Może nakładka sprawdza wielkość pliku (to by było faktycznie paskudne z jej strony), albo nawet oczekuje na jakiś komunikat od uruchamianego programu. Jeśli jeszcze ich nie próbowałeś, to spróbuj filemance.exe i Itaska (do pobrania z wątku download\win CE). Jeśli i one nie odpalą, to można coś z mortscriptem pokombinować. Chyba dało by się zmajstrować skrypt, który zrzucił by nazwy procesów z pamięci do pliku...