PDAclub.pl - Forum użytkowników technologii mobilnych

PDA Ogólnie => Operatorzy GSM => Wątek zaczęty przez: beju w Grudzień 11, 2008, 21:10:16

Tytuł: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 11, 2008, 21:10:16
na wstepie pragne napisac ze ten post jest pisany dzieki wspanialej restauracji KFC znajdujacej sie w warszawie na ulicy al. jerozolimskie. dzieki wynalazkowi ktory powinien byc dostepny na calym swiecie - dzieki hot spotowi.

slowm kolejnego wstepu, rozstalem sie ostatnio w dosc wybuchowy sposob z moim dostawca internetu w domu dlatego korzystam z dobrodziejstw wi-fi.

otoz przechodzac do sedna.

zakupilem kiedys tam "w odleglej galaktyce" telefon do dzwonienia w sieci play. skusily mnie niskie stawki do wszystkich sieci oraz atrakcyjny (jak dotej pory myslalem) telefon toshiba g500 w atrkcyjnej cenie 1 zlotowki.

wiec telefon byl, wszystko gralo az do ostatniego poniedzialku. wtedy zakupilem play online na karte. dla niewtajemniczonych powiem ze jest to prepaid umozliwiajacy korzystanie przez modem lub telefon z dostepu do mobilnego internetu. tak przynajmniej myslalem.

w promocji play online na karte dostajemy za 19 zl na start 1 gb transferu (u konkurencji, w abonmencie taki transfer jest za 39,90 netto). po kazdorazowym doladowaniu kaarta zdrapka za 50 zl dostajemy dodatkowo 4 gb transferu + 50 zl dzielony przez stawke 3gr/100 kb.

wiec ucieszony zakupem od razu doladowalem karte zdrapke po zakupie, od razu w salonie play kwota 50 zlotych co by od razu cieszyc sie duuuuzym limitem transferu az przzez 52 dni.

zachecony latwoscia i szybkoscia instalacji (poprzez active sync i internet shearing) w domku wlaczylem karte play do toshiby g500 kupionej w play. pierwsze objawy czegos "nie teges'" pojwily sie od razu po wlozeniu karty do aparatu telfonicznego. objawami byl brak zasiegu sieci i nie moznosc wykonania zadnego z nia polaczenia.

nie zniechecony (jeszcze) udalem sie do osiedlowego hotspotu (na 9 pietrze u mnie w bloku) w celu spraawdzenia na forach internetowych "co jest nie tak". po dluzszej lekturze okazalo sie ze moja toshiba g500 nie ogarnia karty 8-polowej, z kropka. (odpowiedniejsza nazwa bylo by sim idiota). dowiedzilem sie ze nie ruszy i juz.

nie strudzony udalem sie do play by wymienic karte 8 polowa, z kropka, na normalna, 6 stykowa karte sim. okazalo sie w najblizszym salonie ze kart na wymiane brak. oczywiscie kart sim klasycznych bo osmiopolowe z kropka byly. nie strudzony udalem sie do kolejnego i kolejnego i w osiemnastym salonie (!) dowiedzialem sie ze zostaly wycofane one ze sprzedazy.

moja karta 6 polowa, klasyczna z abonamentem byla jedna z ostatnich dostepnych w polsce.

perypetie dotyczace salonu. najpierw, oczywiste odsylanie do biura telefonicznej obslugi klienta (pozdrawiam znajomych z pracy, z piatego pietra na kasprzaka, pomarancz rzadzi ;)) w celu wyjasnienia dlaczego nie dziala. podczas wizyt w salonie mimo mojego jasnego sprecyzowania potrzeby konsumenta (wymiana karty sim 8-polowej na klasyczna) w kazdym z salonow konfigurowalem tosie recznie by dzialala z internetem. owszem dziala, ale tylko na kartach sim klasycznych, 6 stykowych, tych bez kropki. z kropka ani rusz.

w koncu zostalem skierowany do centralnego salonu na warszawe, w playzone w zlotych tarasach. tam w koncu otrzymalem poprawna odpowiedz: bledna jest karta sim. i skonczylo sie na wymianie karty sim z sim 8 polowej z kropka na... kolejna sim 8-polowa z kropka. pan po stwierdzeniu ze nie dziala powiedzial ze jednak chyba trzeba zwyklej sim. zenada.

nastepnego dnia udalem sie ponownie do tego salonu by zareklamowac telefon sprzedany mi w play. toshiba jako telefon, wedlug oferty handlowej "play online na karte powinien dzialac jako modem. i w koncu pan przyznal mi racje! jes jes jes pomyslalem. pan doradzil mi bym oddal tosie do "ekspertyzy". jak zwal tak zwal. dzis pozbylem sie tosi, dostalem telefon zastepczy (toshibe ts705, normalnie masakra, ine wiedzialem ze play ma az takie gowno w ofercie). oczywiscie ten tez nie dziala z karta 8 polowa, z kropka.

dostalem oficjalnie podbite przez samego kierownika salonu pisemko ze telefon zostanie wyslany na "ekspertyze" do renomowanego serwisu play. i tak wiadomo jaka bedzie odpowiedz. nie zrobia tego bo nie bedzie opcji. oczywiscie czas oczekiwania na ekspertyze to 21 dni. roboczych.


i teraz nasuwa mi sie pytanie. jakbym zrobil w koncu psikusa play, wymieniajac moja domyslna karte 8 polowa na karte sim inteligent. bo w takiej sytuacji karta play stara (klasyczna 6 stykowa) po migracji na 8 polowa z kropka, przestaje dzialac i zostaje mi tylko karta 8 polowa nie dzialajaca z moja tosia.

i tu tez sie nasuwa pytanie. czy play wymieniajac mi karte na abonament na 8 polowa z kropka nie dotrzyma warunkow umowy. podpisana jest przecierz z aparatem. a wymieniajac karte abonamentowa trace mozliwosc realnego korzystania z telefonu i zawartej umowy telekomunikacyjnej z jawnej winy play (sprzedanie, co prawda za zlotowke, telefonu nie wspolpracujacego z kartami play: normalnie paradoks: operator dostarczyl mi do umowy telefon, ktory po wymianie karty stanie bezuzyteczny.)


i teraz pytanie do was, drodzy uzytkownicy mobilnych technologii:
- czy i z jaka trescia skladac reklamacje na uslugi play, na teoretyczne niedotrzymanie umowy? bo przecierz play ze swojej strony gwarauntuje ze bede mogl uzywac danego numeru z danym aparatem ktory jest zawarty w tresci umowy. a po zmianie karty orginalnej klasycznej 6 stykowej na karte 8 polowa, z kropka strace taka mozliwosc.

-czy ktos byl w podobnej sytuacji u jakiegokolwiek operatora telefoni komurkowej w polsce? bo dla mnie to nowa sytuacja i chyba nie odpuszcze dla zasady. i dla zasady zglosze sie po wymiane karty klasycznej na karte 8 polowa z kropka. i wtedy musowo bedzie reklamacja

pozdrawiam wielce zniesmaczony ta sytuacja.

PS na biezaco, to znaczy jak si sprawy beda rozwijac, a mysle ze to nie bedzie predko, bede odnawial watek z nowymi wiadomosciami w tej sprawie.

PS2 przepraszam za bledy literowki w tekscie ale to jest moj drugi dzien z laptopem eee pc 901 w rekach:) i troche male te guziczki ale powoli mozna sie przyzwyczaic ;)

pozdrawiam, bej.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: globalbus w Grudzień 11, 2008, 21:16:23
że what? :O
Przecież na G900 działa bez zarzutu, nawet z kartą sim z rypniętej serii (nieodbieranie sms na niektórych samsungach, problemy z HTC itd)

toshiby nie mają żadnego problemu z żadną serią kart, no chyba że play znowu oszczędził i zamówił jeszcze bardziej skopaną partię kart...

p.s. na abo mam 8 styk z kropką, na prepaid 6 styk


STK(simteligent niektórzy to nazywają) service masz dostępne w prawie każdym smartphone na terenie polski.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 11, 2008, 21:25:35
ojoj. pomieszalem. nie dzialaja karty z kropka, te nowe. natomiast stare maja sie dobrze i wszystko dziala. pech w tym ze mam karte nowa do play online... no ciezko mi w to uwierzyc ale takie sa fakty. nie dziala i juz, to nie jest wina karty tylko tego felernego telefonu.

zobaczymy co te leepki z serwisu wydumaja na ten temat. tosia calkowicie odmowila wspolpracy z tymi nowymi kartami sim.

ps poprawiam post na poprawna kolejnosc sim (8 polowe = nowe, z kropka, simzwykle = simzwykle:))


____________________________________

poprawione
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: OleYek w Grudzień 11, 2008, 21:26:45
A moze warto byloby zajzec kilka watkow wyzej?  :-| http://pdaclub.pl/forum/index.php?topic=101897.0   B)
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: baczek w Grudzień 11, 2008, 23:45:32
A moze warto byloby zajzec kilka watkow wyzej?  :-| http://pdaclub.pl/forum/index.php?topic=101897.0   B)

To nie ma z tym nic wspolnego. To ta Toshiba jest wadliwa (tak samo jak G450), bylo tym glosno swego czasu (do poczytania m.in. na blogplay.eu), z tego co wiem pan Gruszka z Play obiecywal wymieniac Toshiby na inne modele...
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 12, 2008, 20:41:50
przed mowca ma racje. bo dlaczego mam kopac po necie w poszukiwaniu jakiejs nakladki systemowej na moja tosie by wspolpracowala w  niej karta play. bez urazy ale skad typowy zjadacz chleba ma znac pdaclub.pl oraz to ze jest mozliwosc wgrnia nakladki na tosie tak yb dzialala.

jak mnie to wszystko wku... rzy to wymienie dzialajaca  karte abonamentowa i niech oni sie martwia, nie ja. no wypraszam sobie, przecierz jesli pan gruszka z play cos mowil o wymianie toszib... musze to przeczytac. :) kolego masz jakies linki, widziles na wlasne oczy? bede wdzieczny za kazde informacje na ten temat :)
Napisane: Grudzień 12, 2008, 18:54:19
sory za dublowanie postow ale wazna jest godzina. otoz po przeczytaniu postu ktory zaproponowal mi oleyek udalem sie do salonou play w ktorym zostawilem tosie. dopytac sie, a nuz nie wyslali jej jeszcze. no i nie wyslali mimo tego ze mieli dzis w dzien wyslac.

no nic pomyslalem sobie ze sprawdze tamta metode opisana w watku umieszczonym pod odnosnikiem w linku przedmowcy. po sprawdzeniu, wielokrotnym (trroche na mnie lypali, siadl taki w salonie w rogu z wlasnym lapkiem i cos robil przez 15 minut z teoretycznie zepsutym telefonem) tez nie zadzialala. zdecydowanie poslalem ja dzis do serwisu. mam nadzieje ze do konca przyszlego tygodnia dotrze juz do toshiba polska. do "autoryzowanego" serwisu.

a podczas siedzenia w hotspocie, co nieco poczytalem o toshibie g500 i o problemach z nia. otoz nie jeste jedyny w tym bolu. praktycznie wszyscy posiadacze toshiby g500 mieli lub maja nadal z nia takie a nie inne problemy. jednym z najczestrzych jest oczywiscie brak obslugi kart osmiopolowych.

sprawa byla juz dosc glosnia, obilo sie wszystko o play, baa nawet rzecznik prasowy play zajmowal stanowisko w tej sprawie....

slowa rzecznika play w sprawie toshiby g500, z 18 września 2008
Cytuj
Tak jak obiecałem wracam do sprawy. Po wyjaśnieniu sprawy z modemami Toshiba G450 czas zająć się G500. Dziś uzgodniliśmy z Toshibą, że pierwszym krokiem do wyjaśnienia sytuacji będzie zdobycie, tak szybko, jak to tylko możliwe wadliwego aparatu G500. Zależy nam aby telefon dotarł bezpośrednio do nas, na Taśmową. Chciałbym aby to @Deathname (z którym korespondowałem na ten temat) wytypował telefon, po którego wyślemy kuriera. Tak chyba będzie najbardziej sprawiedliwe. Właściciel telefonu otrzyma od nas oczywiście zupełnie nowy telefon - G500 lub lepszy. Deklarowane wady telefonu zostaną sprawdzone przez zespół Toshiba/PLAY. Telefon zostanie przekazany następnie do laboratorium technologicznego Toshiby.(cytat: blog Tako rzecze… rzecznik)

wiecie co, mnie juz wali ta toshiba. kupilem ja w salonie play ma dzialac w play. ciekaw jestem czy owy uzytkownik rzeczywiscie dostal dany telefon. mnie by calkowicie odpowidala podmiana niedziajacej toshiby na dzialajacy dowolny telefon z obsluga 3G i mozliwoscia uzycia go jako modemu do komputera...

