Ze względu na to że pamięć po debianie zaginęła (ani squeeze ani sid ze względu na zależności nie działają) postawiłem Ubuntu. No i nawet to chodzi, ale jedna rzecz mnie bardzo denerwuje - brak działania klawisza FN. Z tego co gdzieś wyczytałem, jest to wina Xorga, gdyż FN wysyła jakiś wysoki kod klawisza, którego ten przetrawić nie potrafi; da się to zrobić pathując kernela, ale tego robić nie chcę
tym bardziej że z tego co kojarzę, klawisz zarówno pod Mer jak i pod Debletem dział pod Xami. Ktoś może kojarzy jak to załatwić?
Druga sprawa, Compiz. To nie żart
ten gość od portu ubuntu na n810 wrzucił zrzuty ekranu z gnome z półprzeźroczystym paskiem i odpalonym AWN (a przecież menadżerem kompozycji w gnome jest compiz) i stwierdził że basic compiz effects działają ale są software rendered. No to co, wrzuciłem omapfb w whitelist compiza, wywaliłem sprawdzanie na software rasterizer i compiz odpala... biały ekran i kursor myszy. Chyba jednak nie tak miało to działać