Ilość pomysłów na aplikacje do iPhona mnie nokautuje. Codziennie. O ile wcześniej uważałem tę słuchawkę za gadget dla (pardą) palantów, to później wyprowadził mnie z tego mrocznego urbanlegendowego zaułka Wojtek Orliński z GazWyb (polecam jego blog wo.blox.pl), a teraz widzę jeszcze, że to narzędzie o potencjalnie nieograniczonych możliwościach. Pewnie dzięki jego popularności, innowacyjności i tysiącom ludzi, którzy nieustannie kombinują jak 'toto' jeszcze wykorzystać.
No i wymyślili.
"Miami Herald", a w ślad za nim serwis
MacDailyNews, opisują aplikację, która podaje czas oczekiwania w minutach w kolejkach do najbardziej obleganych atrakcji w parkach tematycznych Disneylandu. Zarówno na Florydzie, jak i w Kalifornii. Aplikacja o nazwie Wait Watchers (jest do pobrania za 0,99 USD z AppStore) bazuje na informacjach przekazywanych do serwisu przez osoby stojące w kolejkach. Trochę to działa jak zgłaszanie suszarek policyjnych w czasie rzeczywistym - zgłosisz ty, skorzystają inni, ale ty także będziesz wiedział co dzieje się w innych miejscach, do których się wybierasz.
Nie wiem czy da się ten pomysł przełożyć do polskich realiów. Szkoda, że powstał tak późno. Byłby idealny jakieś 30 lat temu, kiedy miliony Polaków polowały na jakikolwiek telewizor, pralkę, mebel, buty, czy nawet piwo. Przeszliśmy transformację ustrojową i już nie mamy takich kolejek, jak w tej biednej Ameryce.
Niemniej, pomysł wart podchwycenia. Może ktoś znajdzie dla niego użytek?