiej lokalizacji systemu i jakie błędy trzeba z niej usunąć. Zaawansowani zaś, przynajmniej zauważyłem to na pdaclub, nie używają lokalizacji, nie mają problemów z obsługą, po co mają w takim przypadku wydawać np 100zł. Lepiej kupić etui. Tak więc pytanie o akceptowalną cenę wydaje mi się problematyczne. Należałoby raczej zapytać dystrybutorów ile klient jest skłonny dać, klient któremu nic nie mówi hasło "polska lokalizacja", często takiemu nabywcy kojarzy się z nawigacją PL, byłem świadkiem :)
Co do walorów technicznych to myślę że najlepiej udostępnić do testów. Mam wrażenie że wielu bywalców tego forum podejmie się napisania kilku słów o tym programie.
A klientów napewno znajdziecie, PDA stają się bardzo popularne dzięki GPS. Niestety nowi użytkownicy nie poszukują kolejnych zastosowań dla swojego PDA, ale notatnik czy terminarz po polsku chętnie zobaczyliby w swojej nawigacji, jak to nazywają :)
-
A ja myślę że wątek jest założony w nieodpowiednim miejscu - PDACLUB.
Nie mam pojęcia gdzie należałoby zadać takie pytania.
Gdy pierwszy raz w ręce miałem PPC, moje pytanie brzmiało czy jest wersja PL. Po odwiedzinach www.pdaclub.pl i tutejszego forum wszystkie problemy z obsługą PDA się skończyły. :)
Umieściłem tego posta tutaj z tego względu, że znajdują się tu też tzw. starzy weterani PDA, ze sporym doświadczeniem.
Nabywcy PDA, którzy tych urządzeń nie znają nie mają pojęcia o tym co może brakować w polskiej lokalizacji systemu i jakie błędy trzeba z niej usunąć. Zaawansowani zaś, przynajmniej zauważyłem to na pdaclub, nie używają lokalizacji, nie mają problemów z obsługą, po co mają w takim przypadku wydawać np 100zł. Lepiej kupić etui. Tak więc pytanie o akceptowalną cenę wydaje mi się problematyczne.
Dlatego też zostało zadane. Chcieliśmy znaleść jakieś rozwiązanie. Bo nie trudno jest wydać soft za kosmiczne pieniądze, ale kto go kupi. Lub za bardzo niskie i być stratnym, lub zarobić zbyt mało aby to się opłacało.
Należałoby raczej zapytać dystrybutorów ile klient jest skłonny dać, klient któremu nic nie mówi hasło "polska lokalizacja", często takiemu nabywcy kojarzy się z nawigacją PL, byłem świadkiem :)
Też kiedyś coś takiego kilka razy usłyszałem :)
Co do walorów technicznych to myślę że najlepiej udostępnić do testów. Mam wrażenie że wielu bywalców tego forum podejmie się napisania kilku słów o tym programie.
A klientów napewno znajdziecie, PDA stają się bardzo popularne dzięki GPS. Niestety nowi użytkownicy nie poszukują kolejnych zastosowań dla swojego PDA, ale notatnik czy terminarz po polsku chętnie zobaczyliby w swojej nawigacji, jak to nazywają :)
Demo niebawem się pojawi. Prawda jest taka, że lokalizacje najczęściej kupują osoby pracujące w firmach, osoby biznesowe. Jednak należy być elastycznym i o tzw. codziennych użytkownikach nienależy zapominać.
Ogółem Twój post mi się podoba. Jest rzeczowy.
A zadam z kolei inne pytanie:
Czy kupilibyście nowego palmtopa lub używanego, który od razu ma wgraną polską nakładkę czy jest wam to obojętne? Oczywiście jeżeli nie byłby droższy z tego powodu, lub droższy o symboliczną kwotę np. 50zł ??
Bo myślimy też nad tym, aby zaproponować producentom PocketPC i Smartphone o dołączanie do swoich nowych produktów naszego systemu. Jest to możliwe u kilku producentów, nie u wszystkich bo np. HP i Fugitsu Siemens są już zajęte.
-
Pliki mui do wm5.0 były przecież udostępniane za darmo. Robicie swoje od zera czy bazujecie na tych udostępnionych?
Tak były udostępnione, jednak nalezy pamiętać jak już wcześniej napisałem, że pliki MUI nie mogą być i nie są uniwersalne do każdego modelu. No teoretycznie mogą ale wtedy to co na jednym modelu jest spolszczone, na innym wcale nie musi. Dlatego robimy pliki MUI dla każdego modelu z osobna, czy dla Pocketów czy dla Smartphone'ów. Wolimy to, niż wydać soft, na który klient składał by reklamację bo nie ma np. całego spolszczenia.
