Wracam do tematu navi na androida. Od pewnego czasu udało mi się przenieść z Topaza z WM i Automapą na Desire HD.
Przeprowadziłem na własne potrzeby subiektywne testy aplikacji, poświęciłem się i zakupiłem zarówno Aurę od Sygic jak i CoPilota.
Dodatkowo miałem dostęp do urządzenia którego właściciel zakupił Navigona (w tej ostatniej promocji).
Napiszę Wam co zauważyłem i jakie są moje subiektywne odczucia jako wieloletniego użytkownika AutoMapy.
Testowałem tylko krajowe trasy i od razu zaznaczam, że nie chce tu porównywać samych map, a aplikację. Jednak z góry informuje obawiających się, że problemem może być kategoryzacja dróg itp. ale nie ilość danych - te są w miarę pełne jeśli chodzi o np. ślad drogi. Śmiało można jeździć.
Jedyne co chciałbym dodać o mapach, to że chyba najszybciej aktualizuje CoPilot bo w ostatniej wersji nawet jest już północna obwodnica W-wy czyli S8 której jeszcze nie oddano
A teraz o samych programach. Patrzyłem z punktu widzenia osoby które do tej pory miała AM i jest do niej przyzwyczajona. AM ma swoje specyficzne cechy jak choćby dostęp do rozbudowanego menu czy bardzo dokładne przedstawianie map (chodzi o to, że widać większość ulic i jest to czytelne, nie upraszcza i nie ukrywa jak niektóre navi nawet w dokładnej skali).
Sprawdzałem to co mnie interesuje, np. wyszukiwanie adresów, wyznaczanie trasy , ostrzeganie, czytelność interfejsu itp. Brałem pod uwagę trasy które wcześniej miałem przyjemność przejechać z AM w wersjach których nie skakała w bok na przydrożne parkingi tylko prowadziła wręcz idealnie.
Pierwszy poszedł na testy Sygic Aura. Po przesiadce z AM w Aurze urzeka grafika i jej prędkość (przewijanie w trybie 3D na DHD to normalnie bajka). Rozkład interfejsu jest idealnie rozplanowany, bardzo ładny. Co prawda ukrywa niektóre szczegóły które w podobnej skali w AM są domyślnie widoczne, ale nie odebrałem tego jako utrudnienia.
Konfiguracja dość łatwa, bardzo ładnie podaje ograniczenia prędkości, asystenta pasa ruchu oceniam na 50% (są błędy, ale i wiele dobrze opisanych odcinków), sygnalizacja radarów jest naprawdę dyskretna (nie budzi dzikiem wrzaskiem śpiących pasażerów) i zawiera dobrą bazę.
Wyznaczanie trasy w skali 10 punktowej oceniam na 9. Trasa jest prawie idealna, jednak czasami trzeba dodać punkt "przez" bo raz chciał przeciągnąć mnie przez miejscowość mającą obwodnicę.
Generalnie dla mnie nr 1, bo choć cały czas to nie jest AM (ze względu na jakość map) to po przesiadce na pewno nikt nie będzie zawiedziony - szczególnie pod względem płynności działania i przemyślanego interfejsu. No i nie skacze nigdzie na bok
Drugiego przetestowałem CoPilota. Co odrazu rzuciło mi się w oczy to rozbudowane menu umożliwiające dostosowanie wszystkiego, prawe jak w AM. Niestety multitouch nie działa w trybie 3D (Aura ma zawsze działający, dlatego tu dla CoPilota minus) ale w 2D jak najbardziej. Łatwo też przeedytować trasę po jej wprowadzeniu i można zobaczyć spis manewrów. Samo wyznaczanie trasy było idealne - bez punktów dodatkowych 100% tego jak wyznaczała dobra AM.
Aplikacja ma jeszcze jedną ciekawą cechę - jest cicha. Praktycznie nie przypomina o swoim działaniu żadnym przeliczaniem trasy w trakcie jazdy czy niespodziewanym komunikatem "prosto". Można zapomnieć że jest na pokładzie, jednocześnie na pewno nie zaskoczy nas niespodziewanym "teraz w lewo" bo ładnie stopniuje komunikaty.
Baza fotoradarów i ograniczeń prędkości jest taka sobie, szczególnie jeśli chodzi stacjonarne fotoradary. Miłym akcentem jest pokazywanie w komunikacie o fotoradarze jakiej prędkości dotyczy.
