Problem z napieciem !

Jestem obecnie w USA i przywiozlem tutaj ze soba mojego Compacta. Nie spodziewalem sie jednak ze bede miec z nim takie problemy. PPC wylacza sie w najbardziej nieoczekiwanuych momentach. Raz dziala 30 min i pada, raz po wlaczeniu tylko 5 min i pada. Czasem pojaiwa sie czerwona dioda.Potrafi sie tez wogole nie wlaczac. Podejrzewam ze jest to wina napiecia. W USA jest 110V a u nas 240. Najlepsze jest to ze w wiekszosci zwyklych fonow np. noki mozna przestawic telefon na inne napiecie.

Wiecie moze co sie da z tym zrobic. Bo tutaj bez PPC jak bez reki, tymbardziej ze mam na nim slownik:D

W telefonach nic sie nie przestawia. Spojz na ladowarce czy jest napisane 110-250V 50/60Hz Jezeli jest to bedzie dzialac normalnie. Jak nie, to kup sobie na miejscu jakas ladowarke USB 1A, zawsze mozesz tez ladowac z komputera.

Inna przypadlosc moze byc taka, ze Ci bateria umiera.

Problem pojaiwl sie jak ladowalem tefon ladowarka z polski przez przejsciowke. Wiec wydaje mi sie ze ladowarka nie jest odpowiednia. Co do kabla do komopa to tez pojawia sie problem. Ladowalem juz tak telefon i dzije sie to samo ale zastanawiam sie cyz jak bym wyladowal baterie do konca i naladowal telefon od nowa czy by zaczol dzialac prawidlowo.
Co do tego ze batieria umiera to odrzucam ta mozliwosc poniewaz w polsc e nie mialem z nia najmniejszych problemow i dopuki nioe zaczolem ladowac telefonu w usa to nic zlego sie nie dzialo.

Przy ladowaniu z komputera nie ma znaczenia czy ladujesz w polsce czy w usa, wiec to nie to. A bateria moze umierac... po prostu zbieg okolicznosci, ze stalo sie to tam. Najpierw skombinuj ladowarke, albo laduj tylko z komputera przez usb.

Baterie w takich urządzenieach często padają ze względu na ich intensywną pracę -sam w moim magicanie musiałem wymienić -no i kiedyś w mda1 i to 2 razy ,ale działał niemalże non stop