troche zenada ze na obietnicach sie skonczylo. mialo byc zajecie sie sprawa, a jest cisza. moze medialnie trzeba to naglosnic?

poki co temat pewnie utonie w morzu innych watkow, natomiast odgrzeje go zapewnie po otrzymaniu telefonu z serwisu. po "ekspertyzie" specjalistów...

pozdrawiam wielce zniesmaczony...
bej.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: arthi w Grudzień 13, 2008, 14:27:58
Tak na dobra sprawe czemu operator ma odpowiadac za zle skonstruowany telefon? Podpisujac umowe kupujesz usluge, a nie telefon, to jest tylko dodatek w promocyjnej cenie. Oczywiscie jesli po wymiane karty telefon nie bedzie dziala, to maja obowiazek wymiany na inny dzialajacy.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: CaSspeR w Grudzień 13, 2008, 15:21:51
arthi Twoją wypowiedź mozna przyrównać do takiej sytuacji: idziesz do sklepu i kupujesz abonament telewizji N i dostajesz do tego dekoder i antene do odbioru Cyfrowego Polsatu. Operator, w tym przypadku Play oferuje Ci tani telefon, za pomocą którego masz korzystać z ich usługi, w tym przypadku telefonia komórkowa i internet. Jeżeli więc takowy telefon oferują, powinni go najpierw przetestować czy wogóle działa z ich kartami. W tym przypadku wydaje mi się, że kolega beju69 mógłby dochodzić zerwania umowy z Play właśnie ze względu na niedotrzymanie warunków świadczenia usługi przez Play. Wkońcu to Play dał i telefon i kartę i mialo to działać. W tym momencie telefon jest w serwisie, beju69 z netu nie korzysta, a rachunek zapłacić musi.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: OleYek w Grudzień 13, 2008, 15:31:06
Alez nie, kolega napisal wyraznie, ze telefon mu dziala z karta ktora kupil. Nie dziala natomiast z karta kupiona osobno. Czyli sytuacja wyglada tak, ze kupiles od cyfry dekoder z karta i dziala, ale jak wkladasz karte pre-paid to nie dziala z nia. Czy to wina operatora, ze masz telefon ktory nie dziala z usluga z ktora nie kupiles urzadzenia? Pomijajac, ze powinien dzialac, ale nie mozna wieszac wszystkiego na operatorze, ktory winny nie jest do konca, tylko producent sprzetu.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 13, 2008, 18:49:17
Alez nie, kolega napisal wyraznie, ze telefon mu dziala z karta ktora kupil. Nie dziala natomiast z karta kupiona osobno. Czyli sytuacja wyglada tak, ze kupiles od cyfry dekoder z karta i dziala, ale jak wkladasz karte pre-paid to nie dziala z nia. Czy to wina operatora, ze masz telefon ktory nie dziala z usluga z ktora nie kupiles urzadzenia? Pomijajac, ze powinien dzialac, ale nie mozna wieszac wszystkiego na operatorze, ktory winny nie jest do konca, tylko producent sprzetu.

OleYek:

nie odwracaj kota ogonem, obaj wiemy ze toshiba nie dlatego odmawia wspolpracy z karta pre-paid dlatego ze to karta prepaid. odmawia bo nie byla produkowana do obslugi kart 8 polowych, ktore jako jedyne i tylko te sa dostepne w play. to przypuscmy sytuacje: ide do salonu, stwierdzam ze karta sprzedana z toshiba zrywa polaczenia. proceduralnie, wymieniaja ja na nowa, 8 polowa (pamietajmy o tym ze play juz nawet na magazynach nie ma kart 6 stykowych). i jest taka sama sytuacja jak teraz, to samo dochodzenie. tylko wtedy bym nawet nie mogl korzystac z telefonu. a teraz leciwy k300i obslugujacy karty 6 polowe udzwignal brzemie i dziala.

wiec jesli odrzuca z powodu tego ze prepaid, trudno, udam sie do salonu po wymiane karty na nowa. i wtedy karta 8 polowa _bedzie_ musiala zadzialac z toshiba. wiec na jedno wychodzi, jak odrzuca to wymieniam karte i znowu zobaczymy co bedzie.


natomiast mam kilka newsow. udalem sie dzis do punktu play (calkiem duzy, trzech pracownikow) aby zweryfikowac czy paczka zostala wyslana. okazuje sie ze nie zostala, mimo zapewnien ze zostanie. poprosilem o rozmowe z kierownikiem. i ku mojemu zdumieniu, udalo sie porozmawiac.

tym razem bylem przygotowany na rozmowe, posiadalem materialy prasowe dotyczace play i dzialania toshiby G500. nie wiem czy juz to opisywalem, ale jeszcze raz o tym samym. Materialy zawieraly miedzy innymi wypowiedz rzecznika prasowego play, pana Marcina Gruszki. dana wypowiedz przytoczylem kilka postow wyzej.

pan w salonie rzeczywiscie stwierdzil uchybienia w dzialaniu proceduralnym play. zaproponowal mi w trybie ekspresowym rozwiazanie mojej sprawy (z 21 dni roboczych do 14 dni roboczych) oraz (cytuje) "ekskluzywny" telefon samsung z370 (ktory jak najbardziej mi odpowiada, poniewaz dziala w koncu jako w pelni sprawny modem oraz jako w pelni sprawny telefon. w koncu bede mial neta przez 3G)

do ekspertyzy zalaczylem moje pismo o nastepujacej treci:

Cytuj
Warszawa, dnia 13.12.2008   


   Toshiba G500 Zakupiona dnia 20-10-2008, w salonie Germanos w Empiku znajdującym się przy ulicy marszałkowska 116/122 wykazuje oznaki awarii. Telefon jako kupiony w PLAY, powinien być kompatybilny z kartami PLAY. Okazuje się że telefon nie wpółpracuje z kartami PLAY w technologi 8-polowej, działa tylko z kartami SIM 6-polowymi, wycofanymi już ze sprzedaży z sieci PLAY.

   Chciałbym poddać telefon marki Toshiba, model Portege G500 o nr IMEI: 354460013564313 ekspertyzie mającej na celu potwierdzenie błędnego działania kart PLAY w zakupionym w sieci PLAY telefonie.

   Pragnę nadmienić iż Toshiba G500 została poddana testowi krzyżowemu w obecności pracownika salonu Germanos, wykazującego pełna niezdolność działania z żadna kartą ośmiopolową, natomiast działa z każda kartą SIM sześciopolową.

Z poważaniem,

Kazimierz G********

ponad to z wypowiedzi pana, jesli telefon zostanie uznany jako niezgodny z towarem (w tym przypaku jako modem 3G do komputera, tak, jest taka funkcja i w instrukcji telefonu a takze na stronie play) to firma P4 sp. z.o.o zaproponuje mi w ramach ugody nowy telefon o parametrach wadliwego i wymienionego.

i tu tez nasuwa sie pytanie. jak play wybrnie z paragrafu "parametrach wadliwego i wymienionego".
w sumie gdyby nie ten defekt ktory na dluzsza mete calkowicie uniemozliwia uzywanie toshiby, to bylby to telefon/smartfon prawie doskonaly.

przegladalem oferte play i ich telefony. najblizszy do "parametrow wadliwego i wymienionego" jest nokia e51, posiadajaca wszystkie elementy i funkcje zawarte w toshibie. ciekawi mnie tylko jak rozwinie sie sytuacja, poniewarz toshiba byla w abonamencie za 1 zl, natomiast nokia e51 jest w tym samym za 99 zl. bardzo mnie to ciekawi.

podsumowojac, sprawa na dzien 13.12.2008 wyglada nastepujaco:
telefon jest jesszcze w salonie, oczekuje na ekspertyze. otrzymalem telefon zastepczy, w sumie dzialajacy i spelniajacy wymagane przeze mnie funkcje.  czas oczekiwania na ekspertyze to 14 dni roboczych. czyli liczac od poniedzialku 15.12.2008, termin otrzymania odpowiedzi jest to 5 stycznia przyszlego roku.

zapraszam cie OleYek do dyskusji, co do slusznosci mojej reklamacji i moich roszczen. na wstepie przytocze przyklad: kupujesz n z dekoderem i z antena. po dwoch miesiacach zmienia sie jeden z parametrow uslugi i ze wzgledow technicznych, antena nie moze odebrac sygnalu (antena = posrednik do uslugi, w moim przypadku antena to telefon toshiba G500). czyja to jest wina? N? czy raczej uslugi? czy raczej anteny nieprzystosowanej do odbioru nowych, wprowadzonych juz po zakupie anteny i aktywacji, rodzajow protokolow transmisji?
oczywiscie calkowicie sie nie znam na transmisjach telewizyjnych, uznajmy ten przyklad jako tylko odniesienie do mojego problemu.

pozdrawiam wszystkich bioracych udzial w dyskusji

juz mniej nastawiony sceptycznie (wiecej optymizmu)
bej


____________
19:17

połaczylem sie telefonem zastepczym przez dial-up. szkoda ze tak tosia nie chciala dzialac... pech
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: OleYek w Grudzień 13, 2008, 19:45:21
Nie odwracam kota ogonem, tylko nie jest tak do konca. Zaczne od Twojego przykladu z N, powinien wygladac tak: Kupiles Dekoder z antena, usluga sie nie zmienila tylko wymieniles antene i ta antena nie dziala z dekoderem. To nie jest wina playa, ze ma karty ktore nie sa kompatybilne z konkretnym urzadzeniem, tylko wina producenta urzadzenia, ze nie trzyma sie standartow. Problem bylby, gdyby karty nie dzialaly nigdzie, ale karta ktora nie dziala z G900, dziala zarowno z przetpotopowa nokia 3310 jak i np. z najnowszym iPhonem, wiec problem lezy w konstrukcji Toshiby. Zapewne Play, zeby zminimalizowac problem z Toska dawal stare karty, zeby to uciagnela. Ale problem powinna rozwiazac Toshiba jako producent sprzetu, poniewaz Play jest sprzdawca to przyjmuje je, ale gdybys telefon kupil np. w MM i nie dzialalby z karta Play, a karta play dzialalaby z kazdym innym urzadzeniem, to czyja bylaby wina ?
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: globalbus w Grudzień 13, 2008, 19:47:38
Cytuj
ale karta ktora nie dziala z G900
Z G900 działa, to z G500 ponoć z tego tematu wynika, że nie działa.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 13, 2008, 20:27:46
Problem bylby, gdyby karty nie dzialaly nigdzie, ale karta ktora nie dziala z G900, dziala zarowno z przetpotopowa nokia 3310 jak i np. z najnowszym iPhonem, wiec problem lezy w konstrukcji Toshiby.

i tu lezy kot pogrzebany. w salonie play sprawdzilem z innymi modelami oferowanymi w play.
ani toshiba TS705, niby tez super multimedialny nie dzialal, ani w300i sony ercisson, ani hermes, ktory lyka karte 8 stykowa orange (dziwne, prawda? a niby technologia tych kart taka sama...) ani k300i leciwy ktorego uzywam teraz, ani wizard znajomego. jedyne co moge dopowiedziec w tej sprawie ze dwa z tych telefonow byly z play. reszta miala prawo nie ogarnac sytuacji. co prawda w pozostalych modelach play karta dzialala, wiec to jest ewidentnie wina toshiby. bo przecierz nie moja.

ech w sumie ten przyklad byl zly. inna sytuacja z ta antena. kupiles zestaw n-tv, bez anteny (antene miales z zeszlego zestawu n-tv) i okazuje sie ze mimo zapewnien dostarczyciel uslugi (n-tv) antena kupiona w n-tv nie pasuje do nowego dekodera. czyja wina? producenta anteny ze wprowadzil cie w blad? czy sprzedawcy ktory nie dowiedzial sie ze nie prawa dzialac? a moze samego dekodera ktory nie chce wspolpracowac z antena? kto ma poniesc koszty, by wymienic antene na dzialajaca? ty czy dostarczyciel uslugi z ktora miala dzialac, oczywiscie wczesniej kupiona od dostarczyciela uslugi.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: globalbus w Grudzień 13, 2008, 20:35:52
Cytuj
ani hermes,
falshe, przecież na hermesie właśnie pierwszy raz odpalałem 8-styk playa :P
co prawda z provxml, ale do dzisiaj mi ten sim służy

G900 w ogóle nie potrzebowała tych bajerów, wyjmujesz z pudełka i działa.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 13, 2008, 20:48:42
Cytuj
ani hermes,
falshe, przecież na hermesie właśnie pierwszy raz odpalałem 8-styk playa :P
co prawda z provxml, ale do dzisiaj mi ten sim służy

no wiesz, nie kazdy majacy toshibe G500 wie ze tam jest system operacyjny jakis... a o windowsie wogle nie slyszal. sa tacy ludzie. wiec zalozylem procedure taka, jakbym byl takim czlowiekiem. ze ma dzialac i juz. a nie ze ja mam czegos szukac i wogle googlowac cos wgrywac.

