na myśl o 7" nawigacji, aż mi ślinka cieknie, ale mam parę pytań do użytkowników:
1. Aristo jest lepsze od NavRoad, a czy wiecie jak wygląda w porównaniu z Navix 07 (ceny od 850 zł.)?
2. Jak wygląda sprawa wgrania punktów Miplo do tego PNA (czy ktoś z Was próbował)? 
3. Jak sprawuje się jako zestaw głośnomówiący?
4. Czy w autach klasy A i B, 7" to nie za dużo (chciałbym bardzo, ale czy nie trzeba do tego ogromniastej szyby)?
Ad 1
Nie wiem - nie miałem okazji porównać Voyager M700 z NavRoad-em. Widziałem jedynie MIO C715 z taki samym ekranem co M700. To MIO działa z automapą kiepsko. M700 działa normalnie tzn. radzi sobie z automapą bez problemów. Łapiesz ekran, przeciągasz i masz od razu odświeżenie. Moim zdaniem nie ma sensu brać nawigacji z ekranem 7 cali i rozdzielczością właściwą dla ekranu 4.3 cala.
Ad 2
Punkty miplo trzeba sobie pobrać za pomocą aplikacji miplo. Nie da się ich wrzucić przez kabelek bezpośrednio do Voyagera ponieważ M700 ma port USB działa w trybie serwera a nie klienta. Daje to za to możliwość odtwarzania bezpośrednio z pendriva filmów divx albo mp3.
Procedura wgrania POI jest następująca:
1) Wyciągasz kartę z Automapą z Aristo
2) Wkładasz ją do czytnika kart SD w komputerze.
3) Tworzysz na niej katalog Moje.POI (lub o dowolnej innej nazwie)
4) Uruchamiasz miplo i wskazujesz, aby plik z rozszerzeniem *.amp zapisał się w tym katalogu
5) Rozpoczynasz synchronizację. Program automatycznie dorzuci Ci też ikonki i dźwięki POI do właściwych katalogów w Automapie.
6) Wkładasz kartę SD do Aristo i w Zarządzaniu POI wskazujesz katalog gdzie zapisał się plik *.amp. Wczytujesz go.
7) Proces zarządzania POI jest już oczywisty tzn. tak jak w Automapie.
Przed rozpoczęciem procesu warto jest w Automapie odznaczyć wszystkie POI bo inaczej zdarza się, że ikonki POI wyświetlają się podwójnie. To jakiś problem z Automapą. Da się z nim zyć.
Ad 3
Voyager M700 nie ma zestawu głośno mówiącego obsługującego telefon (jeśli o niego Ci chodziło). Brak w nim bluetooth. Ma za to transmiter FM i działa on całkiem dobrze chociaż mógłby emitować sygnał z ciut większą moc. Transmiter ma jedną wadę. Nie zawsze można ustawiać częstotliwości z dokładnością do 0,1 MHz. Suwak na skali można przestawiać pojedynczymi skokami lub przeciągając go placem. W każdym z przypadków czasem można skakać co 0,1 MHz, a czasem co 0,5 MHz, 0,6 MHz. Jest to powtarzalne w pewnych zakresach fal więc nie jest to kwestia niestabilności softu. Kompletnie to nie przeszkadza na obszarach, gdzie jest kilka stacji FM. Ale np. w Warszawie, Krakowie można dostać szewskiej pasji ponieważ co 0,5 - 1 MHz nadaje jakaś stacja i znalezienie wolnego okienka stanowi problem. Transmiter zauważalnie gorzej nadaje na obrzeżach pasma FM tj. w pobliżu 90 lub 107 MHz. Jeśli chodzi o jakość odgrywania dźwięków, to jest ona bez zarzutu - jak dosyć silna stacja FM. Komunikaty automapy również lecą na transmiter ponieważ są one przechwytywane przez Voyagera automatycznie w tle działania automapy. Dźwięk jest soczysty i czysty, bez szumów. Oczywiście nie spodziewaj się subtelnych basów czy piszczących treli ale muzyki da się bez problemu słuchać. Nawigacja zawieszona na szybie samochodu bez problemu współpracuje poprzez transmiter FM z radiem samochodowym. Głośniki wbudowane w Voyagera też dają radę, ale słuchanie muzyki jest raczej irytujące.
Ad 4
Nie masz się czego obawiać. 7 cali tylko z pozoru wydaje się być bardzo dużym ekranem do samochodu osobowego. Jeśli masz nawigację typu 4.3 cala, to jej obrys zewnętrzny jest nie wiele mniejszy od powierzchni ekranu Voyagera. Dodaj do tego po 1,5 cm z każdej strony i wyjdzie Ci obrys zewnętrzny Voyagera M700. Najlepiej jest sprawdzić rozmiary zewnętrzne w specyfikacji Aristo (strona www aristo) i wyciąć kartkę papieru o takim rozmiarze. Przykładasz to do szyby w samochodzie i widzisz czy Ci rozmiar nie przeszkadza. Sposób prymitywny, ale nie zastąpią go żadne dywagacje.
Opierając się na własnych subiektywnych ocenach z 4 miesięcy użytkowania mogę tylko powiedzieć, że zakup M700 to był strzał w 10-kę. Nawigacja świetnie sprawdza się w trasie i w mieście ponieważ wyższa rozdzielczość zapewnia znacznie większe pole widzenia przy takim samym powiększeniu jak w nawigacji 4.3 cala. Tego się nie da opisać - trzeba to zobaczyć. Dla przykładu znacznie wcześniej można zaplanować manewr skrętu na skrzyżowaniu, zanim nawigacja krzyknie swoje "trzymaj się lewego pasa" i "na skrzyżowaniu skręć w lewo", co w dużym ruchu wcale nie jest takie oczywiste w polskich warunkach kulturalnej jazdy. Duży ekran pokazuje swoje zalety szczególnie wtedy gdy zapuścisz się w jakieś boczne uliczki, którymi raz na rok się jeździ i nie pamięta się ich układu - jeździ się wtedy jak z otwartą mapą

Duża zasługa w tym samej automapy ponieważ wspiera ona ekran 800x480. Bez tej cechy byłaby kaszana.
Jeśli chodzi o jazdę z tak dużym ekranem nawet po zatłoczonym mieście, to zupełnie on nie przeszkadza. Nigdy nie zdarzyło mi się choćby jeden raz zirytować z powodu jego wielkości.
Kończąc dodam jeszcze kilka słów o uchwycie. Bardzo dobrze trzyma się szyby i nie ma efektu drgania nawigacji, a lekka to ona nie jest.
W sumie wypisałem tu same superlatywy, ale M700 naprawdę jest wart zachodu. Jedyną wadą jest chyba cena...