cóż,juz wiem ze mnie nie bedzie...
informowalem jakis czas temu Konrada a teraz potwierdzam oficjalnie.
kongo w robocie i braki kadrowe powoduja ze nie mam co liczyc na wolne w tym czasie,tydzien puzniej juz by dalo rade ale w tym terminie niestety...
jedyna opcja jest taka iz w sobote rano zaraz po pracy wyrusze a w niedziele rano sie odpale do domu,trafie wieczorem do roboty po calym weekendzie na nogach bo nie sadze aby ktos podczas nocy u Konrada zamierzal spac
za stary jestem na takie numery