przecierz nie ja jestem od tego by to dzialalo. przecierz zwyczajnie tego nie musze umiec zrobic. co innego ze umiem, wiec sprobowalem i wywala. sposob z cabem od ciebie takze, a sposob z plikiem exe i podlozeniem recznie ciezkii wogle nie pzechodzi bo wyskakuje error na tosi "wystapil wyjatek krytyczny bla bla bla jesli chcesz wyslij raport o bledach w celu udoskonalenia systemu windows"

zjadacz chleba by nie mial woogle takiej mozliwosci, wiec pominmy uzywanie tego provxml :)

Cytuj
G900 w ogóle nie potrzebowała tych bajerów, wyjmujesz z pudełka i działa.

uwierz mi, tez tak myslalem ze bedzie z tosia i karta play.
ludzilem sie ze bedzie pelne plug&play ale no sam wiesz jak jest :)
nie bardzo im to wyszlo :)

pozdrawiam
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: globalbus w Grudzień 13, 2008, 20:51:12
podobno od jakiegoś czasu mają nową wolną od wad partię kart sim, ale czy będzie akurat w salonie do którego pójdziesz to nigdy nie wiadomo...
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 13, 2008, 21:03:59
wyznaje zasade "pan do sklepu czy sklep do pana?"   B)

niech sie martwia, poszla do ekspertyzy. jak z ekspertyzy wroci ze stwierdzeniem ze nie bangla to zobaczymy. mam wielkie nadzieje ze nie zadziala, ze nie odbije znowu serwis pilki w strone play typu : "prosze przyslijcie jeszcze karte sim ktora nie dziala , ktora dziala, jeszcze zmierzcie wzrost uzytkownika, pewnie przez to nie chce dzialac"

pozyjemy zobaaczymy. do 5 stycznia troche czasu jeszcze jest.
ciekaw jestem czy beda zbulwersowani jak ich bede codziennie nekal o to czy juz wrocila.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: globalbus w Grudzień 13, 2008, 21:16:55
wiesz, provxml wymyśliłem, bo nie chciało mi się jechać do salonu na wymianę karty (na przedmieściach mieszkam)

nie mniej jednak życzę pomyślnych bojów z play i nowego modemu :E
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 13, 2008, 21:30:28
wiesz, provxml wymyśliłem, bo nie chciało mi się jechać do salonu na wymianę karty (na przedmieściach mieszkam)

nie mniej jednak życzę pomyślnych bojów z play i nowego modemu :E

jeden zasadniczy problem. w warszawie nie ma tych kart w zadnym salonie. wiem bo bylem. w kazdym.

no w sumie nie obrazilbym sie za e51.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: romulus w Grudzień 14, 2008, 19:58:45
beju69 hermes z radiem 1.50 dziala z kazda karta play, to sam NIKI i kaiser. ale tak trzymaj uwazam ze masz racje
dostales dekoder n z antena. n wprowadzila nowa usluge i wymienila antene ktora nie dziala z dekoderem ktory Ci sprzedali wiec powinni wymienic Ci antene ktora wspolpracuje z twoim dekoderem
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 14, 2008, 22:41:49
beju69 hermes z radiem 1.50 dziala z kazda karta play

tu sie nie zgodze. mialem orginalny rom ery 6.0 z radiem 1.50 i zdjetym carrierID oraz wgranym HardSPL.

i tez nie dzialalo.

niewiem jak by zadzialal z provxml, ale tego nie testuje bo i po co.

toshiba ma dzialac i juz.

PS: odkrywam pierwsze "zalety" internetu w play... dzis po raz pierwszy bujalem sie z bledem 619 ponad dwie godziny. no ale w koncu polaczenie nastapilo i grunt ze dziala.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: snowcraft w Grudzień 15, 2008, 14:50:53
Dzisiaj nabyłem startera w wersji 8 stykowej (bez kropki) i podobno jest to nowa dostawa. Po włożeniu do HTC Athena działa bez zarzutu i nic nie trzeba robić.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 15, 2008, 16:26:08
dlategoz to twierdze ze jest to wybiorczy problem tej felernej toshiby g500... nic na to nie poradze... no i jak sie spisuje ten starter w athenie?
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: sh97m97n w Grudzień 15, 2008, 16:42:36
Problem podobnie jak Tośki dotyczył Kaisera i Raphaela, jednak bez problemu jeszcze miesiąc temu wymieniłem kartę w salonie Play w Słupsku i problem ustał.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: bikekowal w Grudzień 15, 2008, 17:06:00
nie, szczerze, jak czytam kolejny raz o tym co wyrabia PLAY to mi sie włos na głowie jeży. Ale to dlatego ze sporo ludzi, którzy tam pracują nie mają zielonego pojęcia co się dzieje. Miałem kiedyś styczność z ich testerem, który pytał dlaczego AutoMapa wywala komunikatem "program pochodzi z nieznanego źródła" przed instalacją... Sorry, ale takie rzeczy nie powinny mieć nigdy miejsca! I niezgadzam się że to jest sprzedawane w innym pakiecie itp. Szkoda mi takich userów bo sie namecza i nic nie wskórają. Takie jest życie, ale Play powinien za to słono zapłacić.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: snowcraft w Grudzień 15, 2008, 20:17:08
no i jak sie spisuje ten starter w athenie?
Póki co, stabilne i szybko łączy, dobry zasięg w W-wie i Mińsku Maz. W Athenie mam do 1,8 Mbps, więc Playowe ograniczenie do 1 Mbps jakoś mi nie przeszkadza tym bardziej, że głównie poczta, www i komunikatory. Wczoraj skype testowałem na Orange i mimo braku HSDPA (dolatuje sam UMTS) to działało nienajgorzej. W Playu trochę bardziej rwało mimo załączonego HSDPA.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: kaszczu w Grudzień 17, 2008, 16:39:20
Widzę, że cały problem polega w trefnych kartach sim i tu moje pytanie, czy karty sim wydawane do abonamentu też mają ten feler? Pytam bo chciałbym sim z play-a odpalić na TYTN II i boję się, że po podpisaniu umowy może okazać się dokładnie ta sama sytuacja co w tym temacie...
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 17, 2008, 18:16:00
Widzę, że cały problem polega w trefnych kartach sim i tu moje pytanie, czy karty sim wydawane do abonamentu też mają ten feler? Pytam bo chciałbym sim z play-a odpalić na TYTN II i boję się, że po podpisaniu umowy może okazać się dokładnie ta sama sytuacja co w tym temacie...

z tego co wiem, to sa raczej indywidalne problemy tylko z toshiba i tylko modelem g500 dostepnym w play.
co do innych modeli, to zobacz wypowiedz globalbusa, a propo ustawienia dokladnego jak ma smigac
u mnie nie pomoglo wiec tosia na reklamcje poszla. dzis mamy srode, czas odwiedzic ulubiony salon w celu
weryfikacji czy poszla juz do ekspertyzy. 3 dzien roboczy mija. jeszcze 11.

ciekaw jestem co bedzie gdy przekrocza ten termin. czy bede mogl jeszcze za cos ich pociagnac do odpowiedzialnosci za opuznienia :D

Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 22, 2008, 12:40:49
Ruszylo cos w mojej sprawie.

co prawda nie od strony play, ale z mojej strony.
przy rozmowie przy browarku ze znajomym studentem prawa uswiadomil mnie.

otóż na podstawie prawnej
"
Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (DzU z 2002 r. Nr 141, poz. 1176)
"

sprzedawca:

"
Ma obowiązek ustosunkować się do naszej reklamacji w terminie 14 dni kalendarzowych, liczonych od dnia następnego po dniu, w którym ją złożyliśmy. Nieudzielenie odpowiedzi w tym terminie oznacza uznanie reklamacji.
"

czyli myk, moge ich pociagnac znowu z racji "specjalnego wprowadzenia klienta w blad"

posiedze cicho do 28 i zobaczymy co bedzie :D
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 22, 2008, 15:26:13
i juz po wizycie w salonie:↵↵1. po pierwsze dowiedzialem sie ze play kladzie laske na swoich klientow, otwarcie dowiedzialem sie w salonie ze maja w nosie te ustawowe 14 dni. ciekaw jestem co na to rzecznik praw konsumenta.↵↵no ale pan w salonie powiedzial ze "postara" sie cos przyspieszyc. wiec 30 daje im deadline. po tem uke.↵↵2. otrzymalem informacje, ze pomimo zawarcia w "ekspertyzie" moich roszczen (zadam wymiany na nowy aparat lub rozwiazanie umowy bez kary umownwnej) to musze, juz po otrzymaniu ekspertyzy udac sie do salonu zlozyc jeszcze jedno pismo. o wymiane aparatu w ramach uznanej reklamacji "niezgodnosci towaru z umowa"...↵↵↵zobaczymy jak bedzie, wstepnie zaczynam pisac projekt do uke i rzecznika praw konsumenta. pozdrawiam. ↵↵odswieze po 29 grudnía.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: blazeju w Grudzień 22, 2008, 18:28:44
Polecam abyś ponaglał sprawę nie w salonach, tylko przez BOK albo przez emaila. Pracowałem w BOK i wiem jak to idzie i jak to wyglada oraz jakie zgłoszenia robią pracownicy salonów - nie zawierają wymaganych szablonów z informacjami i są źle przypisane przez co błędnie trafiają, bądź nie są zaznaczone jako reklamacje. Jeśli masz możliwość od razu udaj się do rzecznika praw konsumenta wtedy Twoja reklamacja będzie od razu rozpatrywana przez osoby z warszawki :>
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 22, 2008, 20:08:16
  B) sam pracuje w BOK i wiem jak wygladaja te sprawy. wiec od razu na wstepie uderzylem do kierownika salonu playzone, najwiekszego w wawie, playzone w zlotych tarasach.

wiec dzis zapytalem sie co z moim telefonem: dialog:


- dziendobry, chcialem dopytac sie o stadium realizcji mojego zlecenia o ekspertyze mojego telefoonu z tytulu niezgodnosci z towarem...
- skladal pan pan telefon 13 grudnia, wiec 14 dni roboczych odliczajac, daje 5 stycznia. tego dnia zapraszam po odbior telefonu lub nowego aparatu
- prosze pana mam tu przygotowany wyciag z prawa o sprzedazy konsumenckiej (oczy kierownika poczely byc cora szersze) z dnia 27 kwietnia 2002 roku...
- i w tej ustawie jest wszystko zawarte, jest okreslony czas na taka reklamacje z tytulu niezgodnosci... 14 dni roboczych, wiec odliczajac 14 dni roboczych, zapraszamy 5 stycznia (klasyczny przejaw spychotechniki)
- owszem prosze pana, 14 dni ale kalendarzowych. czy chce pan zobaczyc ustawe i interpretacje? (troche sie zaczal pocic skurczybyk)
- oczywiscie (bardzo pewnym glosem)
- prosze chwileczke poczekac, zaraz panu pokaze (wyciagam mojego eee pc, tym razem jestem przygotowany)
****
2 minuty pozniej
****
- prosze to jest ustawa, a to jej interpretacja.
(teraz pan czyta)

****
2 minuty pozniej
****
- owszem, jest napisane ze mamy 14 dni roboczych, ale  od dnia przyjecia przez serwis
- jest jasno napisane ze od dnia "dostarczenia towaru do sprzedawcy"
- tak ale...
- prosze pana, pragne zaznaczyc ze zostalo wam tylko 6 dni na wykonanie ekspertyzy...
- tak, ale...
- jesli do 28 nie otrzymam odpowiedzi w sprawie ekspertyzy,  wedlug prawa, reklamacja jest automatycznie uznana na moja korzysc...
- tak, ale...
- po uplywie deadline 30 grudnia, sprawe kieruje do rzecznika praw konsumenta oraz do uke. dziekuje za rozmowe

pan jest chyba bardzo uparty

****

i koniec rozmowy. wlasnie bede czytal w necie o procedurach wymaganych u rzecznika....

pozdrawiam

 
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: jakubd w Grudzień 22, 2008, 21:00:37
beju69: ale tutaj KC nie ma zastosowania, bo szczególne warunki reklamacyjne opisuje ustawa prawo telekomunikacyjne, a tam masz jak byk: 30 dni. A jak nie odpowiedzą, znaczy że uznają (dlatego ja zwykle proszę o coś, co im się absolutnie nie opłaca - raz poprosiłem o samochód jako zadośćuczynienie :)
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Grudzień 27, 2008, 20:49:53
Ogólnie odświerzam.