Tak robią firmy, które brendują swój soft, tak nie robią osoby prywatne, których lokalizacje są dostepne np. na allegro za 20zł. I tu cała róznica.
Tak ale przypuszczam że robicie spolszczenie na tym co jest dostępne i uzupełniacie braki juz pod konretny model. Sam się bawie w tłumaczenia i wiem ile to czasu zajmuje. Zapewne bym tak robił bo poco sobie utrudniać życie. Główne składniki systemu są niezmienne i różnią się jedynie zmienionymi przez producentów np apletami do regulacji podświetlania, opcjami zasilania itp oraz dogranym dodatkowym oprogramowaniem.
-
Tak ale przypuszczam że robicie spolszczenie na tym co jest dostępne i uzupełniacie braki juz pod konretny model. Sam się bawie w tłumaczenia i wiem ile to czasu zajmuje. Zapewne bym tak robił bo poco sobie utrudniać życie. Główne składniki systemu są niezmienne i różnią się jedynie zmienionymi przez producentów np apletami do regulacji podświetlania, opcjami zasilania itp oraz dogranym dodatkowym oprogramowaniem.
I własnie w różnicach tych dodatków pomiędzy modelami powstają "dziury" w tłumaczeniach. Fakt tłumaczenie MUI zajmuje ogromną ilośc czasu. Ale nie jestem pewien czy legalne jest używanie gotowych MUI wykonanych prze innych producentów podobnego systemu lokalizacyjnego.
Mogą przecież nas podać do sądu. Choć w takim przypadku kwestia była by sporna. Przecież nie mają praw autorskich na język polski. A wielu zdań nie da się inaczej przetłumaczyć, lub da się ale będą brzmieć np. dziwnie, śmiesznie itp. Z innej perspektywy patrząc jest to mało moralne. "Co, firma zrobiła soft lokalizacyjny, a używa MUI innej firmy, podebrane MUI ?" - takie kwestie mogłą się pojawić w takim przypadku. Źle to świadczy o takiej firmie, która wydaje taki soft. Oczywiście można zapozyczyć MUI, zdekompilować, pozmieniać kilka rzeczy, skompilować. Tutaj prawa autorskie nie mająnic do rzeczy, bo MUI to tylko resourc'y Microsoftu, a autorzy MIU nie dodają rzadnych Copyright itp. Więc ten temat też jest troche sporny. Wszystko zależy od podejścia firmy/autora takiego oprogramowania i tego jak patrzy na ew. skutki uboczne takiego działania.
A co Wy byście zasugerowali?
-
A zadam z kolei inne pytanie:
Czy kupilibyście nowego palmtopa lub używanego, który od razu ma wgraną polską nakładkę czy jest wam to obojętne? Oczywiście jeżeli nie byłby droższy z tego powodu, lub droższy o symboliczną kwotę np. 50zł ??
Bo myślimy też nad tym, aby zaproponować producentom PocketPC i Smartphone o dołączanie do swoich nowych produktów naszego systemu. Jest to możliwe u kilku producentów, nie u wszystkich bo np. HP i Fugitsu Siemens są już zajęte.
Kupiłbym. Miałem rz1710 z lokalizacją. Używałem na nim Excela i problemów nie zauważyłem. W sumie to jestem pozytywnie nastawiony do lokalizacji. Ale z drugiej strony do obecnego Mio lokalizacji nie kupiłem. Nawet chyba nie ze względów finansowych, ale tak jak wcześniej pisałem z czasem poznałem PPC w sposób umożliwiający swobodne korzystanie bez PL. Biorąc to pod uwagę myślę że najlepszym sposobem na sprzedaż takiego oprogramowania jest jednak współpraca z producentem czy dystrybutorem. Klient widzi cenę PDA z PL, nie boli go serce przy wydawaniu dodatkowych pieniędzy. Klienci bardziej zaawansowani i nie mogący się przekonać mogą z lokalizacji zrezygnować. Chyba tak jest obecnie z Asusem 636? Pozostaje jeszcze wspomniany klient dyletant, w sklepie dają mu do ręki PDA w wersji EN i PL, moim zdaniem nawet osoba znająca angielski będzie bardziej przychylna PDA z polską lokalizacją.
Co do ceny to myśle że najprościej odnieść się do cen Media Office. Pocket Ogonek kosztuje chyba 20zł. Ile ma ta lokalizacja kosztować, sądzę że zdecydujecie się na prawie 100zł+Vat, a jeśli dla producenta/dystrybutora może 80zł.
