Ok, no to pora na zapowiedziany uchwyt.
Na początek miałem zupełnie inną koncepcję, tzn modelowanie uchwytu z masy epoxy (powiedzmy, że coś w rodzaju poxiliny). Żeby nie bawić się w frezowanie otworów do uchwytu, postanowiłem kupić najtańszy uchwyt z tego co jest na rynku, obciąć brzegi i wymodelować samo gniazdo na telefon.
(założyć prezerwatywę na telefon, obkleić bluetackiem miejsca gdzie uchwyt się ma konczyć i wymodelować resztę z epoxy).
Ale coś mnie tknęło i z tych najtańszych uchwytów zamówiłem uchwyt do iPhone - bo stwierdziłem, że będzie najmniej dokładania materiału, jako, że iPhone jest podobnych rozmiarów. Jak już uchwyt przyjechał, to różnice były na tyle małe, że odechciało mi się całej rzeźby.
Wziąłem mikropalnik na propan-butan (taki rozmiarów zapalniczki, zresztą zapalniczka żarowa też się nada, albo mała opalarka do drewna) i podgrzałem uchwyt na zgięciach materiału. Ciepły plastik dał się ładnie odgiąć na tyle, żeby wszedł HD2.
Nie przyłożyłem się za bardzo, więc materiał się lekko pofalował, ale cierpi na tym wyłącznie estetyka, telefon siedzi bardzo ładnie.
Reszta na fotkach:




Czyli kilkanaście złotych i pięć minut pracy i już mamy elegancki uchwyt do telefonu. Za grosze.