@jakubd: zasięgnołem w tym przypadku rady rzecznika (tak, pofatygowałem sie) i rzecznik stwierdzil ze to jest nie reklamowanie uslugi telekomunikacyjnej acz samego towaru jaki byl sprzedawany na normalnych warunkach sprzedazy konsumenckiej:

i wielka chwila. jutro mija 14 dni ustawowych dla play, czas w jakim maja dac mi odpowiedz na moja reklamacje...

wiec juz pisemko o nastepujacej tresci jest gotowe:

"
Warszawa, 29.12.2008
[do]
P4 Sp. Z o.o.
Ul. Taśmowa 7
02-677 Warszawa
NIP: 951-21-20-077
[od]
Kazimierz *********
Ul. ******** * m. **
04-*** Warszawa


   Dnia 13.12.2008, po licznych problemach z telefonem napisałem pismo wnoszące o ekspertyzę telefonu marki Toshiba, model Portege G500 o nr IMEI: 3544*******4313. Zgodnie z “Ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (DzU z 2002 r. Nr 141, poz. 1176)” firma P4 Sp. Z o.o. miała 14 dni kalendarzowych na ustosunkowanie się do danego pisma. Zgodnie z zapisami przyjętymi w powyższej ustawie, po upłynięciu terminu 14 dni kalendarzowych, tak owa ekspertyza jest automatycznie uznana za pozytywną na korzyść klienta.

   Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi na pismo o ekspertyzę telefonu z tytułu niezgodności towaru z umową, wnioskuję wiec że zostało ono rozpatrzone na moją korzyść. W ramach pozytywnie uznanej reklamacji żądam wymiany aparatu o parametrach nie gorszych (lepszych) od Toshiby Portege G500, tj. system operacyjny Windows Mobile, aparat 2 mpix, ekran o przekątnej co najmniej 2,2 cala i rozdzielczości 320 x 240 pikseli oraz wbudowane moduły Wi-Fi oraz Bluetooth 2.0 (z możliwością podłaczenia słuchawek Bluetooth Stereo).

   Najbliżej spełnieniu wszystkich wymienionych cech jest model telefonu Samsung I780. Posiada on wszystkie z wymienionych powyżej, dlatego wnioskuję o wymianę na powyższy model, Samsung I780.

   Powiadamiam ponadto, jeżeli nie otrzymam odpowiedzi na powyższe pismo, skieruję sprawę z całą dokumentacja (między innymi, z informacją od rzecznika prasowego PLAY w sprawie w/w Toshiby G500: sieci PLAY wiadome były problemy z modelami marki Toshiba, zanim zakupiłem ten telefon) do Rzecznika Praw Konsumentów oraz do UKE, w celu wyciągnięcia poważniejszych konsekwencji od firmy P4.

   Liczę na szybkie i pozytywne rozpatrzenie powyższego pisma w celu polubownego załatwienia wyżej wymienionej reklamacji.

Kazimierz *********
"

nazwisko i adres wygwiazdkowane dla mojego bezpieczenstwa  :P

pismo do rzecznika jest takze gotowe, natomiast wymaga kilku szlifów i zapewne niedlugo tutaj takze umieszcze jego kopie, tak by na przyszlosc jakby ktos mial podobny problem:)

Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: andy_bez_wandy w Grudzień 30, 2008, 05:36:13
wiesz, provxml wymyśliłem, bo nie chciało mi się jechać do salonu na wymianę karty (na przedmieściach mieszkam)

aaaa tam .... przeciez salon jest w Promenadzie na Ostrobramskiej  :P
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: globalbus w Grudzień 30, 2008, 10:13:42
no wiem, ale nawet komunikacją wiejską jest to 1h zmarnowana, rowerem jakieś 40 min
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: noose w Styczeń 09, 2009, 11:44:57
I jak wiadomo coś?
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Styczeń 09, 2009, 12:20:34
no wiadomo. mam czekac na rozpatrzenie reklamacji, ustawowe 30 dni, liczone od 29.12.2008, czyli do 29 stycznia + ewentualny czas na wysylke przez play pisma.


zycie. ale juz termin sie zbliza i jestem pelen nadzieji na rozwiazanie sytuacji pozytywnie dla mnie :)
pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Styczeń 15, 2009, 14:37:54
no to temat w górę:) ruszyło coś ale nie w tą stronę co zamierzałem...

otóż jak pamiętacie lub nie, dnia 13.12.2008 dałem moją toshibę g500 na ekspertyzę z załączonym tak owym pismem:

Cytuj
Toshiba G500 zakupiona dnia 20-10-2008 w salonie Germanos w Empiku znajdujacym sie przy <ciach> wykazuje oznaki awarii. telefon jako kupiony w play powinien byc kompatybilny z kartami PLAY. okazuje sie ze telefon nie wspołpracuje z kartami play w technologi osmiopolowej działa tylko z kartami sim 6 polowymi, wycofanymi juz ze sprzedazy w play.

chcialbym poddac telefon marki Toshiba model G500 o nr imei <ciach> eksperyzie majacej na celu potwierdzenie blednego dzialnia kart PLAY w telefonie zakupionym w play.

pragne nadmienic iz toshiba zostala poddana testowi krzyzowemu w obecnosci pracownika salonu germanos, wykazujac niezdolnosc dzialania z żadną karta ośmiopolową, natomiast dziala z kazda karta SIM szesciopolowa

z powzaniem

kazimierz g********

fakt faktem, odpowiedz z ekspertyza przyszla duzo za pozno, jest prawnie dla mnie nie wiazaca, po za tym jest tak trywialnie napisana ze to glowa mala. podejzewam nawet ze nie zostala  zdjeta pokrywa od bateri w niej i nie bylo wykonanej zadnej ekspertyzy. oto odpowiedz z serwisu CCS: cyfrowe centrum serwisowe (autoryzowany serwis play)

Cytuj
nr naprawy: 1697506                              marka: toshiba
nazwa: PLAY ZONE <z bledem, wszedzie na dokumentach salonu jest napisane razem "playzone">
ulica: Złota 59
miasto: 00-819 Warszawa
______________________________________
typ sprzętu: G500 Titanium, IMEI <ciach>
wyposażenie: bateria, gwarancja, pokrywa baterii, telefon/sluch. umowa aktywacyjna.
uszkodzenia:     <puste pole>
opis usterki: zawiesza się
______________________________________
data zarejestr.: 2008-12-17, data naprawy: 2009-01-06 <dzien po terminie> naprawił: SER-DJB
Opis naprawy: KARTY SIM STARSZE 8 POLOWE MAJĄ- PROBLEM Z DZIAŁANIEM, PROSIMY W TAKIEJ SYTUACJI WYMIENIĆ KARTĘ NA NOWĄ
______________________________________
uwagi: <brak, puste pole>

______________________________________
<pod spodem>
autoryzowane centrum serwisowe telefonow GSM:
SIEMENS, SAMSUNG, ALCATEL, PHILIPS I SAGEM, oraz telefonow bezprzewodowych SIEMENS I PHILIPS

bez urazy, ale w pismie dolaczonym do skladanej ekspertyzy jest jasno napisane ze telefon nie działa zadną karta 8 polowa... a debil jakis nawet nie otworzyl tosi by sprawdzic czy rzeczywiscie tak jest.... tylko walnal regulke standardowa o "wymianie karty na inna"

oczywiscie, karta byla wczesniej wymieniona, mam dokumenty potwierdzajace wymiane karty na dzień 10/12/2008...


no to sytuacja wyglada teraz tak: zostala wymieniona karta sim ponownie, ponownie okazalo sie ze nie działa i ponownie została wysłana na ekspertyzę. Oczywiscie powyzsza ekspertyza zgodnie z ustawa o szczegulnej sprzedazy konsumenckiej jest nie wiążąca dla mnie.

- ponownie został telefon skierowany na kolejną ekspertyzę (co oczywiste, probowano dociazyc mnie kosztami transportu do ponownej ekspertyzy, ale po okazaniu dokumentu potweirdzajacego wymiane karty sim przed 1-sza ekspertyza, zostało umozone)
- czekam teraz na odpowiedz na reklamacje zlozona bez posrednio (po przekroczeniu terminu realizacji ekspertyzy) do sieci play. termin deadline dla niej to 30 stycznia.

pozdrawiam, oraz bede informowal na bierząco jak sytacja wyglada.
zniesmaczony klient sieci play :)

Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: jabbar w Styczeń 22, 2009, 14:36:01
Lektura tegoż wątku mimo, że tylko 2-stronna to trochę długa była. A po tej całej lekturze przychodzi mi na myśl tylko moje ulubione powiedzonko...:  "Co za jedna wielka banda h..a!!!!!"
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Styczeń 24, 2009, 07:57:40
mam kolejne niusy:
1) nie zgodzilem sie z pierwsza opiinia wydana przez CCS, wiec wyslalem telefon na druga ekspertyze, tym razem z opisiem dokladniejszym (tzn w opisie: telefon nie dziala z kartami play on-line na karte)... wynik ekspertyzy to... nie wykryto zadnych usterek! nie wiem jak sie ma to do wczesniejszej, ale w reku teraz mam dwie eksperty z przeciagu tygodnia, na ktorych sa sprzeczne opinie...

2) co smieszniejsze, oczywiscie wykonalismy wszystkie testy w salonie i uwaga! mam na pismie od pracownika salonu stwierdzenie: "pomimo dwóch ekspertyz telefon nadal nie dziala poprawnie >pieczatka i podpis<...

dzis ponownie napisisze do pana gruszki, zobaczymy co on na zetelnosc pracownikow "autoryzowanego" serwisu toshiby, w ktorym pracuja osoby robiace wszystko na odwal sie...
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: DRIFT-R w Styczeń 30, 2009, 12:36:50
Rany julek.... prawie jak w ZUSie  :E

Taka refleksja mi się nasuwa że będziesz bujał się z tym jeszcze długo bo PLAY raczej nie zależy żeby w jakiś sposób sprawę przyspieszyć a jedyne co możesz im zrobić to skierować sprawę na tory postępowania sądowego ale i tak wiele nie ugrasz.... smutne ale prawdziwe.

Szkoda że za stracony czas, nerwy itp nikt nie jest w stanie zadośćuczynić lub zwyczajnie nie chce.

Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Styczeń 30, 2009, 13:01:34
dzis opublikuje dalsze informacje o czynnosciach ktore podjalem w sprawie play.

napisalem do pana marcina gruszki, rzecznika play, od wtorku cisza. czekam na odpowiedz. edytuje post gdy bede w domu na komputerze i wkleje caly mail jaki do niego skierowalem.

pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: leosone w Styczeń 30, 2009, 14:36:18
Uwazam ze kazdy dostawca telekomunikacyjny ma podobne problemy!

Ja mam podobny choc nie tak absorbujący jak twój!
Używam sieci Plusa gdzie Plus posiada darmową stronę główna w przypadku używania przez telefon w sieci Plus.
Anomalia są takie ze jeśli wchodzę przez mojego Kaiserka na str. główna to wyskakuje mi monit ze strona tylko dla użytkowników sieci Plus i oczywiście za to płace a przecież jestem abonentem sieci Plus. W dziale obsugi składałem juz kilkanaście zgłoszeń, łączony byłem kilkanaście razy z działem technicznym i zawsze mówią ze albo nad tym pracują albo to jest nie możliwe albo poprostu się przyznają ze nie wiedzą jak sobie z tym poradzić.
To jest śmiechu warte!!
Ja na twoim miejscu olałbym Play-a i kupił Tak Taka albo Simplusa szkoda nerwów.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: globalbus w Styczeń 30, 2009, 14:39:53
Cytuj
Anomalia są takie ze jeśli wchodzę przez mojego Kaiserka na str. główna to wyskakuje mi monit ze strona tylko dla użytkowników sieci Plus i oczywiście za to płace a przecież jestem abonentem sieci Plus.
to akurat proste, połącz się przez wap, albo pokombinuj z proxy :)
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: leosone w Styczeń 30, 2009, 16:02:06
kombinowałem na wszystkie sposoby i dalej ten sam efekt.
Gdy zmienie połączenie z Internet na Wap po wejściu na stronę wyskakuje dalej identyczny monit :
Strona tylko dla użytkowników sieci Plus"
W koncu na str. plusa wyraźnie pisze ze to strona obsługiwana przez Wap ale nie pomaga.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Styczeń 30, 2009, 16:28:31
Ja na twoim miejscu olałbym Play-a i kupił Tak Taka albo Simplusa szkoda nerwów.

nie zrezygnuje z prostego powodu z play: mam modem a ich stawki powalaja kazda oferte na rynku.

teraz walka bedzie raczej o cos w stylu "dla zasady" lub "w imie sprawiedliwosci"

jak juz nadmienilem, dzis wieczorem (pewnie kolo polnocy) wstawie tu e-mail ktory wyslalem do Marcina Gruszki, rzecznika play. w email'u opisana jest cala moja historia o walce z play;) pozdrawiam;)

no i do przeczytania;)
_________________

edit - jak obiecywałem: kompleksowa historia działania z mojej strony :) mail o tak owej treści jak poniżej wysłałem we wtorek do pana Gruszki (rzecznik prasowy play). myślę że zbiera się na odwagę by powiedzieć "jaki model wybierasz" lub "okej nasza wina" :D


Cytuj
Dzień dobry Panie Marcinie.

na wstępie rozpatrzmy Pana poprzedni mail do mnie.

w zasadzie ma Pan rację z tymi serwisami, natomiast polskim prawie jest coś takiego jak ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, która uwaga:
gwarantuje nabywającemu od sprzedawcy prawo do reklamowania (uwaga) z tytułu niezgodności towaru z umową.

mam dwie opcje do rozwarzewnia. bądź reklamowanie towaru u producenta z tytułu gwarancji producenta bądź też u SPRZEDAWCY (sieć play) z tytułu niezgodności towaru z umową. Wybrałem z oczywistych względów drugie rozwiązanie (gdybym chciał uzyskać coś od toshiby, pewnie odesłano by mnie do siedziby producenta, tj do Japoni).

