Owszem, studiuję, ale w stałym kontakcie jestem może z 5 osobami.
Strasznie mnie denerwują te zmiany statusu ca dwa dni, z "w związku" na "to skoplikowane", na "wolny/a". Statusy o chlańsku w weekend, kretyńskie stronki z wulgaryzmamiw nazwie, i akcje typu "wyślij zaproszenie do wszystkich, a dostaniesz bilet do kina/bluzę/majtki/nocnik".
I zdjęcia bachorów małoletnich matek, co ledwo okres dostała, a już fota dzidziusia...
Aspołeczny się zrobiłem