Jednak Media Office ma już trochę rynku, pewnie będzie Wam trudno. Ale życzę powodzenia w przedsięwzięciu. Obecnie każdemu kto wchodzi na rynek z nowym produktem, w dodatku własnym a nie któregoś z wielkich koncernów ma dużo odwagi. Oby się udało, rynek na lokalizację jest napewno. Choć może nie wśród tutaj obecnych :(
-
A zadam z kolei inne pytanie:
Czy kupilibyście nowego palmtopa lub używanego, który od razu ma wgraną polską nakładkę czy jest wam to obojętne? Oczywiście jeżeli nie byłby droższy z tego powodu, lub droższy o symboliczną kwotę np. 50zł ??
Bo myślimy też nad tym, aby zaproponować producentom PocketPC i Smartphone o dołączanie do swoich nowych produktów naszego systemu. Jest to możliwe u kilku producentów, nie u wszystkich bo np. HP i Fugitsu Siemens są już zajęte.
Kupiłbym. Miałem rz1710 z lokalizacją. Używałem na nim Excela i problemów nie zauważyłem. W sumie to jestem pozytywnie nastawiony do lokalizacji. Ale z drugiej strony do obecnego Mio lokalizacji nie kupiłem. Nawet chyba nie ze względów finansowych, ale tak jak wcześniej pisałem z czasem poznałem PPC w sposób umożliwiający swobodne korzystanie bez PL. Biorąc to pod uwagę myślę że najlepszym sposobem na sprzedaż takiego oprogramowania jest jednak współpraca z producentem czy dystrybutorem. Klient widzi cenę PDA z PL, nie boli go serce przy wydawaniu dodatkowych pieniędzy. Klienci bardziej zaawansowani i nie mogący się przekonać mogą z lokalizacji zrezygnować. Chyba tak jest obecnie z Asusem 636? Pozostaje jeszcze wspomniany klient dyletant, w sklepie dają mu do ręki PDA w wersji EN i PL, moim zdaniem nawet osoba znająca angielski będzie bardziej przychylna PDA z polską lokalizacją.
Co do ceny to myśle że najprościej odnieść się do cen Media Office. Pocket Ogonek kosztuje chyba 20zł. Ile ma ta lokalizacja kosztować, sądzę że zdecydujecie się na prawie 100zł+Vat, a jeśli dla producenta/dystrybutora może 80zł.
Jednak Media Office ma już trochę rynku, pewnie będzie Wam trudno. Ale życzę powodzenia w przedsięwzięciu. Obecnie każdemu kto wchodzi na rynek z nowym produktem, w dodatku własnym a nie któregoś z wielkich koncernów ma dużo odwagi. Oby się udało, rynek na lokalizację jest napewno. Choć może nie wśród tutaj obecnych :(
-
Bardzo dziękuję za naprawdę dopingujące słowa. Prawda, nie będzie łatwo się przebić. Rynek choć chłonny to już w sporej części zajęty. Jak to mówią: Do odwarznych świat należy. A kolejny produkt tego typu na rynku, dla klienta oznacza wiele pozytywnego, bo ceny konkurencji zazwyczaj maleją. To tak zwykle w ekonomii bywa. Im czegoś jest więcej lub coś jest dostępniejsze to jest tańsze. :)
-
Nie zalogowałem przy poprzednim poście.
Z czytanych wątków na forum zauważyłe że dużo ludzi posiada PDA z niemieckim i francuskim systamem. Może na tym polu jest miejsce na lokalizacje. Wspomniałeś o tym. Chyba warto poświęcić temu uwagę. Ceny poza granicami PL często są atrakcyjniejsze, a i ludze teraz bardziej mobilni :)
-
Wydaje mi się, że to bardzo trafne spostrzeżenie z Twojej strony. Faktycznie myślimy nad lokalizacją innych języków. Jak tylko werjsa 1.0 się pojawi jako demo, zaczniemy opracowywać tłumaczenia dla wersji niemieckojęzycznej i francuskojęzycznej. Na dodatek będzie to wszystko w jednej aplikacji. Program sam będzie wykrywał oryginalną wersję systemu i dobierał zmiany dla lokalizowania systemu. W chwili obecnej aplikacja działa mi na WM2003 i 2003SE, nie testowałem jeszcze na 2002 i 5.0 z braku czasu no i sprzętu z tymi systemami. Ale to sie nadrobi... :)
-
Witam
Jeśli mogę dorzucić swoje dwa grosze, to jako osoba nie zorientowana w skomplikowanych zagadnieniach technicznych, nie będę dyskutować nad trudnościami i nakładem pracy przy pisaniu programu, ale przy ustalaniu ceny wziąłbym pod uwagę, że jeżeli cena przekroczy pewien niewysoki niestety dla twórców programu pułap, to zaczyna lawinowo rozpowszechniać się pod postacią programów = legalnych inaczej = , a wtedy twórca prócz satysfakcji ze swego dzieła ma wyłącznie figę i to bez maku.