Niewiem czy mam Panu przypominać całą historię mojej batalii, ale dla pewności przypomnę sytuację od początku (ustawie chronologicznie datami, dobrze?)

20.10.2008
nabywam drogą "umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych" telefon marki toshiba portege g500, o imei 354460013564313. jestem w pełni szczęśliwy, gdyż nabyłem go za okazjonalną cenę 1zł w taryfie "Rozmawiaj i pisz 20", nieświadomy przyszłych problemów.

11.12.2008
Nabywam hucznie reklamowany jako "najtańszy internet na kartę" starter PLAY ON-LINE na karte. wielce ucieszony posiadaniem internetu mobilnego doładowywuje starter od razu kwotą 50 zł (w sumie wydane na starter + doładowanie 69zł). Okazuje się że to był wielki błąd. Ku wielkiemiu zdziwieniu nie wykrywa mi karty sim w aparacie toshiba portege g500, o imei 354460013564313. Myślę sobie że pojadę do salonu, wymienię kartę i wszystko będzie "ok".

12.12.2008
W salonie rejestruję starter na moje Imię i Nazwisko w celu wyrobienia duplikatu karty. jednocześnie wyrabiam pierwszy duplikat karty SIM dla usługi play online na kartę.

13.12.2008
Oddaję w salonie PlayZone w złotych tarasach telefon na ekspertyzę z tytułu niezgodności towaru umową (ważne, dlatego podkreśliłem). załączono pismo o treści:
    "Toshiba G500 zakupiona dnia 20-10-2008 o nr IMEI (...)

    Chciałbym poddać telefon marki Toshiba G500 (imei) ekspertyzie mającej na celu potwierdzenie błędnego działania kart PLAY w zakupionym w sieci PLAY telefonie.
    (....)
    z poważaniem, Kazimierz G********."
Ważne jest stwierdzenie "Ekspertyza" a nie "naprawa gwarancyjna" (będzie odwołanie do tego punktu później)
otrzymałem telefon zastępczy Samsung Z370 (także wycofany ze sprzedaży z powodu wad - nagrzewającej sie obudowy; ale to temat na inną rozmowę) który pozwolił mi wreszcie skorzystać i użytkować internet zakupiony w sieci play. Posiadam kopię tego załącznika, z potwierdzoną zgodnością pieczątką.

teraz następuje dłuższa przerwa w oczekiwaniu na wynik ekspertyzy na którą według ustawy prawnej PLAY miał 14 dni kalendarzowych (też ważny punkt). termin upływa od dnia następnego, tj 14.12.2008 czyli "Deadline" na jaką kolwiek odpowiedź (nawet na informację że ekspertyza sięprzedłuży) jest 28.12.2008.

29.12.2008
Składam reklamacje, która jest w załączniku. dla ścisłości wkleję treść tutaj:
"Dnia 20.10.2008 nabyłem drogą podpisania umowy, telefon w sieci PLAY. Telefon okazał się wadliwy (wadliwość została opisana w piśmie o ekspertyzę). Dnia 13.12.2008, po licznych problemach z telefonem napisałem pismo wnoszące o ekspertyzę telefonu marki Toshiba, model Portege G500 o nr IMEI: 354460013564313. Zakupiony został dnia 20.10.2008, więc zgodnie z “Ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (DzU z 2002 r. Nr 141, poz. 1176)” domniemywam że owa wadliwość była obecna podczas zakupu telefonu (na podstawie w/w ustawy, Art. 4. Ust.1. „Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.”).

Firma P4 Sp. Z o.o. miała 14 dni kalendarzowych na ustosunkowanie się do danego pisma. Zgodnie z zapisami przyjętymi w powyższej ustawie, po upłynięciu terminu 14 dni kalendarzowych, tak owa ekspertyza jest automatycznie uznana za pozytywną na korzyść klienta zgodnie z Art.. 8, ust. 3, co następuje: „Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za Uzasadnione.”


Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi na pismo o ekspertyzę telefonu z tytułu niezgodności towaru z umową (zgłoszenie nr HR01/D002232019/000109889), wnioskuję wiec że zostało ono na mocy ustawy rozpatrzone na moją korzyść. W ramach pozytywnie uznanej ekspertyzy żądam wymiany aparatu o parametrach nie gorszych (lepszych) od Toshiby Portege G500, tj. system operacyjny Windows Mobile (ewentualnie Symbian 9.2, Series60 3.1 - ale tylko model Samsung I550w, który w ofercie PLAY MIX jest aktualnie za 1zł), aparat 2 mpix, ekran o przekątnej co najmniej 2,2 cala i rozdzielczości 320 x 240 pikseli, pełną synchronizację z programem Microsoft Outlook (kalendarz, kontakty, wiadomości oraz zadania) oraz wbudowane moduły Wi-Fi oraz Bluetooth 2.0 (A2DP z możliwością podłaczenia słuchawek Bluetooth Stereo).


Najbliżej spełnieniu wszystkich wymienionych cech są modele telefonów Samsung I780, HTC Diamond, HTC Touch HD i Toshiba G900, oraz pomimo nie posiadania systemu Windows Mobile, Samsung i550w. Posiadają one wszystkie z wymienionych powyżej, dlatego wnioskuję o wymianę na jeden z powyższych modeli, najchętniej na Samsung I780 lub Samsung I550w.


Powiadamiam ponadto, jeżeli nie otrzymam odpowiedzi na powyższe pismo, skieruję sprawę z całą dokumentacja (między innymi, z informacją od rzecznika prasowego PLAY w sprawie w/w Toshiby G500: sieci PLAY wiadome były problemy z modelami marki Toshiba, zanim zakupiłem ten telefon) do Rzecznika Praw Konsumentów oraz do UOKiK, w celu wyciągnięcia poważniejszych konsekwencji od firmy P4.


Liczę na szybkie i pozytywne rozpatrzenie powyższego pisma w celu polubownego załatwienia wyżej wymienionej reklamacji.

Kazimierz G********


PS: załączam do powyższego pisma kserokopie “Dowodu oddania sprzętu do naprawy”, “Umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych” oraz wydruk ustawy na którą powołuje się w reklamacji."

Na reklamację tego typu jest standardowo 30 dni. << ważne. Oczywiście posiadam kopie potwierdzoną pieczątką z oryginałem.

13.01.2009 (miesiąc od oddania sprzętu do ekspertyzy mającej trwać 14 dni kalendarzowych, dwukrotnie przekroczony termin)

otrzymuję drogą telefoniczną informacje od konsultanta z salonu play (Łukasz Harasimowicz, bardzo uprzejmy konsultant i kompetentny) że mój telefon wrócił z ekspertyzy. w pełni zadowolony i dumny że może a nuż sie coś udało zdziałać udaję się do salonu. Okazuje się na miejscu, że objawy w "Raporcie z naprawy sprzętu" są całkowicie sprzeczne z tym co zawarłem w piśmie dołączonym do ekspertyzy. Objawami w "Raporcie z naprawy (jakiej naprawy, miała być ekspertyza, mam potweirdzone to pisemnie) sprzętu" jest informacja o "usterce": zawiesza się. Oczywiście wychodzi tutaj fuszerka serwisu, choć oczywiście nie firmy PLAY to wina tylko firmy zewnętrznej. a teraz idziemy do pola "opis naprawy" (jakiej naprawy? miała być ekspertyza z tutułu niezgodności) są dwa zdania: "Karty sim starsze 8 -polowe mają problem z działaniem, prosimy w takiej sytuacji wymienic karte na nowa ale java"

więc z panem Łukaszem przeprowadzamy procedurę wymiany karty sim (stosowny dokument oczywiście posiadam). po wymianie karty (drugiej wymianie) okazuje się że niestety telefon nadal nie działa tak jak powinien. Wiec za poradą Pana Łukasza kieruję telefon na ponowną ekspertyzę, tym razem dokładniej zaznaczając problem: "Ekspertyza - nie działa internet w usłudze play online".

w dalszym ciągu oczekuję na odpowiedź w sprawie reklamacji 29.12.2008.

22.01.2009

Dostaję ponowny telefon od Pana Łukasza, telefon wrócił ponownie z ekspertyzy. Udaję się więc do salonu  w celu odebrania telefonu z ekspertyzy. w salonie otrzymuje informacje na "raporcie z naprawy sprzętu" (jakiej naprawy? ekspertyzy...) informacje w opisie usterki: NIE DZIAŁA INTERNET (dużymi literami, pomijając fakt że chodzi dokładnie o kartę play online). opis naprawy następujący: (dużymi literami) USTERKI NIE STWIERDZONO (dziwne, na poprzedniej ekspertyzie wynikło że telefon się zawiesza, w magiczny sposób go naprawili?) INTERNET DZIAŁA PRAWIDŁOWO. TELEFON DZIAŁA POPRAWNIE. i niemniej ważne w uwagach: (dużymi literami) W TRAKCIE DŁUGOTRWAŁEGO BADANIA TELEFONU PO NAPRAWIE NIE STWIERDZONO NIEPRAWIDŁOWOŚCI W DZIAŁANIU PODCZAS NORMALNEGO UŻYTKOWANIA. TELEFON SPEŁNIA WSZYSTKIE NORMY PRODUCENTA. A mam pytanie, co znaczy normalne użytkowanie? w moim mniemaniu jest to użytkowanie telefonu z play z karta z play, użytkowanie do celu w jakim między innymi został stworzony, czyli użytkowanie w nim internetu. czy to jest według serwisu NIENORMALNE użytkowanie telefonu? pomimo tego że nawet na pudełku, w instrukcji, na stronie producenta jest zaznaczone że można za pomocą niego korzystać z internetu?

posiadam informację wystawioną przez pracownika salonu play, że pomimo "niestwierdzenia usterki" telefon nadal nie współpracuje z kartą PLAY ON-LINE. dokładne stwierdzenie: "Pomimo dwóch ekspertyz telefon nie działa. (podpis: Łukasz Harasimowicz, pieczątka PLAYZONE oraz data 22.01.2009"

oddaje telefon zastępczy (kupiłem na wolnym rynku bliźniaczy model, też samsung z370, też z play). toshibe g500 odłożyłem na półkę. na dzień 22.01.2009 nie wiem co dalej z tym fantem robić. czekam na odpowiedź na reklamację z dnia 29.12.2008.

26.01.2009

przychodzi list polecony, pod moją nieobecność wystawione awizo. nie wiem co to może być, spodziewam się odpowiedzi ze strony play.

