Martwy Packard Bell Compasseo 600

  • 6 Odpowiedzi
  • 2151 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

*

Offline elmo0104

  • 24
  • Płeć: Mężczyzna
Martwy Packard Bell Compasseo 600
« dnia: Sierpień 07, 2008, 12:51:08 »
Witam.

Mam ogromną nadzieje, że wstrzeliłem sie w dobry dział;) Mam usadzonego Packard Bella compasseo 600. Probowalem uruchomic w nim inny system nawigacyjny niz jest w standardzie i usunalem (przeniosłem na komputer) folder "DestinatorApps". W nim znajdowaly sie foldery : "Destinator" , "DShell" , "slideplayer". Po resecie mam Ciagle ekran z napisem "Packard Bell      Loading..." . Nie ładuje się nakladka na Winde. Wydaje mi się ze w tym katalogu co przenioslem go na komputer byly niezbędne pliki do zaladowania się nakladki. Teraz  nie moge nawet połączyć go z komputerem;( zeby wgrać te pliki. Sprzęt ten wchodzi w jakiś tryb testów  po nacisnieciu "głośność w dół" przy uruchamianiu ale po podłączeniu kabla wykrywa jakies urządzenie nieznane i nie moze zainstalować. Czy jest jakaś opcja zeby przywrocic ten sprzet do życia??

*

Offline angler22

  • Redaktor
  • *****
  • 4803
  • Sprzęt: Blow 50YBT, Goclever 5010, Wayteq X960, AM XL
Odp: Martwy Packard Bell Compasseo 600
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 07, 2008, 16:00:52 »
Rozumiem, że katalog ten był na wbudowanym flashu? Z takimi kombinacjami trzeba uważać, niemniej zupełnie nie widzę powodu, dla którego miała by się zerwać komunikacja z PC. Komunikację miałeś po Activesync, czy jako "dysk przenośny - mass storage"? Katalog z nakładką to Dshell (miałem to samo na Axxionie). Niestety Axxion miał głupawe "automatyczne" przywracanie skasowanych plików - szukał mianowicie plików cab (Dshell.cab i destiator.cab) w ramie w katalogu Program Files. Aby wrzucić tam pliki trzeba ... połączyć się przez Activesync z PC :(, więc jeśli połączenia nie masz, nic z tego nie będzie. Niemniej można spróbować pliku autorunce.exe w katalogu głównym karty (podstaw np jakiegoś eksploratora plików), bo niektóre nawigacje z Destinatorem reagują na taki plik.

*

Offline elmo0104

  • 24
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Martwy Packard Bell Compasseo 600
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 07, 2008, 21:39:09 »
Wcześniej miałem przez ActiveSync połączenie bez problemu, dopiero po soft resecie się tak usadził. A te foldery faktycznie w pamięci flash były(nie napisalem tego zapomnialem:|) Zassałem takie uaktualnienie softu ze strony producenta i to instaluje się na karcie, przez czytnik. Wrzucilem to oczywiscie na karte ale sprzęt wogole nie reaguje na wkladanie tej karty. tak jakby winda nie wystartowała przez tą głupia nakładke :| Nie wiem, w sprzętach z Win Mobile jest coś takiego jak  boot loader. PNA takiego czegoś nie mają?? Chodzi o to zeby był dostęp do pamięci Flash.

Sprobuje jeszcze z tym autorunce na karcie zobaczymy  Dziękuje Ci kolego za wskazówki:)

*

Offline angler22

  • Redaktor
  • *****
  • 4803
  • Sprzęt: Blow 50YBT, Goclever 5010, Wayteq X960, AM XL
Odp: Martwy Packard Bell Compasseo 600
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 07, 2008, 22:42:51 »
Oczywiście jest coś takiego jak tryb bootloadera na PNA, tylko w każdym egzemplarzu inaczej się go wywołuje (nie wiem jak w compaseo). Dziwi mnie ta transmisja, a raczej jej brak, bo przecież połączenie z PC jest realizowane nie przez nakładkę, a przez procesy systemowe (typu gwes itp). Nawet skasowanie nakładki nie powinno mieć wpływu na komunikację (przynajmniej teoretycznie).

*

Offline elmo0104

  • 24
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Martwy Packard Bell Compasseo 600
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 08, 2008, 11:39:08 »
Udało mi się postawić compasseo tak zeby się uruchomil i zeby byla komunikacja po ActiveSync, zrobilem to za pomocą przewidzianego przez producenta upgrade-u softu ze strony

http://support.packardbell.com/uk/item/index.php?i=instr_fwupdate_gps200-20080228

W skrócie:
-Sciągamy odpowiedni upgrade(do odpowiedniego sprzętu)
-Wkladamy czytnik z kartą pamieci do usb komutera
- odpalamy wczesniej sciągnięty soft (soft kopiuje nam na karte rozne pliki)
-wyłączamy compasseo wyłącznikiem głównym(coś ala hard reset, wszyscy wiedzą o co chodzi)
-wkładamy karte z wczesniej spreparowanym upgradem
-przełącznik od głośności do góry i włączamy wczesniej wyłączony przełącznik(czekamy trzymając przełącznik od głośności az na ekranie pojawi nam sie bootloader)
- podążamy za instrukcjami wyświetlanymi na ekranie sprzętu



Komunikacja wrócila ale wyskakuje mi komunikat: "LoadInterfaceData Error  'Destinator' image file not found!" i nie mam tego ekranu głównego z przyciskami  "nawigacja" , " ustawienia" . "foto" :(

Moze coś w rejestrach zeby byla winda bezposrednio, jestem zielony jesli chodzi o rejestry:( Jesli ktoś wie jak pomoc to poprosze bardzo o jakiekolwiek wskazówki.

*

Offline angler22

  • Redaktor
  • *****
  • 4803
  • Sprzęt: Blow 50YBT, Goclever 5010, Wayteq X960, AM XL
Odp: Martwy Packard Bell Compasseo 600
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 08, 2008, 12:14:38 »
No to teraz masz już z górki :) Na początek możesz spróbować wrzucić jakiegoś menadżera plików typu GSfinder do katalogu Windows\startup. Nie działa zawsze, ale czasem załapie. Poza tym połącz się z PC, i przez edytora rejestru CEREGEDIT sprawdź jakie procesy masz zainicjowane w gałęzi INIT. Napisz ich nazwy, to zobaczymy co dalej. Acha - a jak wrzucisz na flashdiska wszystkie pliki, które wcześniej usunąłeś to dalej jest taki komunikat?
« Ostatnia zmiana: Sierpień 08, 2008, 12:16:21 wysłana przez angler22 »

*

Offline elmo0104

  • 24
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Martwy Packard Bell Compasseo 600
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 08, 2008, 12:22:48 »
Panowie, jest już wszystko tak jak było przed moimi nieprzemyslanymi działaniami:D, problem tkwil chyba w tym sofcie zassanym od producenta, musiał wkraśc się jakiś błąd. Sciągnąłem jeszcze raz ze strony producenta ten upgrade i zainstalowalem jeszcze raz i teraz sprzęt działa tak jak powinien. teraz będe kombinował już z instalacją jakiegos programu nawigacyjnego ale to już sie tutaj nie nadaje.

Przepraszam za zamieszanie i dziękuje za wszelaką pomoc. myslę ze ten moj mały tutorial komuś się jezcze przyda co go wyżej napisałem :)