Przy cenie naprawdę niskiej t. j. na poziomie kilkudziesięciu złotych, piractwo po prostu się nie kalkuluje.
Nie mówię o darmowym rozdawnictwie swej pracy, ale nie jeden twórca przejechał się na zbyt wygórowanych aspiracjach.
Hackerom też ich trud musi się opłacać, a za parę złotych nie będą się babrać, a i honor i kieszeń końcowego nabywcy nie ucierpi zbytnio.
Przy masowej sprzedaży zysk i tak będzie większy, a i szansa na wyparcie konkurencji z rynku wzrośnie niepomiernie, nie mówiąc o ewentualnych przyszłych dokonaniach, które będą miały już przygotowany rynek i wyrobioną markę.
Tyle moich skromnych uwag w tym temacie.
Pozdrawiam serdecznie
-
Nie zgodzę się z Tobą.
Wystarczy włączyć Emule i poszukać programów za kilkanaście czy ponad 20 euro, np CardEksport. PDA Nawigator też był tani, a na giełdzie w Poznaniu po 25zł piraty można było kupić.
Problemem oczywiście jest także cena, ale niektórych towarów, w tym pewnie programów, nie da się sprzedawać w Polsce za cenę przystępną dla wszystkich użytkowników.
Warunków ekonomicznych w Polsce nie da się porównać do USA gdzie zarabiając 15 USD/godz masz zdecydowanie większą siłę nabywczą tej godziny pracy. Do tego pewien upadek moralny i ogólna akceptacja dla piratów powodują masowość tego rozwiązania.
Hakerzy często robią to nie z chęci zysku ale dla satysfakcji. Wytłumacz mi jak zarabiają na Automapie, skoro ściągnąć można najnowszą wersję dwa tygodnie po ukazaniu i nic to nie kosztuje. No, może chwilę cierpliwości.
Jak słyszę o tych teoriach minimalnego zysku to niedobrze mi się robi. Obecnie w Polsce wszyscy chcą wszystko tanio i dobrze. Najmniej doceniana jest praca fizyczna, ale ostatnio zauważyłem takie zapędy do wytworów intelektualnych (to akurat mnie cieszy, niech wyżej kształceni też nie mają dobrze). Tylko trzeba jeszcze wziąć pod uwagę fakt że jeżeli ktoś chce pracować na własny rachunek, często będąc jednocześnie wytwórcą usługi/produktu, własnym doradcą prawnym i podatkowym, organizując sobie sam miejsce pracy, ile ma zarabiać. Tyle co pracownik w jakiejś firmie? 1500zł? Dzisiaj prowadzenie małej firmy budowlanej, która robi wszystko zgodnie z właściwymi technologiami to też wysiłek intelektualny, a wszyscy od takich ludzi żądają cen bardzo niskich, zatrudniając złote rączki. Czy to nie piractwo? Nikt tego ściga. Teraz jeszcze programy mają być za kilkadziesiąt złotych. :)
-
aa
-
:)
-
Post skasowany
-
Piractwo - ciekawy aspekt.
Stąd właśnie moja propozycja ceny w poprzednim poście. Jeśli będzie to kosztowało 100zł - to w życiu tego nie kupie, bo mimo, że mnie na to stać, to 100 zł mogę wydać na 100 innych rzeczy bardziej przydatnych, a już cena 20 - 30 zł na pewno by mnie skusiła, bo jest na tyle niska, że prawie nieodczuwalna jako wydatek. Po prostu go kupię i tyle. Ale już za 100 zł... to już większość z użytkowników się zastanowi:
wersja nr 1: 100zł?! sory, wole mieć angielski albo poczekam aż go złamią i se ściągnę...
wersja nr 2: Polska lokalizacja? E, po co mi... Za ile? Za 20zł? A co mi tam, tylko dwie dychy, fajnie bedzie mieć polski język a nie chce mi się szukać po sieci kjakiegoś cracka.
Tym sposobem zamiast paruset nabywców, będzie ich pare tysięcy, bo będzie wszystkich stać na jego kupno i nie bedzie się opłacało jego "łamać" i wspierać piractwo.
-
Piractwo - ciekawy aspekt.
Stąd właśnie moja propozycja ceny w poprzednim poście. Jeśli będzie to kosztowało 100zł - to w życiu tego nie kupie, bo mimo, że mnie na to stać, to 100 zł mogę wydać na 100 innych rzeczy bardziej przydatnych, a już cena 20 - 30 zł na pewno by mnie skusiła, bo jest na tyle niska, że prawie nieodczuwalna jako wydatek. Po prostu go kupię i tyle. Ale już za 100 zł... to już większość z użytkowników się zastanowi:
wersja nr 1: 100zł?! sory, wole mieć angielski albo poczekam aż go złamią i se ściągnę...
wersja nr 2: Polska lokalizacja? E, po co mi... Za ile? Za 20zł? A co mi tam, tylko dwie dychy, fajnie bedzie mieć polski język a nie chce mi się szukać po sieci kjakiegoś cracka.
