Sorry, pimpuś, dałem się sprowokować. Sporo mojej winy w tej pyskówce też jest - po prostu na ravela mam już uczulenie. Może zamknij całkiem ten wątek? Nie sądzę, żeby cos mądrego jeszcze tu się pojawiło.
Przy okazji - przepraszam wszystkich postronnych obserwatorów, w tym Bogu ducha winnego autora pytania za głupią pyskówkę, w którą wdałem się z ravelem. Nie usprawiedliwiam się, ale jako wyjaśnienie sytuacji wyszukajcie sobie (jak macie ochotę) posty ravela i policznie (palce jednej ręki wystarczą) takie, które mają sens i treśc większą niż "mio to gówno". Wtedy, mam nadzieję, zrozumiecie mnie...