W ostatniej wersji TextMakera (rev. 405) dla procesora SH3 i HPC Pro (czyli dla Twojej Jornady) znajduje się kilka błędów uniemożliwiających pracę (system zawiesza się przy próbie zapisania dokumentu, przy próbie zmiany niektórych opcji). Problem jest znany u producenta i jak na razie jedynym wyjściem dla zarejestrowanych użytkowników (którzy kupili program) jest korzystanie z wersji 397 (Softmaker wysyłał ją wybranym zainteresowanym poprzez firmowe forum). Ogólnie poza TextMakerem nie ma na komputery kieszonkowe nic ciekawego - oczywiście, jeżeli mówimy o programach klasy "word processor", a nie edytorach sensu stricto. Zresztą sam TextMaker nie jest idealny. Jak każdy program najlepiej działa z własnym formatem plików - a to nie o to chyba chodzi. Przy konwersji z i na *.doc mogą wystąpić "niespodziewane problemy".
W sumie to dosyć dziwne, że Microsoft tak po macoszemu poktraktował Pocket Worda. W zasadzie do prostego użytku (jak dla mnie) brakuje mu jedynie justowania tekstu, pracy z przypisami i może jeszcze obsługi logicznej struktury dokumentów (podział na sekcje). Po dodaniu tych kliku rzeczy nadawałby się do w miarę sensownej pracy przy pisaniu bardziej rozbudowanych artykułów.
Oczywiście jakimś wyjściem jest kupno notebooka - ale!:
- Jornada jest tańsza,
- poręczniejsza,
- bardziej mobilna
W zasadzie można by pokusić się o przetarcie innej drogi. Dobrych wordprocessorów na platformę handheld brak - co nie znaczy, że brak też dobrych edytorów. Warto znaleźć odpowiadający nam edytor z poprawną obsługą polskich liter (szukałbym wśród pochodnych Emacsa), a sprawę formatowania tekstu przerzucił na barki TeX-a. Jest jeden port właśnie na HPC Pro... Moze ktoś przetrze szlak, bo ja na razie jestem w fazie teoretycznej.