Tym sposobem zamiast paruset nabywców, będzie ich pare tysięcy, bo będzie wszystkich stać na jego kupno i nie bedzie się opłacało jego "łamać" i wspierać piractwo.
I własnie tego typu mentalność ludzi powoduje, iż piractwo u nas istnieje.
Ja odkąd poznałem trudy związane z tworzeniem oprogramowania, nigdy nie kupiłem pirata, co jedynie korzystam z traili jeżeli program nie jest mi długo potrzebny. Wiem, iż nasze społeczeństwo nie należy ogółem do najbogatszych, ale cena 20zł za produkt, który będzie dobry w tym co ma robić to kwota na jaką żadna firma sie nie zgodzi, nawet biorąc pod uwagę sprzedaż w tysiącach egzemplarzy. A dlaczego? Między innymi dlatego, że wraz ze wzrostem sprzedaży zwieksza się ilość np. przeprowadzonych procesów rejestracji, czyli np. koszt pracownika który więcej godzin na to poświęci, zwieksza się ilość telefonów od ludzi którzy np. nie rozumieją instrukcji instalacji itp. czyli koszt kolejnego pracownika i tak dalej. Chodzi o to, że przy kwocie 20zł taka produkcja nigdy nie bedzie rentowna. Nad kwotą 50zł netto, byłbym wstanie się poważnie zastanowić. Wszystko zależy od rozmów z producentami urządzeń, przynajmniej w moim przypadku.
Podsumowywując: Moja cena wacha się w przedziale od 50 do 100zł netto. Tak czy tak, wydaje mi się, że to nie jest duża kwota. I osobiście gdybym potrzebował taki soft to za taką kwotę bym go kupił.
-
Nie będziemy zezwalać na tworzenie tzw. kopii bezpieczeństwa jak wiele firm robi. Każda kopia będzie traktowana jako pirat, bez względu na to czy klient posiada oryginalną licencję czy nie. Będzi o tych zasadach dokładnie poinformowany na stronie Internetowej, w licencji, na którą będzie musiał się zgodzić aby zarejestrować produkt.
Kopia bezpieczeństwa w Polsce nie może być traktowana jako pirat, jeśli klient ma ważną licencję. Zasady możecie sobie wypisywać jakie tylko chcecie - ustawa ma moc nadrzędną i nie może być ograniczona przez jakąś tam waszą licencyjkę. Kłopociki mogą się pojawić :)
-
Przeczytaj dokładnie kodeks:
w art. 5 ust. 2 dyrektywy - "Umowa nie może zabraniać sporządzenia kopii zapasowej (back-up copy) przez uprawnionego do korzystania z programu, jeżeli jest to niezbędne do tego korzystania".
Zauważmy, że przepis dopuszcza sporządzenie kopii zapasowej jedynie w przypadku jeżeli jest to niezbędne do korzystania z programu.
A ja daję klientowi gwarancję w postaci, że wydam mu kopię jeżeli ten uszkodzi nośnik, tymsamy "jeżeli jest to niezbędne do tego korzystania" nabiera mocy, bo nie będzie ona mu potrzebna jeżeli ją zapewnię klientowi.
-
Znalazłem jeszcze jeden przepis:
Zgodnie z art. 75 ust. 2 pkt.1 pr. aut. nie wymaga zezwolenia uprawnionego "sporządzenie kopii zapasowej, jeżeli jest to niezbędne do korzystania z programu komputerowego. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, kopia ta nie może być używana równocześnie z programem komputerowym".
W przypadku polskiego przepisu należy przyjąć wykładnie analogiczną jak w przypadku przepisu dyrektywy. Przesłankę "niezbędności" kopii zapasowej nie można odnosić wyłącznie do uruchamiania czy działania programu. Należy przyjąć, że dopuszczalne jest sporządzenie kopii zapasowej jeżeli jest to niezbędne do zapewnienia dalszego korzystania z programu w przypadku utraty lub uszkodzenia nośnika programu komputerowego.
Kierując się literalną wykładnią przepisu przyjmuje, że dozwolone jest sporządzenie wyłączenie jednej kopii zapasowej. Ponadto należy uznać za niedopuszczalne sporządzenie kopii zapasowej w przypadku gdy producent dostarczył taką kopię wraz z oprogramowaniem.