27.01.2009

tak jak się spodziewałem, jest to odpowiedź na moją reklamację. na początku wielki "+" dla Play. za wysłanie jej poleconym. przynajmniej poczta nie zgubiła.

treść reklamacji (przepiszę, by nie musiał się Pan fatygować odszukać)

"szanowny panie,

dziękujemy za zgłoszenie dotyczące wymiany telefonu, które wpłynęło do nas listownie dnia 3 stycznia 2009 roku.

pragniemy Pana zapewnić, iż dokładnie zapoznaliśmy się z opisywaną sprawą. Play nie jest właścicielem telefonów. (nie mogę sie powstrzymać od komentarza: więc dlaczego zakładany jest simlock?). Podpisując umowę, podpisujemy ją na świadczenie usług, a zakup telefonu jest odrębną czynnością (komentarz: to dlaczego wszystko znajduje się razem na jednej umowie, jest razem powiązane?). Jest to narzędzie, za które pośrednio odpowiedzialny jest Producent, w związku z czym, do każdego aparatu dodawana jest karta gwarancyjna (komentarz: pośrednio odpowiedzialny? to kto jest bezpośrednio odpowiedzialny?), na podstawie której może pan rościć prawa do wymiany, po wcześniejszej naprawie (chyba że z tytułu niezgodności towaru z umową co też czynię) przez autoryzowany serwis producenta. Biorąc pod uwagę powyższe fakty, nie możemy się ustosunkować do pańskiej reklamacji. (a teraz najważniejsze zdanie w całej reklamcji, podkreślenie dodane ode mnie) Natomiast z informacji, jakie uzyskaliśmy wynika, że Pański aparat został oddany do serwisu dnia 17 grudnia 2008 roku w celu naprawy gwarancyjnej a nie niezgodności z tytułu umowy (słowotwór konsultanta: "niezgodności tytułu umowy", kolokwialnie mówiac: WTF?) i dnia 7 stycznia odesłany do Punktu sprzedaży z informacją o konieczności wymiany karty sim.

ufamy że powyższa odpowiedź w pełni wyczerpuje poruszane przez pana kwestie. (i oczywiście stawia w niezręcznej sytuacji osobę podpisującą to pismo)

(i teraz standardowa regułka ctrl+c, ctrl+v) Zapraszamy pana do serwisu PLAY24 na stronie www.***.play******.pl . znajdują się w nim szczegółowe iformacje dotyczące stanu konta, histori połączeń oraz dostępnych usług. Poprzez PLAY24 może Pan również skontaktować sie z Obsługa klienta, na bieżąco śledzić status swojego zgłoszenia oraz zobaczyć naszą odpowiedź.

z poważaniem, (podpis) Gniewomir Szymanek, Specjalista ds. obsługi klienta"

wszystkie komentarze są pogrubione.
__________________________________________________________________

Prosiłbym pana o jakikolwiek komentarz i odpowiedź co w takim przypadku mam zrobić, przed oczywiście pójściem do rzecznika praw konsumenta.
mam pójść z tym do TVN? Czy do polsatu?

Prosiłbym o wyczerpującą odpowiedź, bardzo mi zależy na Pana opini oraz poradzie jako Osoby wyżej postawionej w hierarchi niż w/w "specjalista" (który notabene czytac pism wysłanych do play nie potrafi).


Pozdrawiam I Oczekuję na odpowiedź.

Kazimierz G********.

Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: piotrmichalik w Luty 05, 2009, 02:26:15
beju69 naprawde Cie podziwiam za wytrwalosc w walce.
Dla mnie sprawa jest oczywista. Powinni wymienic Ci telefon albo na nowa Tosie ktora dziala z nowymi kartami sim albo inny telefon o nie gorszych parametrach.
Coz ale to tylko mi sie wydaje.

Powodzenia w pozytywnym zalatwieniu sprawy.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: koldasz w Luty 05, 2009, 12:48:12
Nie certolić się z nimi i walić do rzecznika praw konsumenta .  :mad:
Wmawiają ci że nie nawalili :mad:
i że nie możesz zgłaszać niezgodności z umową  :mad:,
samowolnie zmielili sposób-tryb zgłoszenia na reklamację  :mad:,
więc wal ich i idź i załatwiaj poprzez kogoś kto ci pomoże prawnie  :grin:
tj. rzecznik praw konsumenta-np. twój miejski rzecznik praw konsumenta

edit: znalazłem że jesteś z Warszawy więc:
Miejski Rzecznik Konsumentów - miasta st. Warszawy
ul. Górskiego 7
00-033 Warszawa
tel:  (0-22) 505-08-02
fax: (0-22) 505-09-67
e-mail: konsument@warszawa.um.gov.pl

lub
 
Miejski Rzecznik Konsumentów (RK)

00-033 Warszawa
ul. Górskiego 7
tel.  0 22 505 08 02
faks 0 22 505 09 67

Miejski Rzecznik Konsumentów:
Małgorzata Rothert
e-mail: mrothert@warszawa.um.gov.pl

 a zakres pomocy to wg strony UMS Warszawy ( http://www.bip.warszawa.pl/Menu_podmiotowe/Urzad/Miejski_Rzecznik_Konsumentow.htm) :

cyt.
Do zadań Miejskiego Rzecznika Konsumentów należy w szczególności:

Zapewnienie konsumentom bezpłatnego poradnictwa i informacji prawnej w zakresie ochrony ich interesów
Podejmowanie w imieniu i na rzecz konsumentów interwencji
Udzielanie pomocy konsumentom w kierowaniu spraw na drogę sądową oraz w ich prowadzeniu, w tym:

wytaczanie powództw na rzecz konsumentów,
wstępowanie do toczących się postępowań po stronie konsumentów,
przedkładanie sądowi opinii Rzecznika Konsumentów w toczących się sprawach,
kierowanie wniosków do komorników
Udzielanie innych form pomocy w zakresie ochrony praw konsumentów, np.:

występowanie do przedsiębiorców w sprawach dot. stosowania niedozwolonych postanowień umownych,
występowanie do przedsiębiorców w sprawach czynów nieuczciwej konkurencji,
podejmowanie z urzędu działań zapobiegających naruszeniom praw i interesów konsumentów oraz ich bezpieczeństwa
Występowanie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z wnioskami o wszczęcie postępowania antymonopolowego.
Występowanie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z wnioskami o wszczęcie postępowania w sprawach naruszania zbiorowych interesów konsumentów.
Składanie wniosków w sprawie stanowienia lub zmiany przepisów prawa miejscowego w zakresie ochrony konsumentów.
Wnioskowanie o nałożenie kary grzywny na przedsiębiorców naruszających przepisy ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
Współpraca z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Inspekcją Handlową, organizacjami konsumenckimi, miejskimi i powiatowymi rzecznikami konsumentów, Arbitrem Bankowym, Urzędem Regulacji Energetyki, Urzędem Regulacji Telekomunikacji i Poczty, Biurem Rzecznika Praw Obywatelskich, Biurem Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, Rzecznikiem Ubezpieczonych:

sygnalizowanie naruszeń praw konsumentów odpowiednim instytucjom, stosownie do ich właściwości,
wymiana informacji o podejmowanych działaniach i ich koordynowanie,
udział w szkoleniach, seminariach, konferencjach
Wykonywanie zadań związanych z współprzewodniczeniem Krajowej Radzie Rzeczników Konsumentów.
Udzielanie informacji mediom w zakresie działań Miejskiego Rzecznika Konsumentów.

 


 

 
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: icemont w Luty 05, 2009, 19:48:51
Normalnie dopóki taka sprawa nie skończy się w sądzie i z nagłośnieniem medialnym to każdy operator komórkowy będzie sobie bimbać.  Moim  zdaniem dla wielki obciach dla takich firm, przykre jest to, że jest tak u każdego opa - odbijanie piłki, Teksty, że oni świadczą usługi telekomunikacyjne, a nie sprzedają telefony to normalnie powinny się kończyć kryminałem dla osób je głoszących.

Łączę się duchowo z twoją wytrwałością.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: eldresso w Luty 07, 2009, 00:18:48
Normalnie dopóki taka sprawa nie skończy się w sądzie i z nagłośnieniem medialnym to każdy operator komórkowy będzie sobie bimbać.  Moim  zdaniem dla wielki obciach dla takich firm, przykre jest to, że jest tak u każdego opa - odbijanie piłki, Teksty, że oni świadczą usługi telekomunikacyjne, a nie sprzedają telefony to normalnie powinny się kończyć kryminałem dla osób je głoszących.

Łączę się duchowo z twoją wytrwałością.

bardzo dobry pomysł, tylko jak to zrobić?
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: ReiLord w Marzec 12, 2009, 15:48:42
Przestroga:

przerabialem temat z rzecznikami praw konsumenta, w pewnej sprawie dzwonilem do 5 rzecznikow i ... niestety sie rozmijali, a nieraz nawet sobie zaprzeczali, wiec radze zasiegnac porady kilku rzecznikow, a najlepiej oddac sprawe na mediacje do federacji konsumentow.

Z tego co wiem:
1) sprzedawca jest przedstawicielem producenta i rowniez ponosi odpowiedzialnosc za towar (w koncu sam decyduje co sprzedaje), wiec darujcie sobie teksty, ze to nie wina play tylko toshiby "To sprzedawca odpowiada wobec kupującego za zgodność towaru konsumpcyjnego (dzieła) z umową."
2) sprzedawca ma obowiazek potwierdzic przyjecie reklamacji w ciagu 14 dni od daty jej prawidlowego doreczenia (od czasu kiedy mogl sie z nia zapoznac) - nie dotyczy jesli w tym czasie reklamacja zostanie rozpatrzona. Jesli jest inaczej - reklamacje uznaje sie za zasadna.
3) po potwierdzeniu reklamacji w ciagu 14 dni, maja 30 dni (liczone od daty doreczenia reklamacji) na rozpatrzenie, jesli minie 30 dni bez odpowiedzi to reklamacje uznaje sie za zasadna.
4) i teraz najgorsze, jak juz minie nawet 40 dni i nabedziesz prawo do tego o co wnioskowales w reklamacji to i tak mozesz tego nie dostac! Wiem, bo mam reklamacje w erze, minal 34 dzien, a ja wciaz otrzymuje informacje, ze jeszcze dwa tygodnie, bo nie zostala rozpatrzona. I co mam zrobic jak staja okoniem?
5) trzeba wyraznie zaznaczyc, ze skada sie reklamacje, bo moga to inaczej zaklasyfikowac (w erze skladalem reklamacje mailem i po tych 30 dniach probowali mi wmowic, ze to nie byla reklamacja i ze potraktowali to jako zapytanie - uratowalo mnie to, ze w temacie maila bylo "Reklamacja dot. oferty"!).
6) musisz reklamowac (na 99%) dwa razy, by dopiero potem mozna bylo wymienic na inna lub zrocic pieniadze - da sie to zrobic wczesniej jezeli naprawa wiazalaby sie z niewymiernymi kosztami lub wielka niedogodnoscia dla konsumenta. Mozna rowniez wnioskowac o poniesienie strat zwiazanych z awaria/reklamacja towaru, ale trzeba udokumentowac, ze ponioslo sie straty (np. z jesli bys nie dostal telefonu zastepczego i mialbyc stluczke na wsi i nie mogl zadzwonic po swoje assistance tylko musialbys podejsc do najblizszego warsztatu i zaplacic za naprawe itp. to mozesz wtedy rachunek przedstawic w play.)
7) podczas skladania reklamacji, trzeba zwrocic uwage na to zeby sprzedawca, ktory przyjmuje reklamacje nie wcisnal, ze ten towar jest uzywany do pozyskiwania przychodow (bedzie pytal np. czy zdjecia z tego telefonu nie sa umieszczanie na portalach stock'owych, albo czy telefon sluzy do kontaktow biznesowych itp.), bo jesli uslyszy, ze sluzy do pozyskiwania pieniedzy to nie mozna bedzie reklamowac z tytulu niezgodnosci z umowa, tylko trzeba bedzie z tytulu rekojmi! Mialem taka sytuacje z reklamacja aparatu, ze moje jedno zjecie wisi w internecie na http://www.dreamstime.com/ i sprzedawca nie chcial mi odpuscic, twierdzil, ze uzywam aparatu jako zrodlo dochodu! Absurd!
8) najlepiej samemu zapoznac sie z przepisami. Polecam na poczatek: http://www.uokik.gov.pl/download/Z2Z4L3Vva2lrL3BsL2tzZ19weXRhbmlhLnYwLzEzMC8zNC8xL3ZhZGVtZWN1bS5wZGY

Cytuj
Towar (dzieło - rzecz ruchoma) jest zgodny z umową, jeśli:
• nadaje się do celu, do jakiego tego rodzaju towar jest zwykle używany (nóż powinien kroić);
• jego właściwości odpowiadają właściwościom cechującym towar tego rodzaju (do wazonu można wlać wodę - nie przecieka);
• jego właściwości zgadzają się z tym, co podaje publicznie sprzedawca lub producent. Oznacza to, że konsument może reklamować towar, jeśli reklama informowała go, że towar spełni konkretne oczekiwania, a tak nie jest. Sprzedawca odpowiada za informacje, których udziela konsumentowi (przemakającą na deszczu kurtkę, o której sprzedawca twierdził, że jest nieprzemakalna – można reklamować jako niezgodną z umową).

