Mam irytujacy problem. Czesto latam samolotami i po wlaczeniu telefonu po wyladowaniu zawsze musze czekac nawet godzine, zeby w pelni mozna bylo z niego korzystac. Albo w ogole ekran sie nie zapala, tylko przyciski pod spodem ekranu, albo jak juz wejde po przynajmniej 15-20 min w jakas opcje (sms czy telefon) to nic nie moge zrobic, bo wszystko sie blokuje, zawiesza i albo trzeba po prostu uzyc super cierpliwosci i czekac, albo znow resetowac, wyjmujac baterie, ale zazwyczaj objawy sa podobne. Nie musze mowic jakie to irytujace, jak sie spiesze i chce zadzwonic po taxi a nie moge.... A juz nie daj boze, jak trwa "procedura" uruchamiania i ladowania sie telefonu a ktos do mnie dzwoni, wtedy oczywiscie ani nie moge odebrac, ani odzwonic ani juz nic z tym zrobic, tylko musze wyciagnac baterie i uruchomic ponownie... I znow godzina albo prawie...
Poza tym podobne objawy sa jak np gdzies chce zadzwonic i w tym samym czasie "idzie" mi sms....wszystko sie blokuje. Nie bez powodu pisze "idzie", bo zanim dojdzie tez to trwa wieki. Najpierw zaczyna migac zielona dioda, wiec wiem ze jest sms i wlaczam tel, juz po slide'dzie widac, ze wszystko chodzi na super zwolnionych obrotach, potem po jakims czasie pojawia sie ikonka wiadomosci, a dopiero po jakims dzwiek...wtedy moge przeczytac smsa. Natomiast, zeby go wykasowac musze czekac na zniknecie wiadomosci ok 3-4 min, jak nie wiecej... Natomiast jezeli w trakcie procedury kasowania smsa, idzie kolejny, to tel moze sie zawiesic i na 10-15 min...itd, itp
Czy ktos moze wie, jaka jest tego przyczyna i co mam zrobic, zeby telefon chodzil plynnie??
Bede bardzo wdzieczny za odpowiedz!