Zdaniem J. Barty i R. Markiewicza "sporządzenie kopii rezerwowej może być uznane za zbędne ewentualnie wówczas, gdy producent programu wiarygodnie zapewnia natychmiastowe dostarczenie nowej kopii programu w przypadku jej zniszczenia oraz gdy ze względu na sposób utrwalenia programu nie istnieje możliwość uszkodzenia jego egzemplarza."
Są to cytaty z jednej ze stron poświęconych tej tematyce:
http://www.prawnik.net.pl/pwi/kopiazapasowa.htm
-
Pomyślcie jeszcze może o wydaniu 2 wersji programu:
1. pełna lokalizacja wszystkiego
2. wersja mini - konfigurowalna klawiaturka + podpowiedzi + rozpoznawanie pisma ręcznego. Albo jeszcze lepiej - oddzielne moduły klawiatury z podpowiedziami i pisania ręcznego.
Oczywiście cena też musiałaby być zróżnicowana, ale myślę, że więcej osób (tzw. klienci indywidualni) byłoby zaintersowanych zakupem tylko wersji 2. Wersja 1 byłaby przeznaczona głównie dla producentów /dystrybutorów, ale dostępna też w normalnej sprzedaży.
-
Pomyślcie jeszcze może o wydaniu 2 wersji programu:
1. pełna lokalizacja wszystkiego
2. wersja mini - konfigurowalna klawiaturka + podpowiedzi + rozpoznawanie pisma ręcznego. Ewentalnie oddzielne moduły klawiatury z podpowiedziami i pisania ręcznego.
Oczywiście cena też musiałaby być zróżnicowana, ale myślę, że więcej osób (tzw. klienci indywidualni) byłoby zaintersowanych zakupem tylko wersji 2. Wersja 1 byłaby przeznaczona głównie dla producentów /dystrybutorów, ale dostępna też w normalnej sprzedaży.
Wersja miniLoc jest robiona równocześnie z wersją easyLoc. :) Tak więc pojawi się w tym samym czasie, ale trafna sugestia :)
-
Piractwo - ciekawy aspekt.
Stąd właśnie moja propozycja ceny w poprzednim poście. Jeśli będzie to kosztowało 100zł - to w życiu tego nie kupie, bo mimo, że mnie na to stać, to 100 zł mogę wydać na 100 innych rzeczy bardziej przydatnych, a już cena 20 - 30 zł na pewno by mnie skusiła, bo jest na tyle niska, że prawie nieodczuwalna jako wydatek. Po prostu go kupię i tyle. Ale już za 100 zł... to już większość z użytkowników się zastanowi:
Sam piszesz że 20-30zł to cena na tyle niska że dla kaprysu możesz kupić. Dlatego że cena prawie nieodczuwalna. Może zarobek przy takiej cenie też jest nieodczuwalny. Nie przyszło do głowy że ktoś pracuje i chce z tego żyć, a nie zaspokajać Twoje kaprysy. Program kupuje się dlatego że wynika to z potrzeb. Wielu się przyzwyczaiło do idiotycznej sytuacji w Polsce, idą na giełdę po lewego Corela za 25zł i następnie zmniejszają tym programem rozmiar zdjęć. Taki kaprys, spore narzędzie które nie zawsze potrafią użyć, ale jest za grosze więc czemu nie.
Fakt za 100zł można kupić 100 innych rzeczy, ale bardziej przydatnych? Co w cenie 1zł jest bardziej przydatne :)
-
I własnie tego typu mentalność ludzi powoduje, iż piractwo u nas istnieje...
...a mentalność się bierze z chorych cen jakie żądają wydawcy za swoje produkty, bo Polska to tak durny kraj, że mało kogo stać na uczciwe życie, a jak wiadomo piractwo jest domeną krajów biednych, bo...
...mało kogo stać na wydanie iluśset złotych za program, więc kupuje pirat. Wydawca ma świadomość, że coś wydając musi zarobić, a że I TAK MAŁO LUDZI kupi bo piractwo, więc cenę ustala na ileśtam...
i tak w koło Macieju...
...a oczywiście wszystko się sprowadza do tego, że ceny mamy europejskie, tylko zarobki nie.
[/url]
-
Sam piszesz że 20-30zł to cena na tyle niska że dla kaprysu możesz kupić. Dlatego że cena prawie nieodczuwalna. Może zarobek przy takiej cenie też jest nieodczuwalny.
Ale jeśli ustali cenę nie na 100 a na 20, to kupi go duuuużo więcej ludzi bo więcej ludzi będzie na niego stać jeśli będzie on "kaprysem", więc docelowo zarobek - przy optymistycznym założeniu makroekonomicznym - może być nawet większy.
