Uuuuu, uderz ręką w stół;)

Po pierwsze primo: nie dyskredytuję Twojego zapału. Ale porwałeś się z motyką na słońce. To jest oczywiście MÓJ, SUBIEKTYWNY pogląd. Dlaczego? Bo w takim zamierzeniu nie tylko smak artysty i dobre chęci się liczą. Trzeba mieć narzędzia, wiedzę, doświadczenie i......czas...
Po drugie: byłem bardzo zaciekawiony Twoim produktem. Nowy, świezy, inny od reszty. Od strony funkcjonalnej trudno oceniać, ale rzeczywiście..błyszczał. Tylko jedna uwaga: BŁYSZCZAŁ, a nie BŁYSZCZY. Bo, jak sam słusznie zauważyłeć, ludzie odchodzą od WM6.5 (ok, ok, Automapa, TomTom...też mam AM i jestem trochę wściekły, ale Leon to nie tylko zestaw do nawigacji;) ), nie za bardzo widzą przyszłość w koszmarnej W7 i chcąc nie chcąc Android jest jedyną alternatywą..
Po trzecie: każdy pomysł na zaistnienie jest dobry..

Nie wiem, czy możesz śpiewać
gorzej niż Gracjan, pomysły masz lepsze. I zaistniałeś. Przynajmniej tu i teraz. A parę(naście) osób w jakimś stopniu zaufało Ci. Rozumiem, że masz cele i dążysz..Tylko może za dużo (nomen omen pięknego) PR przed przynajmniej stabilna wersja alfa-alfa;) Bo ludzie juz witali się z gąską, już widzieli swoje maszyny umajone BeLogic i.......no właśnie.
Po czwarte: ja też trzymam kciuki, tylko jakby przestało mi zależeć od strony formalnej, bo na WM6.5 już nie wrócę. Nie napiszę że "Wiedziałem", ale się ucieszę. Tak po prostu, bo to ladne, co zrobiłeś (o gustach muzycznych moglibyśmy gadać godzinami;) Z wykształcenia jestem akustykiem, prowadziłem dawno temu zespół w Breslau, ale muzyka nęci mnie nieco inna;) ).
A kol
@vonski a propos marudzenia..Widzisz, mój kuzyn (nota bene Duńczyk) powiedział kiedyś, że Polak różni się od reszty świata tym, że na Wielkanoc cały świat cieszy się, że On zmartwychwstał, a my płaczemy, że Go ukrzyzowali

Otóż jestem, staram się być inny. I właśnie dlatego nie ma we mnie "polaczkowa" ani postrzeganego jako marudzenie, ani posypywanie głowy popiołem..
Kurcze, nie wiem czy to OT czy merytoryczna dyskusja.
Reasumując: produkt BeLogic UI porównuję do chodzenia po wodzie. Udało się to raz, jednemu facetowi ok. 2000 lat temu. Życzę Ci
@rusher , abyś powtórzył to inspirujące doświadczenie
