Zdaje się sam zacząłem ten OT, więc niniejszym wychodzę z dyskusji na ten temat. Ważne jest, że Leon działa, a Android jest open source. EOT
Open Source też jest licencjonowane (głównie na zasadach GPL /GPL2) -polecam poczytanie o tych licencjach. Open Source nie oznacza wcale Free Software (Freeware - darmowe).

Połączone: [time]Styczeń 06, 2011, 14:54:50[/time]
http://www.android.com/terms.htmlAndek jest za darmo dystrybuowany - ale warto przeczytać pragraf / numer 10- w górę z wklejonego linku powyżej

A to, że gotowane ROMy (Te, ze zmodyfikowanym systemem Widows - jeżeli ktoś grzebał w ich kodzie) mogą być nieoryginalne i tym samym mogą łamać politykę Microsoft - to może być fakt.

Połączone: [time]Styczeń 06, 2011, 15:07:30[/time]
To, że Microoft nie ściga faktu "wytwarzania gotowanych ROMów" jest związane z tym, że HTC/ dystrybutor płaci do Microsoftu za możliwość sprzedaży konkretnego produktu (w ramach danych SN urządzeń) z systemem Windows Mobile. Tym samym każdy telefon HD2 zakupiony i posiadający WM jest już poniekąd (może być) zakupiony z opłaconą wcześniej do Microsoft Licencją. Stąd średnio kogoś może obchodzić wytwarzanie gotowanych ROMów, ze zmienionymi np. fragmentami kodu WM. Jak ktoś wspomniał powyżej, end user nie kupuje dodatkowo systemu operacyjnego (- bo może robić to za niego vendor, lub dystrybutor). Proste. Nie oznacza to jednak, że gotowane ROMy są legalne - może i jestem tu w błędzie, ale bez potwierdzenia oficjalnego tego stanowiska, wydaje mi się, iż mogę mieć rację.
Połączone: [time]Styczeń 06, 2011, 15:36:29[/time]
Nieco z innej beczki - Microsoft w latach 90. po wypuszczeniu głównie Win95 walczył przez długi czas z piractwem wśród użytkowników indywidualnych (piractwem obejmującym wspomniany system W95). Z czasem okazało się jednak, że paradoksalnie rozprzestrzenianie się pirackich systemów W95/98 nakręca spiralę sprzedaży tych produktów. Jak to - ktoś zapyta? Mechanizm okazał się banalny - zauważyli specjaliści od marketingu Microsoft. Rozprzestrzenianie się kopii systemu Windows powoduje zjawisko, iż coraz większa grupa ludzi poznaje ten system. Microsoft zauważył, że ściganie konkretnych end user za pirackie kopie systemów to walka z wiatrakami. Przerzucił swoje zasoby na kontrolowanie organizacji (firm) pod kątem legalnego softu - oczywiście w sposób pośredni, poprzez odpowiednie instytucje w danych krajach, stające w obronie praw autorskich. Paradoksalnie tym samym pirackie systemy spowodowały wzrost użytkowników, którzy dobrze znali Windows - a tym samym fakt, że w wielu firmach właśnie dlatego zaczęto używać tych systemów na desktopach. Proste- system znali prawie wszyscy w stopniu umożliwiającym z nim pracę. W Europie w latach 90. to zjawisko było obserwowane na potęgę. - raporty w tej sprawie są do wygoglowania.
Daje do myślenia prawda?
Inną kwestią jest praktyka "wypuszczania" klonów popularnych produktów sprzętowych, z celowo zaszytymi wadami (wypuszczanymi oczywiście przez firmy trzecie, ze znanego nam Dalekiego Wschodu) - także radzę na wszystkie "piękne" podróbki rodem z Chin HTC HD2 uważać. Historia pokazuje, że i takie praktyki były stosowne, także przez gigantów świata elektroniki. Nic tak nie przywiązuje usera do oryginalnego sprzętu, jak przejechanie się na podróbkach.