-
Ktos tu ma rozdwojenie jazni ?
Ja na poczatek chcialbym wiedziec, kto to ma oferowac Gosc? Makler2006? mediacon?
Skad potrzeba tych rozlicznych nickow ?
Jesli robiles to poprzednio dla Media Office, to nie widzisz jakiegos konfliktu interesow ?
Sam jestem pracodawca w firmie informatycznej i przyznaje, ze mam mieszane odczucia w stosunku do pracownikow ktorzy odchodza z firmy (albo i nie) i tworza konkurencyjne rozwiazania do swojego poprzedniego pracodawcy. Niestety taki jest polski rynek.... Mnie w takiej sytuacji tylko interesuje, kto placil za nauke tych umiejetnosci i co z tego ma.
Moje zaniepokojenie w Twoim przypadku wzbudza wylacznie ta rozlicznosc nickow i to, ze poprzednio robiles to samo dla kogos innego. Jesli sie myle i poczules sie tym urazony, to z gory przepraszam...
-
Post skasowany.
-
Fakt, iż pracowałem w podobnej firmie nie koliduje z tzw. interesami, ponieważ nie podpisywałem niczego co mogłoby spowodować ew. konflikt. Pozatym, jeżeli zaczerpnięcie pomysłu jest przestępstwem to jestem kryminalistą :)
Konflikt interesow nie wynika z tego, ze cos podpisales badz nie, tylko z tego, ze robisz to samo na swoj rachunek co robiles dla poprzedniego pracodawcy.
Niestety, w tej branzy pomysl jest czesto tym, co ma prawdziwa wartosc...
Dla mnie EOT i ... powodzeniam (jesli jest tak jak piszesz/myslisz) :)
-
Post skasowany
-
Kurcze, napisalem EOT, ale widac masz potrzebe dyskusji wiec odpowiadam.
A co bys powiedzial, gdyby Twoj kuzyn, ktory teraz robi ... za 3 miesiace napisal posta:
"Firma mediacon2 oferuje nakladke spolszczajaca dla pocketpc. Co prawda pracowalem w firmie mediacon, ale tylko 3 miesiace i odszedlem, bo bylem niepotrzebny.... Nakladke wykonalem samodzielnie, po odejsciu z mediacon.... No tak, ale mediacon nie jest pomysłodawcą czegoś takiego jak lokalizacja. To coś powstało już w momencie jak ludzie zaczęli pisać pierwsze teksty i uczyć sie innych języków czyli setki lat temu. Mało tego, mediacon nie jest pomysłodawcą systemu lokalizacyjnego pocketów. A podobnych projektów jest dostępnych kilka. Czy niemoralnym jest że ja zrobię kolejny? Chyba nie, bo to sie nazywa konkurencja."
:)
Co ty na to?
Tak jak napisalem wczesniej, zycze ci wszystkiego najlepszego, ale punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia.
EOT ?
-
knoxville:
Dotykamy tu specyfiki naszego kraju, której i tak nie zmienimy. Ja tylko staram się powiedzieć że nie zawsze ten minimalny zysk może być źródłem sukcesu. Może doprowadzić do upadku firmy.
Czasami nie da się wytworzyć czegoś w cenie akceptowalnej przez niezamożnego Polaka używając do tego celu środków których koszty są równe kosztom w zamożnym państwie. Nie wierzę że sprzedasz takiej aplikacji za 20zł może przynosić zysk.
Tak jak napisałeś problem jest zubożenie a nie łapczywość producentów.
darekkot:
Chyba były już takie przypadki nawet w dużych koncernach które mają zdecydowanie większe możliwości zatrzymania pracownika, w porównaniu z naszymi firmami.
Chyba dość mocno odeszliśmy z wypowiedziami od polskiej lokalizacji. Kiedy testujemy? Za chwilę kupię Asusa, a tam PL już jest :)
-
:)
-
No to panowie dyskusja rozgorzała na dobre.
Pewnie, że można wymyślać niestworzone zabezpieczenia i cuda na kiju, co tylko niewspółmiernie podniesie wkład pracy przy tworzeniu tego programu. Można go obwarować tysiącem klauzuli i ograniczeń lub sprzedawać razem z sejfem. Można kontakty między klientem, a firmą przy rejestracji stosować tylko osobiste i do tego wyładować wysoką cenę.
Tylko wtedy drogi panie możesz sobie ten produkt PRZYKLEIĆ NA LODÓWKĘ , bo koń z kulawą nogą na niego nie spojrzy.
Konkurencja nie śpi i zrobi to samo lub lepiej za o wiele niższą cenę, lub nie będzie taka pazerna.