Cytuj
Co konsument musi wiedzieć o składaniu reklamacji:
• Do kogo należy złożyć reklamację?
Do sprzedawcy, od którego zakupiono towar konsumpcyjny (z którym zawarto umowę o dzieło). Nie ma znaczenia natomiast osoba sprzedawcy: do przyjęcia reklamacji nie jest potrzebny właściciel ani kierownik sklepu (zakładu) – każda osoba w nim pracująca jest w tym przypadku „sprzedawcą”.
• W jakim terminie od daty zakupu towaru (wykonania dzieła) można składać reklamację?
Można to zrobić w ciągu dwóch lat (24 miesięcy) od daty wydania towaru (wykonania/oddania dzieła - rzeczy ruchomej).
• W jakim terminie od ujawnienia się niezgodności z umową można złożyć reklamację?
Konsument musi powiadomić sprzedawcę (usługodawcę) o stwierdzeniu niezgodności towaru (dzieła) z umową w ciągu dwóch miesięcy od ujawnienia się niezgodności – jeśli nie zrobi tego w ciągu dwóch miesięcy, traci uprawnienia do reklamowania tej niezgodności.
• Z jakich przyczyn konsument ma prawo złożyć reklamację?
Przyczyna ogólna to niezgodność towaru (dzieła) z umową, która może wynikać z następujących powodów:
• towar (dzieło) nie nadaje się do celu, do jakiego jest zwykle używany (np. szklanka do herbaty pęka po wlaniu gorącej wody, w butach odkleiła się podeszwa);
• właściwości towaru (dzieła) nie odpowiadają właściwościom cechującym towar (dzieło) tego rodzaju (np. proszek do prania nie usuwa brudu);
• towar (dzieło) nie odpowiada oczekiwaniom dotyczącym tego rodzaju towaru (dzieła), które wynikają z zapewnień sprzedawcy lub producenta, podawanych choćby w reklamie (np. krem do rąk nie wygładza skóry);
• towar (dzieło) został nieprawidłowo zamontowany lub uruchomiony przez sprzedawcę albo przez kupującego, jeśli ten ostatni postępował zgodnie z instrukcją otrzymaną przy sprzedaży (np. szafa dostarczona i zmontowana przez sprzedawcę „kiwa się”).
• Czego może żądać konsument?
Konsument może żądać doprowadzenia towaru (dzieła) do stanu zgodnego z umową poprzez:
• nieodpłatną naprawę, albo
• wymianę na nowy.
Jeżeli naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów, bądź narażają konsumenta na duże niedogodności (np. w walizce w przeddzień wyjazdu popsuł się zamek, sprzedawca nie ma takiej walizki na wymianę, na naprawę nie ma czasu). W takiej sytuacji konsument ma prawo:
• żądać obniżenia ceny, albo
• odstąpić od umowy (zażądać zwrotu pieniędzy).
UWAGA: Konsument nie może odstąpić od umowy, jeśli niezgodność towaru (dzieła) z umową jest NIEISTOTNA (np. odpadł guzik od bluzki).
• W jakim terminie konsument ma być poinformowany o tym, czy jego reklamacja została uznana?
Niezwłocznie!
Jeśli sprzedawca nie ustosunkuje się do żądania konsumenta wyrażonego podczas składania reklamacji w ciągu 14 dni – uważa się, że reklamacja została uznana (ta zasada dotyczy tylko żądania naprawy albo wymiany). Konsument nie musi chodzić do sklepu, żeby się dowiedzieć, co z jego reklamacją: jeśli poda swój adres, sprzedawca powinien na piśmie ustosunkować się do reklamacji.
• W jakiej formie należy składać reklamację?
Najbezpieczniej jest złożyć reklamację na piśmie, wyraźnie precyzując swoje żądania, za pokwitowaniem, lub wysyłając list polecony za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.
• W jakim terminie uznana reklamacja musi być załatwiona?
Nie ma takiego ustawowego terminu – reklamacja musi być załatwiona w „odpowiednim czasie”.
• Kto pokrywa koszty dostarczenia towaru (dzieła) do naprawy?
Nieodpłatność naprawy lub wymiany oznacza, że sprzedawca ma obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez kupującego, w tym np. kosztów demontażu, transportu, ponownego montażu i uruchomienia.
• Co zrobić, jeśli słuszna reklamacja zostaje odrzucona?
Sprzedawcy stosują różne metody, żeby uniknąć odpowiedzialności z tytułu niezgodności towaru z umową lub zniechęcić konsumenta do dochodzenia od nich roszczeń.
Poniżej ilustracje sytuacji, z jakimi może spotkać się konsument ze strony sprzedawcy.
1) Konsument przychodzi do sklepu z reklamacją żelazka. Sprzedawca nie pyta go, jak ma załatwić reklamację, tylko od razu stwierdza „To wyślemy żelazko do serwisu”. Takie postępowanie może oznaczać, że:
• traktuje reklamację, jako złożoną z tytułu gwarancji – czyli nie do niego, a do gwaranta, lub
• decyduje za konsumenta o sposobie załatwienia reklamacji.
W obu przypadkach postępowanie sprzedawcy jest nieprawidłowe, bo to konsument decyduje, czy chce korzystać z gwarancji, czy z przepisów o niezgodności towaru z umową, oraz to konsument decyduje o sposobie załatwienia reklamacji (bezpłatna naprawa lub wymiana towaru na nowy).
2) Sprzedawca odrzuca reklamację jako niezasadną, powołując się na opinię powołanego przez siebie rzeczoznawcy. Taka opinia nie jest rozstrzygająca dla sprawy, ani wiążąca dla konsumenta.
Kiedy sprzedawca odrzuci reklamację, można skierować sprawę do:
• mediacji przez Inspekcję Handlową;
• sądu konsumenckiego (przy Inspekcji Handlowej);
• sądu powszechnego, korzystając z trybu postępowania uproszczonego;
• sądu powszechnego w postępowaniu zwykłym.
Warto wcześniej zasięgnąć porady u powiatowego/miejskiego rzecznika konsumentów lub w organizacji konsumenckiej.

Cytuj
§ Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. z dnia 18 maja 1964 r. Nr 16, poz. 93, ze zmianami)
§ Ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. z dnia 5 września 2002 r. Nr 141, poz. 1176, ze zmianami)
§ Ustawa z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. z dnia 31 marca 2000 r. Nr 22, poz. 271, ze zmianami)


Proponuje tez zajzec tutaj: http://www.era.pl/pl/indywidualni/uslugi-porady/obluga_klienta/pakiet_informacyjny/tryb_postepowania/tryb_postepowania
To tryb postepowania reklamacyjnego ERY w przypadku reklamowania czegokolwiek, a nie tylko uslug.
Tytuł: Odp: Ostrzezenia a propo "play online na karte"
Wiadomość wysłana przez: beju w Marzec 15, 2009, 19:41:07
:banan: :banan:UDAŁO SIĘ! :banan: :banan:

ale po kolei: 02.02.2009 złożyłem następujące pismo w salonie play:

Cytuj

Warszawa, 02.02.2009

P4 Sp. Z o.o.
Ul. Taśmowa 7
02-677 Warszawa
NIP: 951-21-20-077


**************
Ul. **************
********  Warszawa

Odwołanie od odpowiedzi na reklamację z dnia 14.01.2009
Oraz prośba o jej ponowne i poprawne rozpatrzenie

Dnia 14.01.2009 uzyskałem odpowiedź na moją reklamację z dnia 29.12.2008. Reklamacja rozpatrzona negatywnie przez pana Gniewomira Szymanka zawiera niestety błędy merytoryczne a także błędy wynikające z nieprawidłowego zinterpretowania litery praw i ustawy o „szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej”. Niestety, pan Gniewomir, albo nie doczytał dokładnie co reklamowałem oraz co chciałem uzyskać, ponieważ odpowiedź wydana przez niego w imieniu Play sp. Z o.o. jest poniekąd sprzeczna. Na wstępie, zanim dokładnie wypunktuję błędy oraz niepoprawności w odpowiedzi na reklamację, przedstawię całą moją historię która doprowadziła do reklamacji i tegoż to odwołania. Zaznaczę , że posiadam wszystkie te dokumenty do wglądu (kopie załączam do tego pisma). Ułożone zostanie to chronologicznie, z zachowaniem należytej kolejności.

   20.10.2008
Nabywam drogą "umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych" telefon marki Toshiba Portege g500, o IMEI 354460013564313. jestem w pełni szczęśliwy, gdyż nabyłem go za okazjonalną cenę 1zł w taryfie "Rozmawiaj i pisz 20", nieświadomy przyszłych problemów.

   11.12.2008
Nabywam hucznie reklamowany jako "najtańszy Internet na kartę" starter PLAY ON-LINE na kartę. Wielce ucieszony posiadaniem Internetu mobilnego doładowuję starter od razu kwotą 50 zł (w sumie wydane na starter + doładowanie = 69zł). Okazuje się że to był wielki błąd. Ku wielkiemu zdziwieniu nie wykrywa mi karty SIM w aparacie Toshiba Portege g500, o IMEI 354460013564313 (dla ułatwienia, w dalszej części tekstu, w/w model będzie nazywany telefonem). Podejmuję decyzję że pojadę do salonu, wymienię kartę i wszystko będzie "ok".

   12.12.2008
W salonie rejestruję starter na moje Imię i Nazwisko w celu wyrobienia duplikatu karty. jednocześnie wyrabiam pierwszy duplikat karty SIM dla usługi play online na kartę.

   13.12.2008
Oddaję w salonie PlayZone w złotych tarasach telefon na ekspertyzę z tytułu niezgodności towaru umową (ważne, dlatego podkreśliłem). Załączyłem do ekspertyzy pismo o treści:

"Toshiba G500 zakupiona dnia 20-10-2008 o nr IMEI (...)
Chciałbym poddać telefon marki Toshiba G500 (IMEI Telefonu) ekspertyzie mającej na celu potwierdzenie błędnego działania kart PLAY w zakupionym w sieci PLAY telefonie.
(....)
z poważaniem, Kazimierz **********i."

Ważne jest stwierdzenie "Ekspertyza" a nie "naprawa gwarancyjna" występujące na tym piśmie i na potwierdzeniu oddania telefonu (będzie odwołanie do tego punktu później). Otrzymałem telefon zastępczy Samsung Z370 (także wycofany ze sprzedaży z powodu wad - nagrzewającej sie obudowy; ale to temat na inną reklamacje) który pozwolił mi wreszcie użytkować Internet zakupiony w sieci play. Posiadam kopię tego załącznika, z potwierdzoną zgodnością pieczątką i podpisem konsultanta w salonie PlayZone.

Teraz następuje dłuższa przerwa w oczekiwaniu na wynik ekspertyzy na którą według ustawy prawnej PLAY miał 14 dni kalendarzowych (też ważny punkt). termin upływa od dnia następnego, tj 14.12.2008 czyli "Deadline" na jakąkolwiek odpowiedź (nawet na informację że ekspertyza się przedłuży) jest 28.12.2008.

   29.12.2008 
Składam reklamację (notabene od której odpowiedzi jest powyższe pismo. Podkreślę najważniejsze punkty w reklamacji. Oto treść reklamacji:

"   Dnia 20.10.2008 nabyłem drogą podpisania umowy, telefon w sieci PLAY. Telefon okazał się wadliwy (wadliwość została opisana w piśmie o ekspertyzę). Dnia 13.12.2008, po licznych problemach z telefonem napisałem pismo wnoszące o ekspertyzę telefonu marki Toshiba, model Portege G500 o nr IMEI: 354460013564313. Zakupiony został dnia 20.10.2008, więc zgodnie z “Ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (DzU z 2002 r. Nr 141, poz. 1176)” domniemywam że owa wadliwość była obecna podczas zakupu telefonu (na podstawie w/w ustawy, Art. 4. Ust.1. „Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.”).
   Firma P4 Sp. Z o.o. miała 14 dni kalendarzowych na ustosunkowanie się do danego pisma. Zgodnie z zapisami przyjętymi w powyższej ustawie, po upłynięciu terminu 14 dni kalendarzowych, tak owa ekspertyza jest automatycznie uznana za pozytywną na korzyść klienta zgodnie z Art.. 8, ust. 3, co następuje: „Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie określone w ust. 1, nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał je za Uzasadnione.”
   Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi na pismo o ekspertyzę telefonu z tytułu niezgodności towaru z umową (zgłoszenie nr HR01/D002232019/000109889), wnioskuję wiec że zostało ono na mocy ustawy rozpatrzone na moją korzyść. W ramach pozytywnie uznanej ekspertyzy żądam wymiany aparatu o parametrach nie gorszych (lepszych) od Toshiby Portege G500, tj. system operacyjny Windows Mobile (ewentualnie Symbian 9.2, Series60 3.1 - ale tylko model Samsung I550w, który w ofercie PLAY MIX jest aktualnie za 1zł), aparat 2 mpix, ekran o przekątnej co najmniej 2,2 cala i rozdzielczości 320 x 240 pikseli, pełną synchronizację z programem Microsoft Outlook (kalendarz, kontakty, wiadomości oraz zadania) oraz wbudowane moduły Wi-Fi oraz Bluetooth 2.0 (A2DP z możliwością podłaczenia słuchawek Bluetooth Stereo).
   Najbliżej spełnieniu wszystkich wymienionych cech są modele telefonów Samsung I780, HTC Diamond, HTC Touch HD i Toshiba G900, oraz pomimo nie posiadania systemu Windows Mobile, Samsung i550w. Posiadają one wszystkie z wymienionych powyżej, dlatego wnioskuję o wymianę na jeden z powyższych modeli, najchętniej na Samsung I780 lub Samsung I550w.
   Powiadamiam ponadto, jeżeli nie otrzymam odpowiedzi na powyższe pismo, skieruję sprawę z całą dokumentacja (między innymi, z informacją od rzecznika prasowego PLAY w sprawie w/w Toshiby G500: sieci PLAY wiadome były problemy z modelami marki Toshiba, zanim zakupiłem ten telefon) do Rzecznika Praw Konsumentów oraz do UOKiK, w celu wyciągnięcia poważniejszych konsekwencji od firmy P4.
   Liczę na szybkie i pozytywne rozpatrzenie powyższego pisma w celu polubownego załatwienia wyżej wymienionej reklamacji.
Kazimierz Gryglicki
PS: załączam do powyższego pisma kserokopie “Dowodu oddania sprzętu do naprawy”, “Umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych” oraz wydruk ustawy na którą powołuje się w reklamacji."

