Tak to o mnie. Już tłumacze.
Cytat: "współpracowała z naszą firmą przez okres 4 miesięcy" nie 4 a pięć miesięcy.
W czasie pracy w media offfice byłem oszukiwany pod kątem wypłaty. Z rozmów słownych przed podjęciem pracy u Pana Roberta P., własciciela Media Office Sp.z.o.o. dowiedziałem się, że będe zarabiał 1500zł + mieszkanie na koszt firmy. Jak zajechałem do Warszawy, to mieszkanie to była rudera rozsypująca sie (sanepit to by to od razu zamknął). i już nie miałem zarabiać 1500 tylko 1200. Po pierwszym miesiącu, gdy nadszedł dzień wypłaty, Pan Robert P. wypłacił mi 900 zł !!!!! Prosiłem o dokumenty do podpisania, zbywał mnie. A ja naiwny wierzyłem. Zrobiłem dla nich 2 programy. Były one zaczęte przez poprzedniego pracowanika ale konkretnie je dokończyłem i sporo od siebie włożyłem. Dla mWritera 2.0 napisałem tylkio applet do panelu sterowania, który działa osobno. Nie miałem wglądu do źródeł samego mWritera bo ukrywano je w firmie. Znał je tylko jeden pracownik który je pisał i Robert P. Ja do nich nie miałem dostępu. Robert P. kazał mi napisać grę coś ala Pacman. Stwierdziłem, że nie zrobię tego bo mnie oszukuje finansowo, lekcewarzy i traktuje jak gówniarza. Ściągłem kod z neta i dałem mu werję exe. tyle było kożystania przezemnie z źródeł innych.
Fajnie nie??
Odeszłem z Media Office i nie wydano mi żadnych dokumentów - pracowałem na czarno na to wygląda. Dopraszałem się telefonicznie owych dokumentów po odejściu, nie otrzymywałem ich, argumentacja była taka, że ściągałem źródła z neta. Ja tłumaczyłem co ściągłem i za co.
Teraz po upływie dziewięciu miesięcy, gdy kończę swój system lokalizacyjny bo chciałem udowodnić Robertowi P. że zrobił błąd traktując mnie jak śmiecia i chce wydać swój system za mniejszą kasę lub za darmo!! Boi się on, że firma MO splajtuje i chwyta sie wszystkich metod. Włącznie ze skarżeniem mnie do sądu. Adwokt jego, wydzwaniał do mnie i chciał mnie przymusić do podpisania umowy wstecz i klauzury poufności. Ale nie jestem głupi. Takie podpisanie zgodnie z prawem jest przestępstwem. Sprawę skierowałem do wszystkich insytytucj Państwowych jakie zwalczają takich ludzi jak Pan P. i skoro MO wytoczyło mi topór wojenny to teraz tym toporem dostaną w plecy.
To oni mają brudne rączki, ja nawet jestem wstanie doprowadzić do porównania źródłem, bo wiem co mówię. Tak więc Panie Robercie niebawem z mojej styrony nastąpi szach. I wygram tę walką bo mówię prawdę głośno i wyraźnie, nie mam podstaw kłamać i niczego się nie wstydzę, chyba tylko tego że sie kiedykolwiek z Panem zadałem. Bo jest Pan ..., nie powiem głośno kim. Chciałem odpuścić, ale jak do sądów mnie wysyłacie z takimi śmiesznymi formami to życzę powodzenia. Acha, domyślam się że powołuje się Pan na umowę słowną o dzieło, która nigdy nie była między nami zawarta. Oczywiście moż Pan, ale jestem na to przygotowany. A za ten fałszywy PIT 11 jaki mi wystawiono... sam Pan zobaczy. Pozdrawiam publicznie.
Jeżeli będzie trzeba to sprawa ta trafi do telewizji.
PS Do wszystkich: Plików mui nie musiałem kraść z kilku powodów. 1. są dostępne za free ściągając demo programu LEng firmy Paragon software. Oczywiście nie można ich wykożystwać komercyjnie itp. ale do testów mi wystarczyły, i nie było to nie legalne.
Teraz sie gróbo zastanówcie na zrowy rozsądek, czy to ja kradne? Czy firma która wyzyskiwała boi sie konkurencji i jest wstanie posunąć się do wszystkiego aby sie ocalić?? Nie mam zamiaru wypuścić swojego systemu lokalizacyjnego z czyimiś plikami MUI tj, firmy Paragon software, którego demo miałem zainstalowane podczas prac nad moim ysstemem lokalizacyjnym. Opracuję swoje własne, jak wszystko zresztą w moim systemie lokalizacyjnym.
Przemyślenia zostawiam wam. Tak, walka trwa. Dlatego są opóźnienia w demie bo za dużo urzędów i instytucji odwiedzam. Ale nie jestem śmieciem ani złodziejem abym poddał się presji nieuczciwej firmy, która zaciera slady i stara się wyniszczyć konkurencję.