A jak coś kosztuje 25 zł u piratów, to na pewno nikt nie u nich nie kupi, jak dostanie legela za n.p.35 zl.
Jak tak stawiasz sprawę, to życzę miłej plajty, a Twój program – bo Polak potrafi- kupię za te 25 zł i nie będę miał żadnych wyrzutów sumienia, lub tani od konkurencji.
-
:)
-
Oczywiście, gdyby rynek takie ceny dyktował i był by mi ten produkt niezbędny… ,
Ale na szczęście bez polskiej lokalizacji można żyć, a na rynku jest jak jest.
A co do hackerów, to oni i tak rozwalą te zabezpieczenia i to tylko dla zabawy, ale czy ktoś będzie te = legalne inaczej = programy od nich kupował, jak za podobną cenę dostanie legala. I tu szukajcie zysku.
Mam swoją działalność i taką się kieruję zasadą, i jak na razie konkurencja ogląda mi plecy i to z daleka.
Wasz cyrk i wasze małpy – zrobicie jak chcecie, ale niech nikt potem nie płacze, że = miało być tak pięknie, ale nie wyszło =, a wszystkiemu winni piraci – ale nie z Karaibów.
-
Panie makler
Popieram,ale nie pana lecz poprzedni post
Ja mi saśpiewali w ...... za spolszczenie 99 zetów to zaraz poszedłem w wiadome miejsce i kupiłem go za aż 15 Zł
Na pewno nie zrobiłbym tego jak bym mógł kupić na przykład za30 - 35 zet. bo nie warto ryzykować, a teraz firma ..... ma -G- a nie zysk, a ja mam program że nielegalny no cóż siła wyższa.
-
Załamujecie mnie! Wiecie co mówicie? To że kradniecie, bo inaczej się tego nie da określić. Kupując pirata kradniecie!! Ja kraść nie będę i nie będę łupił skóry z ludzi, dlatego moja lokalizacja będzie dość tania, ale nie za darmo.
-
Czytając to można się załamać A może Ci którzy chcieliby kupować za tanio pomyśleliby wreszcie jak zarobić zamiast ciągle na wszystkim oszczędzać. Dawajcie 100% spolszczenie do MDA Compact zapłacę z Przyjemnością. Czy nie uważacie że to dziadostwo, byle prosta żecz jest w najróżniejszych językach tylko nie po polsku?
-
Człowieku spójż dokoła!
To tak, jakbyś kazał wygrywać każdemu w ToTo.
Żyjemy tu i teraz w takiej rzeczywistości jaką mamy i na razie tego nie zmienimy.
Jak tu będzie El Dorado to porozmawiamy inaczej.
Nie nie4 wstydzę się, że mam pirata, bo wolę żebyś mnie nazwał nawed złodziejem niż JELENIEM , którego skubie jakiś wydrwigrosz.
-
Nie nie4 wstydzę się, że mam pirata, bo wolę żebyś mnie nazwał nawed złodziejem niż JELENIEM , którego skubie jakiś wydrwigrosz.
To moze sobie zmien nick, jesli uwazasz, ze to poziom do chwaly. Jak mnie na cos nie stac, to NIE KUPUJE. Wysoka cena w zadnym wypadku nie usprawiedliwia.
A skad masz pocketa? Byl wystarczajaco tani?
Czy jak Cie nie stac na audi, to znaczy, ze masz go rabnac dealerowi?
Makler2006, daj sobie luzu z tym spolszczeniem. Przy takim nastawieniu, im mniej razy nacisniesz klawisz, tym bardziej jestes do przodu.
-
Kruk 22:
Kolego, Twój post to tylko niepoważne kilka zdań, zero w nim kultury.
Tutaj nikt Ciebie nie będzie nawracał na licencje. Ale weź pod uwagę że fakt oczekiwania jakiegoś zysku ze swojej pracy nie oznacza że producent jest "wydrwigrosz".
Nie jesteś jedynym użytkownikiem, lub deklarującym chęć używania pirackiego softu. Myślę że nikt nie powinien zajmować się oceną Twojej moralności. Nie wszyscy jesteśmy święci. Ale minimum kultury z Twojej strony powinno doprowadzić do nie wspominania o pirackich preferencjach, a napewno nie w sposób tak arogancki.
-
chcialem was tylko uprzedzic, ze redakcja PDAclubu dysponuje waszymi adresami IP - jesli tylko ktos do nas wystapi o ich udostepnienie i bedzie mial ku temu podstawy dostanie do nich wglad...
zamykam temat
NA TYM FORUM NIE POPIERAMY PIRACTWA A OSOBOM, KTORE PUBLICZNIE SIE PRZYZNAJA DO TEGO, ZE SA ZLODZIEJAMI I PASERAMI GRATULUJE