na wstepie pragne napisac ze ten post jest pisany dzieki wspanialej restauracji KFC znajdujacej sie w warszawie na ulicy al. jerozolimskie. dzieki wynalazkowi ktory powinien byc dostepny na calym swiecie - dzieki hot spotowi.
slowm kolejnego wstepu, rozstalem sie ostatnio w dosc wybuchowy sposob z moim dostawca internetu w domu dlatego korzystam z dobrodziejstw wi-fi.
otoz przechodzac do sedna.
zakupilem kiedys tam "w odleglej galaktyce" telefon do dzwonienia w sieci play. skusily mnie niskie stawki do wszystkich sieci oraz atrakcyjny (jak dotej pory myslalem) telefon toshiba g500 w atrkcyjnej cenie 1 zlotowki.
wiec telefon byl, wszystko gralo az do ostatniego poniedzialku. wtedy zakupilem play online na karte. dla niewtajemniczonych powiem ze jest to prepaid umozliwiajacy korzystanie przez modem lub telefon z dostepu do mobilnego internetu. tak przynajmniej myslalem.
w promocji play online na karte dostajemy za 19 zl na start 1 gb transferu (u konkurencji, w abonmencie taki transfer jest za 39,90 netto). po kazdorazowym doladowaniu kaarta zdrapka za 50 zl dostajemy dodatkowo 4 gb transferu + 50 zl dzielony przez stawke 3gr/100 kb.
wiec ucieszony zakupem od razu doladowalem karte zdrapke po zakupie, od razu w salonie play kwota 50 zlotych co by od razu cieszyc sie duuuuzym limitem transferu az przzez 52 dni.
zachecony latwoscia i szybkoscia instalacji (poprzez active sync i internet shearing) w domku wlaczylem karte play do toshiby g500 kupionej w play. pierwsze objawy czegos "nie teges'" pojwily sie od razu po wlozeniu karty do aparatu telfonicznego. objawami byl brak zasiegu sieci i nie moznosc wykonania zadnego z nia polaczenia.
nie zniechecony (jeszcze) udalem sie do osiedlowego hotspotu (na 9 pietrze u mnie w bloku) w celu spraawdzenia na forach internetowych "co jest nie tak". po dluzszej lekturze okazalo sie ze moja toshiba g500 nie ogarnia karty 8-polowej, z kropka. (odpowiedniejsza nazwa bylo by sim idiota). dowiedzilem sie ze nie ruszy i juz.
nie strudzony udalem sie do play by wymienic karte 8 polowa, z kropka, na normalna, 6 stykowa karte sim. okazalo sie w najblizszym salonie ze kart na wymiane brak. oczywiscie kart sim klasycznych bo osmiopolowe z kropka byly. nie strudzony udalem sie do kolejnego i kolejnego i w osiemnastym salonie (!) dowiedzialem sie ze zostaly wycofane one ze sprzedazy.
moja karta 6 polowa, klasyczna z abonamentem byla jedna z ostatnich dostepnych w polsce.
perypetie dotyczace salonu. najpierw, oczywiste odsylanie do biura telefonicznej obslugi klienta (pozdrawiam znajomych z pracy, z piatego pietra na kasprzaka, pomarancz rzadzi

) w celu wyjasnienia dlaczego nie dziala. podczas wizyt w salonie mimo mojego jasnego sprecyzowania potrzeby konsumenta (wymiana karty sim 8-polowej na klasyczna) w kazdym z salonow konfigurowalem tosie recznie by dzialala z internetem. owszem dziala, ale tylko na kartach sim klasycznych, 6 stykowych, tych bez kropki. z kropka ani rusz.
w koncu zostalem skierowany do centralnego salonu na warszawe, w playzone w zlotych tarasach. tam w koncu otrzymalem poprawna odpowiedz: bledna jest karta sim. i skonczylo sie na wymianie karty sim z sim 8 polowej z kropka na... kolejna sim 8-polowa z kropka. pan po stwierdzeniu ze nie dziala powiedzial ze jednak chyba trzeba zwyklej sim. zenada.
nastepnego dnia udalem sie ponownie do tego salonu by zareklamowac telefon sprzedany mi w play. toshiba jako telefon, wedlug oferty handlowej "play online na karte powinien dzialac jako modem. i w koncu pan przyznal mi racje! jes jes jes pomyslalem. pan doradzil mi bym oddal tosie do "ekspertyzy". jak zwal tak zwal. dzis pozbylem sie tosi, dostalem telefon zastepczy (toshibe ts705, normalnie masakra, ine wiedzialem ze play ma az takie gowno w ofercie). oczywiscie ten tez nie dziala z karta 8 polowa, z kropka.
dostalem oficjalnie podbite przez samego kierownika salonu pisemko ze telefon zostanie wyslany na "ekspertyze" do renomowanego serwisu play. i tak wiadomo jaka bedzie odpowiedz. nie zrobia tego bo nie bedzie opcji. oczywiscie czas oczekiwania na ekspertyze to 21 dni. roboczych.
i teraz nasuwa mi sie pytanie. jakbym zrobil w koncu psikusa play, wymieniajac moja domyslna karte 8 polowa na karte sim inteligent. bo w takiej sytuacji karta play stara (klasyczna 6 stykowa) po migracji na 8 polowa z kropka, przestaje dzialac i zostaje mi tylko karta 8 polowa nie dzialajaca z moja tosia.
i tu tez sie nasuwa pytanie. czy play wymieniajac mi karte na abonament na 8 polowa z kropka nie dotrzyma warunkow umowy. podpisana jest przecierz z aparatem. a wymieniajac karte abonamentowa trace mozliwosc realnego korzystania z telefonu i zawartej umowy telekomunikacyjnej z jawnej winy play (sprzedanie, co prawda za zlotowke, telefonu nie wspolpracujacego z kartami play: normalnie paradoks: operator dostarczyl mi do umowy telefon, ktory po wymianie karty stanie bezuzyteczny.)
i teraz pytanie do was, drodzy uzytkownicy mobilnych technologii:
- czy i z jaka trescia skladac reklamacje na uslugi play, na teoretyczne niedotrzymanie umowy? bo przecierz play ze swojej strony gwarauntuje ze bede mogl uzywac danego numeru z danym aparatem ktory jest zawarty w tresci umowy. a po zmianie karty orginalnej klasycznej 6 stykowej na karte 8 polowa, z kropka strace taka mozliwosc.
-czy ktos byl w podobnej sytuacji u jakiegokolwiek operatora telefoni komurkowej w polsce? bo dla mnie to nowa sytuacja i chyba nie odpuszcze dla zasady. i dla zasady zglosze sie po wymiane karty klasycznej na karte 8 polowa z kropka. i wtedy musowo bedzie reklamacja
pozdrawiam wielce zniesmaczony ta sytuacja.
PS na biezaco, to znaczy jak si sprawy beda rozwijac, a mysle ze to nie bedzie predko, bede odnawial watek z nowymi wiadomosciami w tej sprawie.
PS2 przepraszam za bledy literowki w tekscie ale to jest moj drugi dzien z laptopem eee pc 901 w rekach:) i troche male te guziczki ale powoli mozna sie przyzwyczaic
pozdrawiam, bej.