Wraz z moim FS Loox N520 zakupiłem spolszczającą go marchevkę. Ucieszyłem się z możliwości, jaką miała stworzyć. Ciemny jak tabaka..., bo bez wcześniejszych doświadczeń z WM, radowałem się na myśl pełnego zrozumienia tego systemu. Radość skończyła się, gdy nieopatrznie, kilka dni po zainstalowaniu marchevki zachciało mi się "rozgryźć" GPS Locatora. Reset był nieunikniony, ale to i tak nic w porównaniu z ceną, jaką przyszło mi zapłacić po skorzystaniu z kaprysu, jakim było blokowanie looxa hasłem... Hard Reset - szybko dowiedziałem się czym jest...
Ale nie dawałem za wygraną. Chciałem karotenu!
Większą radością niż ta po zakupie marchevki była radość po jej odinstalowaniu, spowodowana potrzebą skorzystania z Auto Mapy, jaką w moim przypadku marchevka skutecznie (to trzeba jej przyznać) blokowała. Kolejny HR...
Dziś niespodziewanie dostałem maila z informacją od Media Office o poprawce do marchvi, mającej usunąc między innymi opisane powyżej bolączki. Ucieszyłem się, ja naiwny... Po instalacji z menu start zniknął folder ustawienia oraz jego angielski odpowiednik. Próżno było ich także szukać, korzystając z systemowej wyszkiwarki.
Dobrze, że mam SPB Backup, bo kolejnej nieprzespanej nocy przed komputerem raczej nie bym nie zdzierżył. 2 dni temu zrobiłem backup.
Marchevka? Nie dziękuję!!!