
dotek 320 - same z nim problemy (natury sprzetowej;>) - na poczatku wlasnie poszlo to gniazdo - nie chcial sie wlaczac - po jakims czasie myslalem ze rozladowala sie bateria, dlatego. Kolega chcial zebym zdjal obudowe i sfotografowal to gniazdko, a tu bach - wlaczyl sie! pracuje, pracuje - zakladam obudowe - i po jakims czasie wygasza sie ekran i nie reaguje na nic - pozniej tez jakos udalo mi sie go wlaczyc - a ze niestety nie jestem elektronikiem, ani rowniez nie znam zadnego serwisu (zreszta podejrzewam, ze policzyliby za naprawe usterki wiecej, niz jest on warty) - staram sie cos pokombinowac... podejrzewam ze kazdy, kto jest wprawiony w trzymaniu lutownicy potrafilby bez problemu wymiecic to gniazdko - calosc wynioslaby go ze 2 zl - i pewnie bez problemu znalazlby przyczyne tej ustereczki, ze raz sie wlacza, raz nie...
jezeli ktos mial cos podobnego, albo potrafilby "po zdjeciu" wpasc na pomysl, co moze byc nie tak, to chetnie udostepnie foty;)