Na reklamację tego typu jest standardowo 30 dni. << ważne. Oczywiście posiadam kopie potwierdzoną pieczątką z oryginałem. Warto zwrócić uwagę na to że nigdzie nie zawarłem słów „naprawa gwarancyjna”.

   13.01.2009 (miesiąc od oddania sprzętu do ekspertyzy mającej trwać 14 dni kalendarzowych, dwukrotnie przekroczony termin)
Otrzymuję drogą telefoniczną informacje od konsultanta z salonu play (Łukasz Harasimowicz, bardzo kompetentny i uprzejmy konsultant) że mój telefon wrócił z ekspertyzy. Zadowolony i dumny że może a nuż sie coś udało zdziałać udaję się do salonu. Okazuje się na miejscu, że objawy w "Raporcie z naprawy sprzętu" są całkowicie sprzeczne z tym co zawarłem w piśmie dołączonym do ekspertyzy. Objawami w "Raporcie z naprawy (jakiej naprawy, miała być ekspertyza, mam potwierdzone to pisemnie) sprzętu" jest informacja o "usterce": zawiesza się. Oczywiście wychodzi tutaj fuszerka serwisu, choć oczywiście nie firmy PLAY to wina tylko firmy zewnętrznej. Przejdźmy do pola "opis naprawy" (jakiej naprawy? miała być ekspertyza z tytułu niezgodności towaru z umową) są dwa zdania: "Karty sim starsze 8 -polowe mają problem z działaniem, prosimy w takiej sytuacji wymienic karte na nowa ale java"
Po przeczytaniu tego pisma z serwisu,  z panem Łukaszem przeprowadzamy procedurę wymiany karty SIM (stosowny dokument oczywiście posiadam). Po wymianie karty (drugiej wymianie) okazuje się że niestety telefon nadal nie działa tak jak powinien. Wiec za poradą Pana Łukasza kieruję telefon na ponowną ekspertyzę, tym razem dokładniej zaznaczając problem: "Ekspertyza - nie działa internet w usłudze play online". W dalszym ciągu oczekuję na odpowiedź w sprawie reklamacji 29.12.2008.

   22.01.2009
Dostaję ponowny telefon od Pana Łukasza, telefon wrócił ponownie z ekspertyzy. Udaję się więc do salonu w celu odebrania telefonu z ekspertyzy. w salonie otrzymuje informacje na "raporcie z naprawy sprzętu" (jakiej naprawy? Wpisane przy panu Łukaszu: ekspertyzy...) informacje w opisie usterki: NIE DZIAŁA INTERNET (dużymi literami, pomijając fakt że chodzi dokładnie o kartę play online). opis naprawy następujący: (dużymi literami) USTERKI NIE STWIERDZONO (dziwne, na poprzedniej ekspertyzie wynikło że telefon się zawiesza, w magiczny sposób go naprawili?) INTERNET DZIAŁA PRAWIDŁOWO. TELEFON DZIAŁA POPRAWNIE. i niemniej ważne w uwagach: (dużymi literami) W TRAKCIE DŁUGOTRWAŁEGO BADANIA TELEFONU PO NAPRAWIE NIE STWIERDZONO NIEPRAWIDŁOWOŚCI W DZIAŁANIU PODCZAS NORMALNEGO UŻYTKOWANIA. TELEFON SPEŁNIA WSZYSTKIE NORMY PRODUCENTA. A mam pytanie, co znaczy normalne użytkowanie? w moim mniemaniu jest to użytkowanie telefonu z play z karta z play, użytkowanie do celu w jakim między innymi został stworzony, czyli użytkowanie w nim Internetu. czy to jest według serwisu NIENORMALNE użytkowanie telefonu? pomimo tego że nawet na pudełku, w instrukcji, na stronie producenta jest zaznaczone że można za pomocą niego korzystać z Internetu?
posiadam informację wystawioną przez pracownika salonu play, że pomimo "niestwierdzenia usterki" telefon nadal nie współpracuje z kartą PLAY ON-LINE. dokładne stwierdzenie: "Pomimo dwóch ekspertyz telefon nie działa. (podpis: Łukasz Harasimowicz, pieczątka PLAYZONE oraz data 22.01.2009"
Oddaję telefon zastępczy (kupiłem na wolnym rynku bliźniaczy model, też Samsung z370, też z play). Toshibę G500 odłożyłem na półkę. na dzień 22.01.2009 nie wiem co dalej z tym fantem robić. czekam na odpowiedź na reklamację z dnia 29.12.2008.

   26.01.2009
Przychodzi list polecony, pod moją nieobecność wystawione zostaje awizo. Nie wiem co to może być, spodziewam się odpowiedzi ze strony play.

   27.01.2009
Tak jak się spodziewałem, jest to odpowiedź na moją reklamację. na początku wielki "+" dla Play. za wysłanie jej poleconym. przynajmniej poczta nie zgubiła. treść reklamacji (przepiszę, by osoba rozpatrująca odwołanie nie musiała się fatygować w celu odszukania dokumentu, choć podejrzewam że Play posiada stosowny system typu CRM w którym oczywiście jest zawarta cała historia moich dokumentów). Poniżej odpowiedź na moją reklamację, treść oryginalna pogrubiona, .

"szanowny panie,
   Dziękujemy za zgłoszenie dotyczące wymiany telefonu, które wpłynęło do nas listownie dnia 3 stycznia 2009 roku.
   Pragniemy Pana zapewnić, iż dokładnie zapoznaliśmy się z opisywaną sprawą. Play nie jest właścicielem telefonów. (nie mogę sie powstrzymać od komentarza: więc dlaczego zakładany jest blokada SIM-lock? Oraz dlaczego telefon o cenie rynkowej 800 zł Play daje mi w „ukryty„ leasing, polegający na spłacie abonamentu?). Podpisując umowę, podpisujemy ją na świadczenie usług, a zakup telefonu jest odrębną czynnością (komentarz: to dlaczego wszystko znajduje się razem na jednej umowie, jest razem powiązane? Też kontrowersyjna kwestia paragonu, przecież na paragonie nie jest jako sprzedawca „Toshiba„ tylko P4 bądź przedstawiciel, Germanos). Jest to narzędzie, za które pośrednio odpowiedzialny jest Producent, w związku z czym, do każdego aparatu dodawana jest karta gwarancyjna (komentarz: pośrednio odpowiedzialny? to kto jest bezpośrednio odpowiedzialny? Sieć Play czy użytkownik? Chciałbym otrzymać odpowiedź wprost: kto jest BEZPOŚREDNIO odpowiedzialny za telefony sprzedawane przez sieć PLAY), na podstawie której może pan rościć prawa do wymiany, po wcześniejszej naprawie (chyba że z tytułu niezgodności towaru z umową co też czynię) przez autoryzowany serwis producenta. Biorąc pod uwagę powyższe fakty, nie możemy się ustosunkować do pańskiej reklamacji. (a teraz najważniejsze zdanie w całej odpowiedzi na reklamację, podkreślenie dodane ode mnie) Natomiast z informacji, jakie uzyskaliśmy wynika, że Pański aparat został oddany do serwisu dnia 17 grudnia 2008 roku w celu naprawy gwarancyjnej a nie niezgodności z tytułu umowy (słowo twór konsultanta: "niezgodności tytułu umowy", kolokwialnie mówiąc: WTF? Całkowita sprzeczność z tym na co powołuję się w reklamacji) i dnia 7 stycznia odesłany do Punktu sprzedaży z informacją o konieczności wymiany karty SIM. Ufamy że powyższa odpowiedź w pełni wyczerpuje poruszane przez pana kwestie. (i oczywiście stawia w niezręcznej sytuacji osobę podpisującą to pismo)
(i teraz standardowa regułka ctrl+c, ctrl+v) Zapraszamy pana do serwisu PLAY24 na stronie www.moj.playmobile.pl . znajdują się w nim szczegółowe informacje dotyczące stanu konta, historii połączeń oraz dostępnych usług. Poprzez PLAY24 może Pan również skontaktować sie z Obsługa klienta, na bieżąco śledzić status swojego zgłoszenia oraz zobaczyć naszą odpowiedź.
z poważaniem, (podpis) Gniewomir Szymanek, Specjalista ds. obsługi klienta"
 
   Wszystkie komentarze są umieszczone w nawiasach. Ich treść to także treść moich pytań odnośnie błędów merytorycznych w odpowiedzi. Uznaję tę odpowiedź z powodów oczywistych (ewidentne błędy) za nieważną, proszę o ponowne rozpatrzenie reklamacji z dnia 29.12.2008, tym razem przez osobę która naprawdę “zapewni, iż dokładnie zapozna się z opisywaną sprawą” i nie popełni błędów merytorycznych i poprawnie zinterpretuje treść mojej reklamacji. Podkreślam, że w żadnym z wcześniejszych pism, nigdzie nie są zawarte słowa „naprawa gwarancyjna”. Proszę o rozpatrzenie reklamacji pod kątem słusznej przyczyny i sposobu w jaki reklamuje towar (Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej a nie z tytułu reklamacji u producenta jak mniema Pan Gniewomir).

   Od dnia kiedy otrzymałem odpowiedź na reklamację z dnia 29.12.2008 usiłuję skontaktować z Panem Marcinem Gruszką, rzecznikiem prasowym Play, w celu zasięgnięcia porady co w mojej sytuacji należy zrobić niestety, Pan Gruszka nie odpowiedział więc piszę ogólną skargę i prośbę o rozpatrzenie reklamacji.

   Oczywiście jeśli to odwołanie pozostanie bez odpowiedzi, to wtedy sprawę kieruję bezpośrednio do dwóch organów państwowych, jakimi są Rzecznik Praw Konsumenta oraz UOKiK. Jednocześnie, wystąpię do oddziału którejś z telewizji  o nagłośnienie całej sytuacji. Już w tej chwili cała „historia” korespondencji oraz działania sieci Play wobec mojej sprawy i problemu są opisywane przeze mnie na pewnym portalu społecznościowym, mającym około 65 tyś. Użytkowników.

   Liczę na pozytywne rozpatrzenie mojego problemu przez odpowiednie i odpowiedzialne osoby z działu BackLine.


Kazimierz *********
   

zapomniałem o nim, położyłem tak zwaną laskę na tą toshibę....

4 marca zadzwoniła do mnie pani że zgodnie z taką to a taką ustawą zostało pismo przedawnione i w związku z tym będzie ono uznane pozytywnie. należy oczekiwać na kontakt w celu ustalenia na jaki model będzie wymieniony wadliwy egzemplarz.

12. marca dostałem info że muszę zanieść telefon do salonu, z pełnym kompletem dokumentów oraz akcesori.
13. marca telefon poszedł kurierem na mineralna 17 w warszawie. zgodnie z ustaleniami telefonicznymi będzie wymieniony na albo i550 albo E51.

teraz czekam na informację zwrotną z salonu kiedy mogę przyjść po nowy telefonik, który od razu bez simlocka idzie na sprzedaż. 500 złociszy w sumie piechotą nie chodzi. a co ciekawe, wartość całej umowy abonamentowej z play to 24 x 20zł brutto + opłata aktywacyjna 49 + 1 zł za tosie... czyli 530 zł :] dwa lata bez dwóch miesięcy za darmo abonamentu... to się nazywa promocja w play  :mrgreen:

pozdrawiam, dam znać jak już będę miał moją nową E51. oczywiście bez simloka... :D