A mi się wydaje, że jesteśmy przed "Wielkim Skokiem", który może oznaczać dwie rzeczy:
1. Wielki Skok w Przepaść i odpuszczenie sobie nawigacji. Raczej mało możliwe, bo PPWK to firma związana z mapami jak nie przymierzając ADIDAS z ubraniami sportowymi. Mapy cyfrowe to teraz podstawa - na ich podstawie powstają mapy analogowe

czyli te wydrukowane.
2. Wielki Skok w Przyszłość. Aplikacja oprócz 3D będzie mieć inne opcje dodatkowe, których było brak, a jednocześnie może będzie mieć opcję mapy Europy lub fragmentu Europy i tutaj PPWK musi sobie wypracować technologię dostępu - czy wiele plików, czy jeden plik danych, a jeżeli wiele to jak się do nich płynnie dostawać, a jeżeli jeden to też jak zarządzać dostępem, bo na małych urządzeniach, gdzie pamięć dostępna jest rzędu kilkunastu, max. kilkudziesięciu MB to są bardzo poważne problemy i wyzwania.
Przypomnijmy, że od pierwszej zapowiedzi AutoMapa 3D (wtedy była mowa o widoku z budynkami w 3D) do pierwszej wersji "RTM", czyli tego, co zostało przekazane do produkcji i poszło do klientów minęły 2 lata prawie - grudzień 2005 to data premiery 3D zapowiadana na początku, a chyba maj 2007 to data oddania wersji niby finalnej, a w rzeczywistości wymagającej dużej ilości poprawek i skutkująca wieszaniem psów na tejże wersji.
Patrząc realnie na cykl produkcyjny oprogramowania jak się uda na te wakacje coś pokazać PPWK to będzie dobrze. To, że Navigo musi się rozwijać to coś jakby oczywistego - kto się nie rozwija ten się cofa. Na rynku zrobiło się ciasno, choć wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że potrzebuje aplikacji nawigacyjnej i urządzenia, które będzie tą aplikację wykorzystywać. Część kupiła urządzenia z aplikacjami po 700-800 zł i nie jest przekonana, czy był to aby dobry wybór, "bo mnie prowadzi po polach", "bo nie pokazuje drogi, która jest tu od zawsze".
Fajnie by było, gdyby PPWK coś od siebie rzuciło - w jakim kierunku sprawy zmierzają, by odciąć takie dywagacje jak moja, by ludzie nie czekali na coś, czego nigdy nie będzie lub coś, co będzie za chwilę, a potrzeba tylko jeszcze trochę cierpliwości.