Dla osób które się przesiądą z AM, CoPilot na pewno będzie najczytelniejszy jeśli chodzi o przedstawianie map. Są one prezentowane w podobny sposób, szczególnie w 2D wszystko ładnie widać, nie ma zbędnych uproszczeń jak w np. w Sygic.
W sumie byłby to numer 1, jednak zauważyłem wady które sprawiły że Aurę lepiej oceniam. Po pierwsze trochę się tnie, nie jest tak płynny jak aura. Dotyczy to trybu także 2D. Nie podczas samej nawigacji, ale podczas przeglądania mapy jak najbardziej. Aż się przypomina WM na słabszych urządzeniach.
Druga sprawa znacznie gorsza. Zjechałem z trasy, a dokładnie pojechałem pod prąd (znaczy się ja jechałem prawidłowo bo zmieniona została organizacja ruchu, tylko na mapie tego nie uwzględniono i dla urządzenia było pod prąd).
CoPilot zafundował komunikat, że nie może wyznaczyć trasy do punktu docelowego. Potem się motał i kiedy wreszcie wróciłem na drogę zamarł! Dopiero przejście na pulpit i ponowne wywołanie CoPilota (bez ubijania) sprawiło, że nawigacja była kontynuowana. Biorąc pod uwagę, że musiałem majstrować przy urządzeniu podczas jazdy - to duży minus. I jeszcze jedna wada - nie przeszedł w tryb nocny pomimo, że było już naprawdę ciemno. Musiałem wymusić na nim to przyciskiem.
Podsumowując - jeśli szukacie navi po przejściu z WM na Androida spróbujcie Aurę, trzeba się przyzwyczaić ale naprawdę warto. Jeśli jednak jej dość cukierkowy interfejs nie będzie Wam odpowiadał lub będziecie bardzo tęsknić za przestawianiem map jak w AM - bierzcie CoPilota. Miejmy nadzieje, że się uporają w wymienionymi wadami, bo wtedy ma szansę u mnie na nr 1.
Na wstępie napisałem, że testowałem jeszcze Navigona. Oczywiście może tak być, że po prostu nie potrafiłem go obsługiwać. Jednak poświęciłem wszystkim trzem programom tyle samo czasu i tylko w przypadku tej aplikacji poległem.
Co wg mnie dysklasyfikuje go jako aplikację dla przechodzących na Androida:
- brak możliwości wyznaczenia trasy bez sygnału GPS. Do końca nie wierzę, że to nie możliwe ale musiałem się poddać. Nie ma szansy na wyznaczenie punktu start?!
- wyznaczanie trasy (gdy już mamy sygnał) - pomimo tego, że wyznacza od razu także alternatywne trasy to są one dziwnie dłuższe o 50-60km niż te z Aury, CoPilota czy AM. Chciał mnie przeciągnąć przez jedno z województw w zachodniej Polsce robiąc 80km okrąg. Pomyślałem, że może źle jest ustawiona trasa i unika dróg o niższych kategoriach. Wybrałem wcześniej szybką. Zmieniłem kolejno na krótką i optymalną. To samo. Dopiero wyznaczenie punktu "przez" pomogło. Niby w Sygicu też musiałem podać taki punkt, ale tam chodziło o różnicę 1,5km, a nie okrążenia dwóch miast….
- brak możliwości edycji trasy. Jeśli ktoś wie jak to zrobić proszę o info. Ja poległem, jak dodałem punkt "przez" to usunąć go mogłem tylko poprzez wywalenie całej trasy i ponowne dodawanie punktu (oczywiście bez startowego, bo tego nie wiem do tej pory).
Dlatego Navigon'a nie przetestowałem i go nie polecam. O wiele lepiej zainwestować w Sygic lub CoPilot.
Test nazwałem "subiektywnym" dlatego że może być krzywdzący dla Navigona z powodu mojej niewiedzy jak go obsługiwać. Ale z drugiej strony skoro w tym samym czasie dałem sobie radę z Sygic i CoPilotem to może jednak coś jest nie tak z tą aplikacją - w końcu jest dla zwykłego użytkownika.
Mam nadzieje, że powyższe pomoże osobom które przesiadły się na Androida i szukają czegoś co zastąpi AM (do czasu aż jej producent zdecyduje się wypuścić wersję na robota).